Czeskie ministerstwo obrony poinformowało, że pomimo trudnej sytuacji ekonomicznej związanej z pandemią COVID-19 dysponuje zabezpieczonymi funduszami na opłacenie zamówionego już uzbrojenia. Ponadto chce podpisywać kolejne umowy z płatnościami rozłożonymi na wiele lat. Dodatkowo poinformowano, że wojsko jeszcze w styczniu odzyska 10 miliardów koron (1,73 miliarda złotych), które wcześniej zabezpieczono jako rezerwę specjalną do walki z pandemią.

Czechy otrzymały już wszystkie przenośne systemy przeciwlotnicze krótkiego zasięgu RBS 70NG kupione od Saaba. Szesnaście zestawów dostarczono do 25. Pułku Obrony Przeciwlotniczej w Strakonicach, gdzie obecnie trwa szkolenie żołnierzy w obsłudze nowego sprzętu. Cały kontrakt miał wartość 1,148 miliarda koron, a do spłacenia pozostało jeszcze 597,5 miliona. Do transportu zestawów przeciwlotniczych zamówiono za 272 miliony koron szesnaście ciężarówek Tatra, z czego 152 miliony zostaną wypłacone w tym roku.



294,7 miliona koron zostanie wypłaconych spółce ERA za dostawę dwóch pasywnych systemów rozpoznania Vera NG. Służę ona do skrytego rozpoznania dalekiego zasięgu, mogą wskazywać cele powietrzne, lądowe i morskie. W zeszłym roku wypłacono na ten cel zaliczkę w wysokości 455,3 miliona koron, a cały program do 2023 roku będzie kosztował 1,5 miliarda.

Kontynuowane będą również zakupy wozów rozpoznania chemicznego, biologicznego i radiologicznego S-LOV-CBRN w dwóch wariantach, oznaczonych I oraz II – po czterdzieści egzemplarzy każdego. Na wyposażeniu pojazdów znajdują się między innymi bezzałogowe roboty rozpoznawcze mogące dostać się w rejony niedostępne dla samochodu. Pojazdy są przeznaczone dla 31. Pułku Ochrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej z Liberca. Ten program pochłonie w 2021 roku 1,627 miliarda koron, w 2022 roku – 1,451 miliarda, a ogółem będzie kosztował 5,11 miliarda koron.

We wrześniu 2020 roku podpisano ze spółką VOP CZ kontrakt na ograniczoną modernizację trzydziestu czołgów podstawowych T-72M4CZ, dzięki której będą mogły pozostać w służbie do 2033 roku. Program będzie kosztował 1,099 miliarda koron, ale na 2021 rok nie zaplanowano na ten cel żadnych wydatków. Modernizacja ma się zakończyć do 2025 roku, tak aby od 1 stycznia 2026 roku Czechy mogły wystawić ciężką brygadę w ramach NATO. Umowa obejmuje prace na dwudziestu siedmiu czołgach T-72M4CZ w wersji podstawowej, trzech w wersji dowódczej i trzech wozach zabezpieczenia technicznego VT-72M4CZ. Zakres prac ma objąć ogólne usprawnienie przez wymianę zużytych i przestarzałych części. Wymianie podlegać będą elementy systemu kierowania ogniem, w szczególności kamery termowizyjne. Ponadto zainstalowane zostaną nowe cyfrowe systemy łączności, które umożliwią nie tylko komunikację głosową, ale również przekazywanie danych.



S-LOV-CBRN.
(Ministerstvo obrany České republiky)

Z planami przezbrojenia 7. Brygady jest ściśle związany największy program zakupowy czeskich sił zbrojnych. Chodzi o pozyskanie 210 bojowych wozów piechoty w siedmiu wersjach specjalistycznych. Jeśli uda się podpisać kontrakt na ich zakup jeszcze w pierwszej połowie roku, ministerstwo przewiduje wydanie w tym roku na ich zakup 4,21 miliarda koron, a cały program do 2026 roku ma pochłonąć około 51,6 miliarda koron. W walce o kontrakt rywalizują BAE Systems z CV90, General Dynamics z ASCOD-em i Rheinmetall Landsysteme z Lynksem.

25,4 miliona koron pójdzie na ratę za zakup siedmiu lekkich opancerzonych wozów rozpoznawczych LOV-P przeznaczonych dla 13. Pułku Artylerii. Pojazdy dostarcza Vojenský technický ústav i będą kosztowały łącznie 355,4 miliona koron.

Również z 13. Pułkiem Artylerii jest związany plan zakupu pięćdziesięciu dwóch haubic samobieżnych CAESAR, ale negocjacje w tej sprawie ciągle trwają. Ogółem program jest wyceniony na 5,951 miliarda koron. Czesi chcieliby zapłacić pierwszą ratę w wysokości 500 milionów w 2021 roku, ale francuski producent chciałby przedpłaty w wysokości aż 30% wartości kontraktu, czyli 1,981 miliarda koron. Dostawy haubic również miałyby się zakończyć w 2026 roku.



Także w związku z artylerią ministerstwo obrony zarezerwowało 263,4 miliona koron na zakup systemu kierowania ogniem artylerii. Łączna wartość umowy do 2025 roku może sięgnąć 909 milionów koron w zależności od ostatecznego wyboru kontrahenta. W przetargu startuje pięć systemów: Adler (Niemcy), Thor (Dania), Odin (Norwegia), Atlas (Francja) i Topaz (Polska).

W 2020 roku poinformowano o wyborze izraelskiego systemu przeciwlotniczego SPYDER. Kontraktu jednak jeszcze nie podpisano i na ten cel w 2021 roku nie zaplanowano żadnych środków. Zakup systemów krótkiego zasięgu ma pochłonąć około 10 miliardów koron, a dostawy powinny się zakończyć do 2026 roku. Pierwsza rata w wysokości 800 milionów jest planowana na 2022 rok.

Na wyposażeniu czeskich wojsk lądowych znajdują się trzydzieści trzy T-72M4CZ, które służą w 73. batalionie czołgów z koszarami w Přáslavicach z 7. Brygady Zmechanizowanej z Hranic.
(Adam Hauner, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)

616,5 miliona koron przeznaczono na zakup wozów opancerzonych Titus. Czechy zamówiły u Tatry sześć wozów dowodzenia, trzydzieści sześć – łączności, dwadzieścia – kierowania artylerią i sześć – sztabowych. Ich zakup pochłonie 6,07 miliarda koron do 2023 roku. Pojazd napędzany jest silnikiem Cumminsa o mocy 500 koni mechanicznych i osiąga maksymalną prędkość 110 kilometrów na godzinę po drogach utwardzonych. Na pełnym baku paliwa może przejechać około 700 kilometrów. Czeskie wojska lądowe odebrały pierwszy pojazd we wrześniu 2020 roku, ponad rok po wejściu w życie kontraktu.

Bardzo duży wydatek – 2,811 miliarda koron – jest związany z płatnością za śmigłowce UH-1Y Venom i AH-1Z Viper. Umowę zakupu podpisano jeszcze w 2019 roku, a śmigłowce powinny być dostarczone do 2023 roku. Łącznie będą kosztowały 17,57 miliarda koron. Kontrakt dotyczy dostawy ośmiu wielozadaniowych UH-1Y Venomów i czterech szturmowych AH-1Z Viperów. Jest to największy w historii Czech zakup uzbrojenia w Stanach Zjednoczonych. Śmigłowce kupiono bez przetargu.



1,7 miliarda koron zabezpieczono na płatność za leasing wielozadaniowych samolotów bojowych JAS 39C/D Gripen. Umowa obowiązuje do 2027 roku i będzie kosztować łącznie 19,32 miliarda koron. Biorąc pod uwagę czas potrzebny na przetarg, a następnie kilka lat oczekiwania na nowe myśliwce, Czechy muszą już teraz myśleć, co zrobić po tej dacie. Zdecydować się na kontynuację współpracy z Saabem czy spróbować kupić nowe samoloty? Wstępne decyzje powinny zapaść do jesieni tego roku.

JAS 39C Gripen czeskich sił powietrznych.
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

10 miliardów koron: rząd zabiera i oddaje

Jesienią 2020 roku czeska partia komunistyczna zażądała przesunięcia 10 miliardów koron z budżetu ministerstwa obrony do rezerwy przeznaczonej do zwalczania pandemii COVID-19. Był to jej warunek dla poparcia budżetu na 2021 rok. Wtedy premier Andrej Babiš zgodził się na taki krok, ale niemal natychmiast po przegłosowaniu budżetu oświadczył, że te pieniądze wrócą do wojska. Według zapowiedzi miało się to stać już na początku stycznia, ale wystąpiły opóźnienia. Mimo to premier utrzymuje, że pieniądze wkrótce wrócą na konto ministerstwa obrony.

– Każdego dnia 900 żołnierzy pomaga w szpitalach, domach opieki i punktach pobierania wymazów – mówił premier Babiš, tłumacząc, że wojsko zasługuje na te 10 miliardów. – Bez wojska znacznie trudniej byłoby walczyć z pandemią. Nie będą się zachowywał jak poprzednie rządy, które gdy tylko pojawiał się kryzys, zabierały fundusze wojsku. Na pewno oddamy te pieniądze w styczniu. To prawda, że mieliśmy to zrobić już 4 stycznia, ale pewne problemy techniczne zmusiły nas do przełożenia tego.

Zobacz też: Rosja: Komuniści chcą uhonorować interwentów z 1968 roku

(czdjournal.com)

materiały prasowe Bella