Czeskie ministerstwo obrony podpisało z zakładami VOP CZ kontrakt na remont połączony z ograniczoną modernizacją trzydziestu czołgów podstawowych T-72M4CZ i trzech wozów zabezpieczenia technicznego VT-72M4CZ. Pokrywa się to z planami sprzed ponad roku i stanowi jedną z najmniej kosztownych opcji, które rozważał resort. Wartość umowy to 1,098 miliarda koron (około 183,15 miliona złotych), czyli jeszcze mniej niż zapowiadane rok temu 1,5 miliarda koron.

VOP CZ wykonywać będzie prace na dwudziestu siedmiu czołgach T-72M4CZ w wersji podstawowej, trzech w wersji dowódczej i trzech wozach zabezpieczenia technicznego VT-72M4CZ. Podstawowym celem kontraktu jest wydłużenie resursu maszyn, aby pozwolić na spokojnie oczekiwanie na nowe pojazdy pancerne. Zamysłem jest, aby posowieckie czołgi służyły co najmniej do 2030 roku, a może nawet pięć lat dłużej. W tym celu zakres prac ma objąć ogólne usprawnienie wozów przez wymianę zużytych i przestarzałych części oraz ograniczoną modernizację. Zakończyć ma się w 2025 roku.

Wymianie podlegać będą przestarzałe elementy w systemie kierowania ogniem, w szczególności kamery termowizyjne. Ponadto zainstalowane zostaną nowe cyfrowe systemy łączności, które umożliwią nie tylko komunikację głosową, ale również przekazywanie danych. Poprawa łączności ma wpłynąć na zwiększenie kompatybilności z wozami bojowymi innych państw NATO.

Przedstawione rozmiary modernizacji mają niewiele wspólnego z planami sprzed dwóch lat, a jeszcze mniej z pakietem modernizacyjnym o nazwie Scarab, zaprezentowanym podczas targów IDET 2017 przez przedsiębiorstwo Excalibur Army. Cięcia budżetowe zmusiły do redefinicji założeń, gdyż zgodnie z początkowymi zamierzeniami modernizowana miała być setka wozów, a najbardziej ambitni mówili o 300 czołgach.

Obecne plany wskazują, że T-72M4CZ mają pozostawać w znośnej kondycji, ale nie będą przedstawiać wielkich walorów bojowych i będą rozwiązaniem pomostowym. Czesi zastrzegają jednak, że modyfikacja będzie wystarczająca, aby pozwolić na wykonywanie zobowiązań wobec NATO. Na wyposażeniu czeskich wojsk lądowych znajdują się trzydzieści trzy T-72M4CZ, które służą w 73. batalionie czołgów z koszarami w Přáslavicach z 7. Brygady Zmechanizowanej z Hranic.

Zakup nowego czołgu w drugiej połowie lat dwudziestych nadal ma charakter pilnej potrzeby operacyjnej. Już wcześniej interesowano się używanymi Leopardami 2A4, a nawet czołgami M60T Sabra, ale planów ich pozyskania nie udało się zrealizować. Praga jednak nie rezygnuje – Czeski Wojskowy Instytut Techniczny analizuje rynek, zmierzając do wyboru najlepszej opcji. Czesi za nowe wozy pancerne chcą wyłożyć 15 miliardów koron.

Zobacz też: Modernizacja tureckich Leopardów 2

(defenseworld.net)

Maulincio, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International