Wpisy w kategorii Fragmenty książek


Generał Stalina. Życie Gieorgija Żukowa
Fragmenty książek

„Generał Stalina. Życie Gieorgija Żukowa” – Geoffrey Roberts

Ogólnie przyjęta historia dzieciństwa i młodości Gieorgija Żukowa przypomina klasyczną opowieść w stylu „od pucybuta do milionera”. Zgodnie z tą oficjalną wersją Żukow urodził się na zapadłej rosyjskiej wsi, w biednej chłopskiej rodzinie, w 1896 roku. W wieku dwunastu lat rozpoczął praktykę w zakładzie kuśnierskim i wyjechał do Moskwy. W roku 1915 został powołany do carskiej armii, walczył podczas pierwszej wojny światowej, został ranny i odznaczony za odwagę. Rewolucja październikowa obudziła w nim świadomość polityczną, więc młody Gieorgij został żołnierzem Armii Czerwonej, a potem wstąpił do partii komunistycznej i walczył po zwycięskiej, bolszewickiej stronie podczas wojny domowej w Rosji. Skierowany na szkolenia dla oficerów, Żukow piął się potem po szczeblach wojskowej hierarchii, by ostatecznie zostać marszałkiem Związku Radzieckiego i najsłynniejszym radzieckim generałem drugiej wojny światowej.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
kobiety w kokpicie
Fragmenty książek

„Kobiety w kokpicie. Zapomniane bohaterki drugiej wojny światowej” – Giles Whittell. Fragment

Przyjaciele odtąd przezywali ją „Wendy” – na cześć Wandy z Piotrusia Pana, która uczy się latać. Sama Audrey zaś powoli zaczęła wspominać o Afryce Południowej. Poinformowała matkę, że planuje spędzić Boże Narodzenie w Kapsztadzie z przyjaciółmi, lordem i lady Clarendonami, nie po to, aby znaleźć się na pierwszych stronach gazet, ale by pojechać na wakacje. Matka jednak zabroniła, o ile córka nie znajdzie sobie przyzwoitki. No więc znalazła – pannę Joan Page, również lotniczkę, córkę sir Arthura Page’a, najwyższego sędziego Birmy.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Dzieci w konfliktach zbrojnych” – Robert Kobryński. Fragment

Do listy czynników makropolitycznych wpływających na zwiększenie się skali zjawiska dzieci-żołnierzy zaliczyć należy także transformację krajów postkolonialnych, redefinicję pojęcia, a nawet atrofię państwa i narodu, coraz częstsze przypadki tzw. państw upadłych i anarchizacji sfery publicznej oraz uaktywnienie się nienawiści plemiennej, resentymentów etnicznych, dzielących społeczeństwa byłych kolonii. Kwestie te należy ściśle powiązać z medialną tendencją do poszukiwania elementów egzotyki w społeczeństwach globalnego Południa – zdjęcia dzieci z AK-47, towarzyszące europejskim i amerykańskim reportażom z wojen w Afryce, zmieniały postrzeganie postkolonialnych wojen. Nagle świat przypomniał sobie o problemach byłych kolonii – jednym z nich stał się udział w lokalnych wojnach dzieci.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Jak zostałem bażantem” – Rafał Socha. Fragment

Podchorąży Boczek dyrygował dwójką kolegów, z którymi do spółki odpowiadaliśmy za wygląd pokoiku. Reszta mieszkańców 207-ki leżała na wozach, chichocząc i komentując poczynania aktywistów. Moczymorda chrapał w najlepsze. Pod moją nieobecność partnerzy „spiętrowali” zalaną pryczę z wozem sąsiada, usunęli też szafkę i taboret ze strefy skażonej. Trochę gapiliśmy się po sobie, w końcu jednak wziąłem jedną ze szmat i przystąpiłem do zbierania uryny. Ktoś pobiegł po wodę, ktoś użyczył anemicznej latarki. Cuchnąca rzeczywistość nieco nam się rozjaśniła.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Szalony J.” – Johnson Dillard. Fragment

Kiedy wdrapywałem się na pancerz, spojrzałem na właz kierowcy, szukając uszkodzeń od uderzenia pocisku z RPG. W tym momencie Sperry podniósł klapę i zwrócił do mnie swoją dziecięcą twarz:
– Co, u diabła, walnęło w mój właz? – spytał.
Nic wielkiego, pomyślałem, to tylko rakieta, która miała cię zabić… Niech to szlag – Sperry, Soprano, ładowniczy Sully – wszyscy mogliśmy zginąć już z dziesięć razy przez te kilka dni, jednak jakoś się trzymaliśmy. Oni byli jeszcze dziećmi, a już walczyli na wojnie. Co tam walczyli – naparzali się na całego i kasowali wrogów na pęczki.

Czytaj dalej 0 Komentarzy
Fragmenty książek

„Na dno szybu. Od Oberschlesien do Górnego Śląska” – Leszek Adamczewski. Fragment

„Górnik – Hutnik – Sercem i duszą przyjmują Was”. Taki napis – obok stylizowanego herbu Rzeczypospolitej – pojawił się na szczycie wielkiej bramy triumfalnej zbudowanej na głównej ulicy Królewskiej Huty, która akurat przestała być Königshütte, a wkrótce zostanie Chorzowem. Był 23 czerwca 1922 roku. Od trzech dni Polska oficjalnie przejmowała wschodnią część Górnego Śląska, którą przyznano jej po czteroletniej batalii politycznej i militarnej.

Czytaj dalej 0 Komentarzy