Potwierdziły się obawy związane z potencjalną ofensywą Sił Szybkiego Wsparcia w Darfurze Północnym. Po okrążeniu Al-Faszir bojownicy rzeczy­wiście zdecydowali się na rozpoczęcie ofensywy. Nie spodziewali się jednak, iż przyjdzie im zmierzyć się z sudańskimi żołnierzami.

Siły Szybkiego Wsparcia zaatakowały Al-Faszir w piątek 10 maja. Uderzenie wyprowadzono ze wschodu. Wymiana ognia między bojownikami i wspie­ra­jącymi ich siłami nieregularnymi a sudańskim wojskiem trwała około sześciu godzin i objęła między innymi teren elek­trowni. Starcie doprowadziło do wybuchu paniki wśród mieszkańców, którzy za wszelką cenę próbowali przedostać się do zachodniej części miasta.

Wojsko nie poprzestało na odepchnięciu bojowników od wschodnich rogatek Al-Faszir. Korzystając z sukcesu, prze­pro­wa­dzono atak lotniczy na pozycje Sił Szybkiego Wsparcia na północnych i północno-wschodnich przedmieściach. Według Lekarzy bez Granic w walkach ucierpiało wielu cywilów. W adminis­tro­wanym przez nich szpitalu przyjęto 160 rannych, z czego dziewiętnaście osób to nieletni.



Potwierdzono, że w bitwie zginęło co najmniej trzydzieści osiem osób. Doszło również do zniszczenia dużej liczby obiektów cywilnych. Lekarze proszą o przekazywanie krwi, ponieważ zapasy są już na wyczerpaniu. Prawdopodobnie nie było to ostatnie starcie o kontrolę nad miastem. Dotychczasowe walki między wojskiem a SSW pokazały, że największy ciężar walk ponoszą zawsze cywile.

Władze w Chartumie doskonale rozumieją powagę sytuacji. Wejście SSR do Al-Faszir oznaczałoby pogłębienie się kryzysu humanitarnego. Dla Sudań­czyków miasto było bezpieczną oazą, do której ściągali cywile z całego kraju. Wkroczenie znanych z okrucieństwa bo­jow­ni­ków z pewnością zakończyłoby się masakrą na ogromną skalę.

Wojna domowa w Sudanie

Napływ uchodźców wewnętrznych nad­wy­rężył miejscowe usługi publiczne. Dwa­dzieś­cia lat temu w Al‑Faszir mieszkało około ćwierci miliona ludzi. Pięć lat później było to już pół miliona. Obecnie przebywa tam około 2 milionów Sudań­czyków. Podejście SSW w okolice Al‑Faszir doprowadziło do zablokowania wsparcia humanitarnego kierowanego do miesz­kańców. Według danych ONZ około 330 tysięcy osób przebywających w Al‑Faszir zagro­żo­nych jest głodem. Światowy Program Żywnościowy stara się prze­ka­zywać pomoc, jednak do tej pory dotarła ona tylko do 40 ty­sięcy osób.



Od początku stycznia 2024 roku sytuacja w Sudanie uległa dras­tycz­nemu pogor­szeniu. Niemal cały kraj objęły walki między siłami rządowymi a bojownikami z Sił Szybkiego Wsparcia generała Mohameda Hamdana Dagalo „Hemed­tiego”. Niewielka różnica w wyposażeniu i wyszkoleniu obu stron sprawia, że kon­fron­ta­cje są krwawe i długotrwałe, a raz zdobyte pozycje rzadko przechodzą w ręce przeciwnika.

Zgodnie z szacunkami przedstawicieli Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców od kwietnia 2023 roku, gdy wybuchła wojna domowa w Sudanie, około 7,5 miliona Sudańczyków zostało zmuszonych do porzucenia domów i ucieczki. Wśród nich 6 milionów to uchodźcy wewnętrzni, a 1,5 miliona wyjechało za granicę.

Najcięższe walki trwały od kwietnia do czerwca 2023 roku, jednak sytuacja nadal jest tragiczna. Egzekucje, tortury i prze­śla­do­wania na tle etnicz­nym stały się codzien­nością mieszkańców Darfuru Za­chod­niego. Wszystko wskazuje, że będzie to kolejna zbrodnia, za którą nikt nie odpowie. Dawni członkowie i dowódcy polowi dżandżawidów, obecnie należący do Sił Szybkiego Wsparcia, nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności za przestępstwa popełnione w trakcie poprzedniej wojny.

Kalou Kaka, GNU Free Documentation License