Program Pandur Evolution, najnowszej wersji rozwojowej transportera opancerzonego w układzie 6 × 6, notuje kolejne postępy. Na zakończonych niedawno pokazach lotniczych AirPower22 w austriackim Zeltweg General Dynamics European Land Systems-Steyr przedstawił wersję SHORAD (Short-Range Air Defense). Nie jest to jedyna nowość pokazana w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Jednocześnie Pandur Evo zalicza kolejne kroki we wdrażaniu do służby w austriackich wojskach lądowych (Bundesheer).

Wojna w Ukrainie dobitnie potwierdziła to, co było już wiadomo od dawna: zachodnie siły zbrojne muszą jak najszybciej wzmocnić obronę przeciwlotniczą dolnego piętra. Głównym wyzwaniem jest konieczność zwalczania coraz liczniej stosowanych bezzałogowych statków powietrznych, celów trudnych do wykrycia i unieszkodliwienia. Największe nadzieje wiązane są z systemami laserowymi montowanymi na transporterach opancerzonych, minie jednak jeszcze trochę czasu, zanim osiągną pełną dojrzałość.

Na razie trzeba więc radzić sobie tym, co jest pod ręką. Przykładem może być amerykański Stryker IM-SHORAD uzbrojony w działko M230 kalibru 30 milimetrów, karabin maszynowy kalibru 7,62 milimetra, wyrzutnię czterech pocisków przeciwlotniczych FIM-92 Stinger i wyrzutnię dwóch pocisków przeciwpancernych AGM-114L Longbow Hellfire. Wykrywanie, śledzenie i naprowadzanie na cel zapewniają stacja radiolokacyjna Leonardo MHR i głowica optoelektroniczna.

GDELS-Steyr zdecydował się pójść nieco inną drogą. Sensory i efektory zamontowane są na osobnych pojazdach. Jeden transporter przewozi trójwspółrzędny radar Giraffe 1X, drugi – wyrzutnię czterech pocisków przeciwlotniczych krótkiego zasięgu Mistral Atlas RC. Oba prezentowane w Zeltweg wozy dodatkowo wyposażono w standardowe dla austriackich Pandurów EVO zdalnie sterowane stanowisko strzeleckie ESL Advanced Information Technology WS4 Panther z wielkokalibrowym karabinem maszynowym M2HB kalibru 12,7 milimetra i głowicą optoelektroniczną.

Według GDELS-Steyr radar Giraffe 1X może wykrywać, rozpoznawać i śledzić cele powietrzne na dystansie do 75 kilometrów. Z kolei MBDA zapewnia, że Mistral ma skuteczność na poziomie powyżej 96% i pozwala zwalczać szybkie i bardzo zwrotne cele od samolotów przez śmigłowce po bezzałogowe statki powietrzne.



Inni członkowie rodziny

Wersja przeciwlotnicza jest najmłodszym członkiem rodziny Pandur Evo przedstawionym publicznie. Na tegorocznym Eurosatory premierę miał niszczyciel czołgów. Pojazd otrzymał wieżę Impact (Integrated Precision Attack Combat Turret) uzbrojoną w podwójną wyrzutnię francuskich pocisków przeciwpancernych Akeron MP, znanych wcześniej pod nazwą MMP.

Kilka dni wcześniej, w czerwcu tego roku, podczas Kongsberg User Conference w słowackim Počku przedstawiono Pandura Evo w wersji kołowego bojowego wozu piechoty. Pojazd jest wyposażony w bezzałogową wieżę Kongsberg RS6 z działkiem kaliber 30 milimetrów, strzelającym amunicją 30 x 113. Prezentacja połączona ze strzelaniem ostrą amunicją miała zakończyć się sukcesem.

Proponowane pojazdy specjalistyczne na podwoziu Pandura Evo.
(GDELS-Steyr)

Nie jest to koniec oferty spółki GDELS-Steyr. Wraz z bazowym transporterem opancerzonym austriackie wojska lądowe zamówiły wozy w wariancie ewakuacji medycznej. Oprócz nich w planach jest także opracowanie moździerza samobieżnego kalibru 120 milimetrów. Wnętrze Pandura Evo zaprojektowano modułowo tak, aby można było je skonfigurować pod kątem specyficznych misji. Przykładowo wewnętrzne zbiorniki paliwa można zastąpić zewnętrznymi samouszczelniającymi się, a tym samym zwiększyć przestrzeń wewnątrz kadłuba. To inne podejście do modułowości niż w przypadku Boxera, gdzie postawiono na szybko wymienne moduły misyjne.

Bundesheer

Pandur Evo powstał w odpowiedzi na zapotrzebowanie austriackich wojsk lądowych na pojazd o większej przeżywalności i możliwościach niż dotychczas eksploatowane wersje Pandura. Udoskonalenia objęły między innymi zwiększenie odporności na wybuchy min i fugasów, wzmocnienie opancerzenia, możliwość instalacji pancerza dodatkowego, montaż systemu ochrony przed bronią masowego rażenia i systemu obserwacji dookolnej. Nieco wydłużony i przekonstruowany kadłub pozwoliły zwiększyć przestrzeń wewnątrz pojazdu.

Wszystkie te zmiany zaowocowały wzrostem masy wozu z 13,5 tony do najpierw 15 ton, a ostatecznie 18,6 tony. Aby zrównoważyć wzrost masy, zastosowano między innymi nową jednostkę napędową, znany z Pandura II 8 × 8 silnik wysokoprężny Steyr V6-12C / Cummins ISLe 450 o mocy 455 koni mechanicznych. Pozwala on rozwinąć prędkość 118 kilometrów na godzinę na drodze i 82 kilometrów na godzinę w terenie.



Kontrakt na rozwój i dostawę trzydziestu czterech Pandurów Evo podpisano w grudniu 2016 roku. Testy poligonowe zakończono dwa lata później, co pozwoliło zainicjować fazę produkcji. W następnych latach austriackie ministerstwo obrony składało kolejne zamówienia. Obecne plany zakładają zakup 116 wozów w wersjach transportera opancerzonego i ewakuacji medycznej. Dostawy mają zakończyć się w roku 2025. Łączny koszt programu, wraz z pakietem logistycznym, wynosi 356 milionów euro. Austriakom udało się osiągnąć dość wysoki stopień niezależności produkcji, około 70% komponentów jest dostarczanych przez krajowe firmy. W projekt jest ich zaangażowanych przeszło 200.

W Bundesheer Pandury Evo trafiły na wyposażenie dwóch batalionów strzelców zmotoryzowanych: 17. Jägerbataillon i 19. Jägerbataillon. Pierwsze pojazdy przekazano 17. Jägerbataillon w styczniu 2019 roku. Wszystkie trzydzieści cztery wozy pierwszej transzy znalazły się w służbie do końca roku 2020. Natomiast 2 września tego roku minister obrony Klaudia Tanner uroczyście odebrała w zakładach GDELS-Steyr w Simmering (dzielnica Wiednia) pięćdziesiąty egzemplarz seryjny.

Na razie Pandur Evo nie zdobył zamówień eksportowych. Z istotniejszych potencjalnych kontraktów jest rozpatrywany jako następca transportów opancerzonych Fuchs niemieckich wojsk lądowych, gdzie rywalizuje z Patrią 6 × 6 CAVS.

Zobacz też: JLTV kolejnym pojazdem wojskowym, w którym wprowadzono napęd hybrydowy

GDELS-Steyr