Amerykańska marynarka wojenna kontynuuje ataki na siły Ansar Allah w Jemenie, a siły Ansar Allah w Jemenie kontynuują ataki zarówno na amerykańską marynarkę wojenną, jak i żeglugę cywilną. Można by powiedzieć: nihil novi na Morzu Czerwonym, gdyby nie jeden szczegół. Po raz pierwszy jemeńskim terrorystom udało się zagrozić amerykańskiemu okrętowi. Ale po kolei.
Kilka dni temu dwa wydarzenia sprawiły, że wśród bliskowschodnich ugrupowań sprzymierzonych z Iranem zapanowała konsternacja. Przeprowadzony 26 stycznia udany atak na zbiornikowiec Marlin Luanda – atak który najpewniej zakończyłby się zniszczeniem statku, gdyby nie pomoc okrętów z trzech różnych państw – okazał się ciosem wymierzonym przypadkowo w Rosję. Marlin Luanda wiózł bowiem ładunek rosyjskiej benzyny surowej.
Ledwie dwa dni później dron wypuszczony prawdopodobnie przez bojowników Kataib Hezbollah zabił troje amerykańskich żołnierzy w bazie Tower 22 w Jordanii. Prezydent Joe Biden wkrótce poprzysiągł odwet.
Today, I was briefed by members of my national security team in the Situation Room on the latest developments regarding the attack on U.S. service members in northeastern Jordan.
As I've said, we'll hold all those responsible to account at a time and in a manner of our choosing. pic.twitter.com/pLScFuXjk2
— President Biden (@POTUS) January 29, 2024
A gdy tylko się okazało, że niebo może im – po galijsku – zawalić się na głowy, szefowie Kataib Hezbollah ogłosili zawieszenie ataków na siły amerykańskie na Bliskim Wschodzie. To oczywiście stara taktyka, lubiana nie tylko przez Irańczyków – narobić zamieszania, zabić, kogo się da, i poprosić o zawieszenie broni. Główny sojusznik Teheranu robi to samo w Ukrainie, a Hamas – od wielu lat w Strefie Gazy.
Na tym tle również Huti chwilowo umilkli. Niewykluczone, że odbyły się negocjacje z wysłannikami irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej mające znaleźć odpowiedź na pytanie: jak uniknąć kolejnych ataków na statki z rosyjskimi towarami? Może nawet zasięgnięto rady Kremla i ustalono jakiś sposób komunikacji. Przyszłość pokaże, czy powtórzą się ataki takie jak ten na Marlina Luandę.
Konsternacja utrzymywała się do 30 stycznia. Tego dnia około godziny 22.30 czasu jemeńskiego Huti odpalili przeciwokrętowy pocisk manewrujący w kierunku Morza Czerwonego. Pocisk został strącony przez niszczyciel USS Gravely (DDG 107) i nie wyrządził żadnych szkód. Beznamiętny komunikat CENTCOM‑u sugerował, że było to kolejne rutynowe przechwycenie. Ale już następnego dnia Natasha Bertrand z CNN ujawniła, że pocisk strącono za pomocą zestawu obrony bezpośredniej Phalanx.
Breaking: A cruise missile launched by the Houthis into the Red Sea on Tuesday night came within a mile of a US destroyer before it was shot down, four US officials tell CNN, the closest a Houthi attack has come to a US warship. 1/
— Natasha Bertrand (@NatashaBertrand) January 31, 2024
To pierwsza taka sytuacja od rozpoczęcia kampanii Hutich przeciwko żegludze w październiku ubiegłego roku. Huti próbowali już atakować amerykańskie i brytyjskie okręty, ale te za każdym razem zdejmowały pociski z nieba za pomocą własnych pocisków przeciwlotniczych. W takich sytuacjach przechwycenie następowało w odległości kilku, a nawet kilkunastu mil.
Tym razem pocisk zbliżył się do Gravely’ego na odległość poniżej mili. Przedstawiciele Pentagonu, z którymi rozmawiała Bertrand, zapewniają, iż nie należy na tej podstawie wnioskować, że Iran wyposażył oddziały Ansar Allah w lepsze pociski czy też że terroryści nauczyli się ich używać w skuteczniejszy sposób. Ale jeśli nie takie jest wytłumaczenie, to pozostaje tylko jedna inna opcja: w jakiś sposób zawiódł system obrony przeciwlotniczej na niszczycielu. Albo nie zdołał wykryć pocisku odpowiednio wcześniej, albo też użyte wcześniej efektory (pociski SM-2) okazały się nieskuteczne.
Niszczyciele typu Arleigh Burke serii Flight IIA, do której należy Gravely, dysponują tylko jednym zestawem Phalanx, zainstalowanym na śródokręciu. Jego działko M61 Vulcan kalibru 20 milimetrów cechuje się maksymalną szybkostrzelnością na poziomie 4500 strzałów na minutę.

Na tym zdjęciu USS Gravely zestaw Phalanx jest dobrze widoczny poniżej pary anten radaru kierowania ogniem AN/SPG-62.
(US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Jessica L. Dowell)
Nie można wykluczyć, że prędzej czy później Hutim uda się porazić amerykański okręt. Obrona przeciwlotnicza Burke’ów najpewniej poradzi sobie z pojedynczymi zagrożeniami, ale atak „saturacyjny” z użyciem większej liczby pocisków może stanowić duże wyzwanie. Zwłaszcza że im więcej celów do strącenia, tym bardziej przedarcie się choć jednego przez barierę obrony przeciwlotniczej staje się kwestią szczęścia.
Gdyby Hutim udało się trafić w amerykański okręt, a zwłaszcza gdyby taki atak pociągnął za sobą ofiary w ludziach, trudno oczekiwać, że Amerykanie zrezygnowaliby z krwawego odwetu. Wciąż nie wiadomo, jak odwdzięczą się szyickim bojownikom za atak na Tower 22, ale ten, niezależnie od ludzkiej tragedii z nim związanej, nie był na tyle spektakularny, aby zatrząść decydentami na Kapitolu i w Pentagonie. Udany atak na okręt to zupełnie inny kaliber w kwestii wizerunkowej, przywodziłby na myśl zamach na USS Cole. Informacja o tym, jak niewiele brakowało do trafienia Gravely’ego, z pewnością doda terrorystom animuszu.
I rzeczywiście, wczoraj około godziny 20.30 wystrzelili przeciwokrętowy pocisk balistyczny w kierunku Zatoki Adeńskiej (szerzej o przeciwokrętowym arsenale Hutich pisaliśmy tutaj, a o ich broni do atakowania celów lądowych – tutaj). Ten został strącony przez dyżurujący na tym akwenie niszczyciel USS Carney (DDG 64). Ten sam okręt czterdzieści minut później zestrzelił także trzy drony.
W tym miejscu trzeba odnotować nieoficjalną (jak na razie) informację o użyciu przez Carneya w tej pierwszej sytuacji wielozadaniowego pocisku przeciwlotniczego SM-6 (RIM-174 Standard ERAM). Jeśli te doniesienia się potwierdzą, najprawdopodobniej będziemy mieli do czynienia z debiutem bojowym tego jeszcze stosunkowo młodego przedstawiciela rodziny Standard. Wprawdzie możliwe, że SM-6 były używane już wcześniej do niszczenia innych pocisków balistycznych odpalanych przez Hutich, ale do tej pory nie pojawiały się nawet pogłoski; wszystkie doniesienia, jeśli wymieniały tym pocisku, mówiły o SM-2.
SM-6 przeznaczony jest do zwalczania całego wachlarza możliwych celów powietrznych (w przeciwieństwie do SM-3, który jest ściśle pociskiem antybalistycznym). Jest połączeniem zasadniczej struktury pocisku SM-2ER Block IV (RIM-156A) z aktywną głowicą naprowadzającą zaczerpniętą z AIM-120C. Liz Friden z Fox News zwraca uwagę, że koszt jednego efektora to 4,3 miliona dolarów.
BREAKING: The USS Carney shot down an anti-ship ballistic missile and several drones launched by the Houthi's in the Gulf of Aden today, a U.S. defense official tells Fox News. The Carney shot down the ballistic missile with the SM-6 which costs $4.3 million.
— Liz Friden (@Liz_Friden) January 31, 2024
Tego samego dnia, ale już o 15.30 czasu jemeńskiego siły podległe CENTCOM‑owi zniszczyły należący do Hutich pocisk przeciwlotniczy (nieustalonego typu) na wyrzutni, przygotowywany do odpalenia. Pocisk uznano za zagrożenie dla amerykańskich statków powietrznych. Dziś nad ranem Amerykanie zniszczyli zaś naziemne stanowisko kontroli bezzałogowych statków powietrznych wraz z pewną liczbą dronów.
Na koniec należy podkreślić, że nie ma informacji o jakichkolwiek nowoczesnych (czy nawet irańsko-nowoczesnych) systemach przeciwlotniczych w arsenale Hutich. Wiadomo jednak, iż rebelianci dysponują pewną liczbą (zagarniętych z magazynów rządowych) pocisków powietrze–powietrzne R-27 i R-73, które prowizorycznie zaadaptowano do roli przeciwlotniczej, a jako wyrzutnie zastosowano po prostu zmodyfikowane samochody terenowe. Wiadomo o co najmniej dwóch próbach zestrzelenia za ich pomocą saudyjskich F-15. Niewykluczone również, że Iran dostarczył Hutim wciąż słabo znane pociski 358.
#Yemen: A really interesting video of an (attempted/failed) shootdown of a Saudi F-15 by the #Houthis, claimed to be over Marib. The Houthis are known to have adapted R-27/R-73 A2A missiles to serve as improvised SAMs but the precise system here is unknown.pic.twitter.com/Zf5igcHhBr
— Cᴀʟɪʙʀᴇ Oʙsᴄᴜʀᴀ (@CalibreObscura) December 10, 2021
Zobacz też: Jaką amerykańską broń kupi Wietnam i co na to Chiny i Rosja?