Program amerykańskiej agencji Departamentu Obrony do spraw rozwoju zaawansowanych projektów badawczych AlphaDogfight Trials zakończył się bezapelacyjnym zwycięstwem sztucznej inteligencji, która pokonała człowieka 5:0. Pojawiło się kilka nowych informacji w tej sprawie.

Zwycięski algorytm opracowany przez Heron Systems w trzech pierwszych rundach bezdyskusyjnie zdominował swoich wirtualnych przeciwników, stosując bardzo agresywną taktykę, której żywi piloci nie stosują. Za każdym razem Heron natychmiast skręcał w kierunku celu, strzelał z działka i wykonywał unik w ostatnim momencie, czasem nawet zaledwie 100 stóp (około 30 metrów) od celu. Ogółem w czasie całego konkursu Heron zestrzelił 213 przeciwników, a sam został strącony szesnaście razy.

Takie zachowanie jest niedopuszczalne w szkołach amerykańskich sił powietrznych czy lotnictwa marynarki wojennej z dwóch powodów. Po pierwsze: w celu uniknięcia wypadków walczący piloci nie mogą znajdować się bliżej niż 500 stóp względem siebie i nie mogą wprowadzać swoich samolotów na kurs, który doprowadziłby do czołowego zderzenia z inną maszyną. Po drugie: ostrzelanie przeciwnika z tak małej odległości mogłoby spowodować, że w momencie wybuchu zestrzelonego samolotu jego szczątki uderzą w myśliwiec atakujący lub zostaną zassane do silnika. Może się to zakończyć poważnymi uszkodzeniami samolotu, jego utratą, a nawet śmiercią pilota.

Sztuczna inteligencja nie ma takiego instynktu samozachowawczego. Jeden z czterech półfinalistów rozbił się trzy razy. Dlatego z jednej strony AI może być pomocna przy wynajdowaniu nowych rozwiązań, ale z drugiej strony musi być nadzorowana, bo może doprowadzić do niezamierzonych konsekwencji. Ponadto utrata samolotu bezzałogowego, chociaż mniej dotkliwa niż maszyny z pilotem, również ma swoją cenę, a nie jest chyba zamiarem sił powietrznych stworzenie cyfrowych kamikadze i samolotów jednorazowych.

Żywy pilot o pseudonimie „Banger” obserwował potyczki algorytmów, więc mógł wcześniej chociaż ogólnie zaplanować swoją taktykę. Mimo to nie dość, że nie udało mu się wygrać ani jednej rundy, to w dodatku ani razu nawet nie wystrzelił. Zwycięstwa komputera w starciu z człowiekiem nie były tak błyskawiczne jak z wirtualnymi przeciwnikami, ale „Banger” przez cały czas mógł jedynie wykonywać coraz więcej uników.

Zobacz też: Gotowość operacyjna systemu C-Dome

(publicintegrity.org)

DARPA