Niemiecka marynarka wojenna zapisała sobie na koncie pierwszą poważną misję bojową od czasów drugiej wojny światowej, a także niewielką wpadkę. Dowództwo Marine poinformowało o skutecznym zestrzeleniu przez fregatę rakietową Hessen (F221) dwóch bez­za­ło­gow­ców wypuszczonych z terytorium Jemenu przez Hutich. Dzień wcześniej doszło jednak do pomyłki: załoga wystrzeliła w kierunku amerykańskiego UAV-a dwa pociski SM-2.

Według dostępnych informacji błąd nastąpił w nocy. Amerykański bez­za­ło­go­wiec, którym okazał się MQ-9 Reaper, operował w rejonie działań operacji Prosperity Guardian bez włączonego transpondera systemu identyfikacji swój-obcy. Uniemożliwiało to oczywiście szybkie ustalenie, czy UAV należy do sił koalicji czy do Hutich. Ta druga opcja oznaczałaby, że stanowi zagrożenie dla samej fregaty i żeglugi międzynarodowej.

Dodatkowo Amerykanie mieli nie poin­for­mo­wać sojuszników, że bez­za­ło­go­wiec US Air Force będzie operować tamtej nocy w rejonie działań. Załoga fregaty posta­no­wiła więc unieszkodliwić potencjalne zagrożenie i odpaliła w kierunku drona dwa pociski przeciw­lot­ni­cze Standard Missile 2. Według informacji przeka­zy­wa­nych przez media oba pociski eksplodowały przed dotarciem do celu bądź chybiły z przyczyn technicznych.



W 2018 roku na pierwszej fregacie typu Sachsen doszło do poważnego incydentu podczas strzelań pociskami SM-2. Jeden z nich spowodował groźny pożar w obrębie wyrzutni pionowego startu Mk 41 VLS. Powodem miało być zaklinowanie się pocisku w wyrzutni. Trzeba jednak wziąć pod uwagę inną możliwość: iż załoga zorientowała się, że cel może być sojusz­ni­czym statkiem powietrznym, i uru­cho­miła system samolikwidacji.

Wiodące niemieckie media zaznaczają, że wydarzenie jest znaczącą kompromitacją rodzimej floty. Winą obarczają obecnego szefa niemieckiego resortu obrony i jego poprzedników) dodając, że niemieckie siły zbrojne są w fatalnym stanie.

Natomiast jeśli chodzi o wczorajsze unieszkodliwienie dwóch dronów Hutich, w tej kwestii Niemcom poszło zde­cy­do­wa­nie lepiej. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Hessen bierze czynny udział w operacji EUNAVFOR „Aspides” od 24 lutego. Oba cele wykryto w krótkim odstępie czasu. Według doniesień prasy zestrze­lono je w ciągu 20 minut. Pierwszego z nich strącono przy użyciu głównej armaty automatycznej OTO Melara kalibru 76 milimetrów. Drugiego z nich dosięgły pociski przeciwlotnicze RIM-162 Evolved Sea Sparrow Missile (ESSM). Użycie obu środków sugeruje, że bez­za­ło­gowce znajdowały się w stosunkowo małej odległości od fregaty.



Opisywane tu wyda­rze­nia dobrze po­ka­zu­ją, w jak skompli­ko­wa­nych realiach od­by­wają się operacje ochrony żeglugi i zwalczania terrorystów z Ansar Allah. Przeciwnik dysponuje bogatym arse­nałem pocisków manewrujących, pocisków balistycznych i różnorodnych dronów, co oznacza, że praktycznie z minuty na minutę może się pojawić rój potencjalnych zagrożeń. Samo to nie byłoby jeszcze wielkim problemem, gdyby nie drugi czynnik – ciasnota akwenu. Na wysokości Hudajdy Morze Czerwone ma zaledwie 200 kilometrów szerokości, cieśnina Bab al-Mandab po zachodniej stronie wyspy Perim – 21 kilo­metrów. Radykalnie ogranicza to czas na klasyfikację celów i podjęcie decyzji o otwarciu ognia.

W ogólnym zarysie widać tu niepokojące podobieństwo do tragicznej pomyłki popełnionej przez załogę krążownika USS Vincennes w lipcu 1988 roku na wodach Zatoki Perskiej. Pasażerski Airbus A300B2-203 linii Iran Air został wówczas uznany za zbliżający się – i zamierzający przypuścić atak – myśliwiec F-14. Z krążownika odpalono dwa pociski SM-2. Ten błąd kosztował życie 290 osób, głównie obywateli Iranu. Opisywaliśmy to zdarzenie szczegółowo w tym artykule.

Hessen należy do typoszeregu fregat rakietowych Sachsen (F124). Okręty są wyspec­ja­li­zo­wane w obronie przeciw­lot­niczej i zali­czają się do najno­wo­cześ­niej­szych w niemieckiej Marine. Uzbro­je­nie przeciwlotnicze „saskich” okrętów tworzą pociski RIM-162 Evolved Sea Sparrow (ESSM) i SM-2 Block IIIA w wyrzutni pionowej Mk 41 VLS oraz RIM-116 RAM do obrony bezpośredniej, uzupełniane przez armatę automatyczną OTO Melara i działka BK-27. Oprócz Hessen Marine dysponuje jeszcze dwiema fregatami tego typu: Sachsen (F219) i Hamburg (F220). Cała trójka rozpoczęła służbę w latach 2003-2006.

Zobacz też: Znaleziono fragmenty unikatowego japońskiego bombowca

US Navy / Mass Communication Specialist 3rd Class Kaysee Lohmann