Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych usiłuje znaleźć rozwiązania dla dwóch palących kwestii związanych z ewentualną wojną z Chinami na Pacyfiku. Pierwszą jest zwiększenie liczby wyrzutni, a tym samym siły ognia w dyspozycji dowódców poszczególnych zgrupowań, drugą – stworzenie elastycznego i wydajnego systemu logistycznego, który umożliwi prowadzenie działań rozproszonych. Wyjątkowe wyzwania sprzyjają niekonwencjonalnym rozwiązaniom. Najnowszym jest koncepcja modyfikowanych platform wiertniczych.
Pomysł przedstawiło przedsiębiorstwo Gibbs & Cox podczas tegorocznej edycji konferencji Sea Air Space 2024. Koncepcji nadano nazwę Mobile Defense/Depot Platform (MODEP, mobilna platforma obronna/magazynowa). O co w tym chodzi? Gibbs & Cox szuka odpowiedzi na dwa kluczowe problemy z jakimi mierzą się Stany Zjednoczone, planując konfrontację z Chinami.
Converted from surplus oil rigs.
512 VLS cells.
Speed of 5-8 knots.
Mobile Defense/Depot Platform (MODEP) got to be one of the most epic naval vessel concepts ever
Read:https://t.co/pJqLu98bTa by @Aaron_MatthewIL for @navalnewscom pic.twitter.com/l02poEZxbi— Adithya Krishna Menon (@AdithyaKM_) April 13, 2024
Pierwszym jest zagrożenie ze strony coraz liczniejszych chińskich pocisków balistycznych i manewrujących odpalanych z wyrzutni lądowych, okrętów i przez samoloty. Obrona Guamu przed takim zmasowanym atakiem jest istotnym wyzwaniem, a jego rozwiązanie znacząco zwiększyłoby zdolności amerykańskich sił do prowadzenia swobodnych działań na zachodnim Pacyfiku.
Zdaniem twórców idei MODEP z racji dużych rozmiarów na platformie wiertniczej można swobodnie zainstalować konieczne wyposażenie elektroniczne, w tym radary i sprzęt łączności, a do tego nawet 512 wyrzutni pionowych. Tym sposobem ma powstać relatywnie tani, mobilny i dysponujący potężną siłą ognia system obrony przeciwrakietowej. Do tego duża wysokość platform, wynosząca od 45 do 90 metrów, zapewnia daleki horyzont radiolokacyjny, a tym samym zwiększa efektywność sensorów. Powstaje więc alternatywa dla systemu Aegis Ashore.
Gibbs & Cox twierdzi, że na tym nie koniec. Zamiast zwykłych wyrzutni VLS na platformie można zamontować do stu większych wyrzutni projektowanych z myślą o niszczycielach następnej generacji DDG(X), a przystosowanych na przykład do odpalania perspektywicznych pocisków hipersonicznych. Tak US Navy mogłaby radykalnie zwiększyć zdolność do rażenia celów na terytorium przeciwnika.
Drugi wariant MODEP to pływająca baza zaopatrzeniowa. Znowu z uwagi na duże rozmiary platforma mogłaby zabierać dużo pocisków rakietowych, amunicji artyleryjskiej, paliwa, słodkiej wody i innego zaopatrzenia. Wstępne wyliczenia szacują pojemność MODEP na ponad 9 milionów litrów paliwa i 8 tysięcy ton innego zaopatrzenia. Stabilność platform wiertniczych ma pozwalać na uzupełnianie zapasów na cumujących przy nich okrętach nawet przy wzburzonym morzu.
Co jeszcze istotniejsze, platformy-magazyny będą mogły wykorzystywać znane i sprawdzone metody uzupełniania przez okręty zapasów na pełnym morzu. Mobilność platform pozwalałaby z kolei na włączenie ich w koncepcję działań rozproszonych, a więc na zmniejszenie zależności od dużych, stałych i rozpoznanych przez przeciwnika baz.
#Sikorsky S-76 Landing on Offshore #Oil Platform. #Helicopter_daily #Rotary_wing pic.twitter.com/a24NamIut8
— Rotarywing (@Rotarywings1) August 9, 2017
Według Gibbs & Cox w zależności od wersji i warunków hydrometeorologicznych MODEP mogłyby przemieszczać się z prędkością 5–8 węzłów. Autonomiczność platform szacowana jest na 150 dni, a zasięg – na 4 tysiące mil morskich. Przy uzupełnianiu zapasów platformy mają być zdolne do operowania bez zawijania do portów przez okrągły rok. W wersji magazynowej duże rozmiary umożliwiają także instalację sprzętu i warsztatów pozwalających na dokonywanie drobnych napraw okrętów. Przedsiębiorstwo szacuje, że obecnie w USA można znaleźć cztery do sześciu platform, które można poddać konwersji na MODEP przy względnie niskich kosztach. Przebudowa miałaby potrwać około 24 miesięcy.
Czy w szaleństwie jest metoda?
Całą ideę można by zbyć jako pomysł rodem z kiepskiego science-fiction, gdyby nie jej twórcy. Gibbs & Cox to jedno z najstarszych i najbardziej zasłużonych biur projektowych pracujących dla US Navy. Na tamtejszych deskach kreślarskich powstały między innymi niszczyciele typów Mahan, Gleaves i Arleigh Burke, fregaty Oliver Hazard Perry oraz okręty klasy LCS typu Freedom. Z wyjątkiem tych ostatnich jest czym się pochwalić (a nawet w ślepym zaułku, jakim okazały się LCS‑y, Freedomy są bardziej udane od trimaranów typu Independence).
Do tego Amerykanie nie przypisują sobie pomysłu włączenia przebudowanych platform wiertniczych w system obrony przeciwrakietowej i wskazują na Japończyków. Faktycznie, kiedy Tokio zrezygnowało z budowy Aegis Ashore, pojawiła się koncepcja instalacji radarów wraz z wyrzutniami pocisków na pływających wyspach. Idea ostatecznie upadła, ustępując budowie dodatkowych niszczycieli z systemem Aegis.
Rozwiązanie w postaci sztucznych wysp czy przebudowanych platform wiertniczych, mimo pozornej atrakcyjności, może stwarzać więcej problemów niż rozwiąże. Japończyków powstrzymały liczne niewiadome. Jak wyspy i Aegis Ashore poradzą sobie ze sztormami? Jaka jest odporność struktur na siły i temperatury działające w trakcie startów pocisków? Równie problematyczne są ochrona i obrona takich obiektów.
Gibbs & Cox w swoich materiałach promocyjnych ignoruje te wątpliwości. Przedstawiciele firmy wskazują, że platformy wiertnicze dzięki nisko osadzonemu środkowi ciężkości są stabilne przy wszystkich stanach morza i wytrzymują fale o wysokości 18 metrów.
Nie jest to jedyny ekstrawagancki projekt, w jaki zaangażowane jest biuro z Nowego Jorku. Wespół z Aurora Flight Sciences i ReconCraft uczestniczy ono w rozpisanym przez DARPA projekcie wodnosamolotu-ekranoplanu transportowego Liberty Lifter. To kolejny nieszablonowy pomysł mający zwiększyć zdolności transportowe na Pacyfiku, a tym samym umożliwić skuteczne zastosowanie koncepcji działań rozproszonych. Dodajmy przy tym, że na liście osiągnięć Gibbs & Cox znajduje się projekt oryginalnych statków typu Liberty.
DARPA selects General Atomics and Aurora Flight Sciences to develop designs for Liberty Lifter Seaplane Wing-in-Ground Effect full-scale demonstrator. It will be a large flying boat similar in size and capacity to the C-17 Globemaster III. https://t.co/7sSpYyY58l pic.twitter.com/aPbBsjzK2T
— Ryan Chan 陳家翹 (@ryankakiuchan) February 2, 2023