Kilka dni temu Norwegia opublikowała raport Fokus 2023 (dostępny pod tym linkiem w formacie PDF), którego ogólny wydźwięk wskazuje, że Rosja – mimo działań wojennych toczących się w Ukrainie – nie zamierza ograniczać obecności na Morzu Barentsa i Morzu Norweskim. Osłabienie sił na Półwyspie Kolskim może jednak mieć istotne długofalowe skutki.

Dokument będący wspólnym dziełem norweskiego wywiadu Etterretningstjenesten, służb specjalnych PST i Agencji Bezpieczeństwa Narodowego podkreśla, że osłabienie sił konwencjonalnych Federacji Rosyjskiej, w tym przetrzebienie zapasów pocisków manewrujących i balistycznych powierzchnia–powierzchnia, nie odbiło się na potencjale strategicznym. Wręcz przeciwnie: straty w formacjach konwencjonalnych sprawiły, że proporcjonalne znaczenie sił strategicznych wzrosło. Co więcej, strategiczne komponenty sił morskich i powietrznych nie poniosły praktycznie żadnych strat.



Autorzy raportu przypominają, że „Arktyka staje się areną rywalizacji mocarstw”, a wojna w Ukrainie sprawiła, że Rosja tym bardziej widzi konieczność zadbania o swoje interesy w strefie polarnej. Wskutek tego północna Norwegia i przyległe akweny będą trwale zagrożone potencjalnym konfliktem. Charakter tegoż konfliktu, przynajmniej na razie, będzie jednak inny, niż można by zakładać jeszcze rok temu.

T-80BWM w Murmańsku.
(mil.ru)

Nasz serwis wielokrotnie opisywał rozbudowę rosyjskich sił lądowych na Dalekiej Północy i proces wyposażania tak zwanych jednostek arktycznych. Przekształconej w okręg wojskowy Flocie Północnej (formalnie jest to Połączone Dowództwo Strategiczne „Flota Północna”) podlegają między innymi 200. Samodzielna Pieczengska Brygada Strzelców Zmotoryzowanych Czerwonego Sztandaru Orderu Kutuzowa i 80. Samodzielna Brygada Strzelców Zmotoryzowanych, tworzące wspólnie 14. Korpus Armijny.

Według szacunków norweskiego wywiadu w składzie hordy najeżdżającej Ukrainę znalazły się trzy batalionowe grupy bojowe liczące łącznie ponad 3 tysiące żołnierzy stacjonujących na Półwyspie Kolskim. 200. Brygada brała udział w pierwszych rosyjskich atakach na Charków, ale już w siódmym dniu wojny w starciu z ukraińską 93. Samodzielną Brygadą Zmechanizowaną „Chołodnyj Jar” poniosła sromotną klęskę. Łącznie z 3 tysięcy „arktycznych” mogło zginąć nawet 1500. Dodatkowo Flota Północna mogła stracić sto czołgów i wozów opancerzonych.



Na domiar złego jednostki arktyczne nie mają perspektyw na szybkie uzupełnienie żołnierzy wyszkolonych (przynajmniej w teorii) do walki na tych wymagających obszarach. Wręcz przeciwnie: żołnierze odbywający szkolenie na Półwyspie Kolskim są na bieżąco kierowani do Ukrainy jako uzupełnienia dla tamtejszych pododdziałów. Wraz z nimi wysyłane są kolejne sztuki sprzętu wojskowego.

Rosyjskie nosiciele pocisków manewrujących – Tu-95MS i Tu-160.
(Dmitry Pichugin, GNU Free Documentation License, Version 1.2)

Wiceadmirał Nils Andreas Stensønes, szef Etterretningstjenesten, w rozmowie z Barents Observer powiedział, że siły lądowe na Półwyspie zostały zredukowane do jednej piątej stanu przedwojennego.

Ale siły powietrzne, jako się rzekło, pozostało nietknięte. Norwedzy podają, że liczba lotów ćwiczebnych nie uległa zasadniczej zmianie i że najprawdopodobniej nie ulegnie zmianie w bliskiej przyszłości. Zauważono jednak spadek częstotliwości patroli samolotów bombowych i nosicieli pocisków manewrujących w pobliżu norweskiej przestrzeni powietrznej. Przyczynę łatwo zgadnąć: maszyny te są regularnie wykorzystywane do ataków lotniczych na Ukrainę.

Zarazem jednak odnotowano czasowe przebazowania samolotów strategicznych na Półwysep Kolski. Na przykład we wrześniu 2022 roku na zdjęciach satelitarnych bazy lotniczej w Oleniegorsku na Półwyspie Kolskim, około 160 kilometrów od granicy z Norwegią, można było dostrzec cztery nosiciele pocisków manewrujących Tu-160 i trzy Tu-95. Najpewniej kolejne takie ruchy nastąpią w roku 2023.



Flota Północna delegowała kilka okrętów do bezpośredniego lub pośredniego wsparcia napaści na Ukrainę, między innymi krążownik rakietowy „dalekiej strefy morskiej i oceanicznej” Marszał Ustinow projektu 1164 Atłant (tego samego, do którego należała zatopiona Moskwa) i okręt desantowy Piotr Morgunow projektu 11711. Okręty podwodne o napędzie jądrowym, stanowiące kluczowy element Floty Północnej, trzymały się jednak z dala od Ukrainy. Ich rolą jest bowiem działanie w systemie odstraszania (a raczej: zastraszania) strategicznego.

Te okręty będą kontynuowały długie patrole na Morzu Barentsa i Oceanie Atlantyckim. Zarazem Norwegowie spodziewają się, że inne komponenty Floty Północnej będą prowadziły działania mające równoważyć aktywność sił NATO na Dalekiej Północy. Chodzi tu zarówno o utrzymanie świadomości sytuacyjnej, jak i o zaprezentowanie gotowości do obrony baz na Półwyspie Kolskim, stanowiącej jedno z podstawowych zadań Floty Północnej. Na razie nie zauważono jednak zmian w rosyjskich reakcjach na działania Sojuszu w tym rejonie.

Rosyjski artylerzysta ustawia wyrzutnię BM-21 Grad przed otwarciem ognia.
(mil.ru)

Norweski wywiad podkreśla, że taktyczna broń jądrowa stanowi poważne zagrożenie w kilku scenariuszach operacyjnych mogących obejmować kraje NATO-wskie. Co więcej, rośnie ryzyko nieporozumień, a tym samym eskalacji, ponieważ Rosja podejmuje decyzje motywowane nieufnością wobec Zachodu, jeszcze podbudowaną przez reakcję cywilizowanego świata na inwazję i trwające ludobójstwo.

W podsumowaniu znalazło się spostrzeżenie o rosnącym znaczeniu geopolitycznym Norwegii, ponieważ Norwegia z perspektywy Rosji stanowi obecnie większe zagrożenie. Po części wynika to z opisywanego wyżej większego znaczenia arsenału strategicznego na Półwyspie Kolskim, a także z uzależnienia Europy od dostaw norweskiej energii, ale ważną rolę odgrywa też rozszerzenie NATO w strefie nordyckiej. Norwegia jest już nie tylko bazą wypadową dla NATO na Dalekiej Północy, ale może też się stać ważnym graczem na Bałtyku, do którego uzyska dostęp przez Szwecję i Finlandię.

Raport nie mówi tego wprost, ale wyraźnie widać w nim sugestię, że Norwegia awansowała o kilka miejsc na rosyjskiej liście krajów do zneutralizowania w razie wojny z NATO.

Zobacz też: „Inteligentny” dron Lanius ma znajdować i zabijać przeciwników w terenie zurbanizowanym

Wadim Sawickij, Mil.ru, Creative Commons Attribution 4.0 International