Moskwa rozmieściła mobilne kompleksy przeciwokrętowe 3K60 Bał w odległości jedynie siedemdziesięciu kilometrów od stacji radiolokacyjnych Globus III w norweskiej wsi Vardø. System rozmieszczono na Półwyspie Średnyj, będącym odnogą Półwyspu Kolskiego (północno-zachodnia jego część) nad Morzem Barentsa, pomiędzy Zatoką Pieczengską a Półwyspem Rybackim. W pogodne dni, gdy przejrzystość powietrza jest największa, Rosjanie i Norwegowie mogą się wzajemnie obserwować. Półwysep Średnyj leży około sześćdziesięciu pięciu kilometrów od miasta Kirkenes.
System Bał relokowano z 536. Nadbrzeżnej Brygady Artyleryjsko-Rakietowej ze Śnieżnogorska, której zadaniem jest obrona baz okrętów atomowych w Polarnym i Gadżyjewie. W sumie przeniesiono piętnaście jednostek i sześćdziesięciu żołnierzy do obsługi systemu.
Na uwagę zasługuje to, że głowice pocisków Ch-35 zdolne są do niszczenia celów lądowych w odległości 120 kilometrów (według innych źródeł 150 kilometrów). W tym miejscu warto dodać, że na koniec bieżącego roku zaplanowano ćwiczenia tego systemu, które polegać będą między innymi na symulowanym ataku z wykorzystaniem Ch-35. Ponadto ćwiczenia Floty Północnej zakładają likwidację okrętów zbliżających się do wybrzeża.
Radar Globus stanowi jeden z bardziej zapalnych punktów w stosunkach między Moskwą i Oslo. W Rosji powszechnie uważa się, że stanowi on wysuniętą placówkę amerykańską, jedynie formalnie kontrolowaną przez Norwegów, którzy utrzymują, że jest to nieprawda, a radar ma służyć obserwacji przestrzeni kosmicznej i monitorowaniu „obszaru zainteresowania Norwegii na Dalekiej Północy”.
W maju Marija Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, powiedziała wprost, że Rosja podejmie środki zaradcze, ponieważ w Vardø powstaje nowocześniejszy radar. Stwierdziła, że podjęte będą działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa państwowego.
Radar Globus jest przedmiotem sporu już od wczesnych lat zimnej wojny. Rozmieszczony został około 150 kilometrów od Murmańska, gdzie mieści się dowództwo Floty Północnej. W tej samej odległości znajdują się Gadżyjewo i Polarnyj, bazy atomowych podwodnych nosicieli pocisków balistycznych.
Do tej pory był dwa razy modernizowany: w 2001 i 2017 roku. Ostatnie unowocześnienie wywołało wzrost napięcia na linii Moskwa-Oslo. W marcu 2017 roku dziewięć bombowców Su-24, startujących z baz w okolicach Murmańska, przeprowadziło symulowany atak na Vardø. Podobną operację powietrzną przeprowadzono w lutym. Szef norweskiego wywiadu, generał Morten Haga Lunde poinformował, że tym razem wzięło w niej udział jedenaście Su-24. Doleciały nad Półwysep Rybacki, skręciły na północny wschód, by nad Morzem Barentsa zawrócić, nie naruszając norweskiej przestrzeni powietrznej.
Zobacz też: Norwegia: Nowy czołg kosztem modernizacji Leopardów 2A4NO
(thebarentsobserver.com)