Nigeryjskie siły powietrzne poinformowały, że do końca roku odbiorą pierwszą partię sześciu samolotów szkolno-bojowych M-346FA. Łącznie w najbliższych latach Nigeria ma otrzymać dwadzieścia cztery maszyny tego typu, które w ten sposób staną się podstawowym typem samolotu bojowego nigeryjskiego lotnictwa. Według nieoficjalnych szacunków wartość umowy sięga 1,2 miliarda dolarów.

Wraz z samolotami Nigeryjczycy zamówili pakiet wsparcia technicznego obejmujący aż dwadzieścia pięć lat eksploatacji samolotów. Ponadto nigeryjscy piloci mają się szkolić w International Flight Training School w bazie Decimomannu na Sardynii. Jest to szkoła pilotów prowadzona we współpracy pomiędzy koncernem Leonardo i włoskimi siłami powietrznymi.



M-346FA zastąpią w lotnictwie wojskowym afrykańskiego państwa samoloty szkolno-bojowe Alpha Jet. Z dwudziestu czterech maszyn w służbie pozostaje około dziesięciu (a sprawnych jest zapewne jeszcze mniej). Zgodnie ze swoją specyfikacją M-346FA będą wykorzystywane w podwójnej roli. Z jednej strony będą samolotami szkolenia zaawansowanego, a z drugiej będą wykonywały zadania wsparcia bezpośredniego wojsk lądowych, atakowania celów naziemnych i morskich, rozpoznawcze i w pewnym zakresie obrony powietrznej.

W tym ostatnim zadaniu kluczowa rola należy do trzech JF-17A Thunder, które zdecydowanie lepiej nadają się do walki powietrznej, ale nie są optymalnym narzędziem do walki z nieregularnymi ugrupowaniami partyzanckimi, które stanowią główne zagrożenie dla bezpieczeństwa Nigerii.

Zakup włoskich samolotów wpisuje się w szerszy program modernizacji nigeryjskich sił powietrznych. Poza wspomnianymi JF-17 w ostatnich latach Nigeria zamówiła również dwanaście lekkich samolotów uderzeniowych A-29 Super Tucano, osiem śmigłowców szturmowych Mi-35M, sześć tureckich śmigłowców uderzeniowych T129 ATAK, dwa śmigłowce wielozadaniowe AW109 Trekker i trzy chińskie bsl Wing Loong II.



M-346FA

M-346FA jest wersją bojową szkolno-treningowego M-346 Master. Po raz pierwszy, wtedy jeszcze pod oznaczeniem M-346FT (Fighter Trainer), zaprezentowano go w czasie Farnborough International Airshow w 2016 roku. Samolot dysponował pięcioma zaczepami na uzbrojenie, a na węźle centralnym mógł przenosić również zasobnik celowniczy Lite­ning 5. Uzbrojenie obejmowało między innymi pociski powietrze–powietrze AIM-9 i Iris-T oraz bomby, w tym naprowadzane laserowo i satelitarnie. W toku dalszego rozwoju powstał oferowany dzisiaj M-346FA.

M-346FA prezentowany na targach w Farnborough wraz z dostępnym pakietem uzbrojenia. Dobrze widoczny radar Grifo 346.
(Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Obecna wersja ma już siedem węzłów: dwa na końcach skrzydeł, cztery pod skrzydłami i jeden pod kadłubem. Asortyment uzbrojenia nadal nie obejmuje pocisków powietrze–powietrze średniego zasięgu, ale został poszerzony o AIM-9X – najnowszą odmianę Sidewindera. Ponadto obejmuje szeroki wachlarz bomb (GBU-12, GBU-16, Lizard 2, GBU-38, GBU-32, Lizard 4, GBU-39 SDB, Teber czy Spice), pocisków powietrze–ziemia (Brimstone, Marte-ER i niekierowane pociski rakietowe) oraz zasobników celowniczych, walki elektronicznej i rozpoznawczych (RecceLite, Sniper-XR, Lite­ning 5).

Najnowszym uzbrojeniem zintegrowanym z M-346FA jest zasobnik z dwudziestomilimetrowym działkiem M621 produkcji Nextera. Aby płatowiec wytrzymał większe obciążenie, jego konstrukcję wzmocniono. Maksymalna masa startowa to 10 500 kilogramów.

Umowa zawarta z Leonardo nie przewiduje dostawy uzbrojenia, a tego, jak widać, jest całkiem spory wybór. Aktualnie trwa rywalizacja pomiędzy dostawcami o możliwość sprzedaży Nigerii uzbrojenia dla nowych samolotów. Głównym rozgrywającym w tej kwestii ma być Ebony Enterprises – izraelskie przedsiębiorstwo pośredniczące w obrocie uzbrojeniem. To na nim ma spoczywać zadanie pozyskania odpowiedniej amunicji. W tym celu Izraelczycy zwrócili się już między innymi do Thalesa, Elbitu i Nextera.



Kluczową różnicą pomiędzy wersją szkolną i bojową jest umieszczenie w nosie radaru Leonardo Grifo 346 ze zintegrowanym systemem identyfikacji swój-obcy. Może on śledzić jednocześnie do dziesięciu celów, jest też przystosowany do współpracy z pociskami powietrze–powietrze średniego zasięgu. Oferuje trzynaście trybów pracy do atakowania celów naziemnych (w tym tryb zwiększonej rozdzielczości SAR i wykorzystywany do śledzenia celów ruchomych Inverted SAR) i trzy tryby nawigacyjne. Wyposażenie awioniczne obejmuje również łącze wymiany danych Link 16. System samoobrony DASS (Defensive Aid Sub-System) obejmuje urządzenia ostrzegające o opromieniowaniu przez radar i o odpalonych pociskach rakietowych oraz wyrzutnie flar i dipoli.

M-346FA jest reklamowany hasłem: „Jedno ciało, dwie dusze”, odnoszącym się do połączenia w jednym kadłubie zdolności bojowych i szkoleniowych.
(Leonardo)

M-346FA napędzany jest dwoma silnikami Honeywell F124-GA-200 o ciągu 28 kiloniutonów każdy. Prędkość maksymalna wynosi 1060 kilometrów na godzinę, a pułap – 13 715 metrów. Zapas zabieranego paliwa – dwie tony. Z trzema dodatkowymi zbiornikami paliwa (630 litrów każdy) zasięg maksymalny do przebazowania wynosi 2220 kilometrów (1660 kilometrów bez dodatkowych zbiorników). Samolot może wykonywać manewry z przeciążeniami do +7,3 g. M-346FA zachowuje pełnię zdolności szkoleniowych klasycznego Mastera.

Do tej pory Leonardo sprzedał 126 egzemplarzy M-346 wszystkich wersji, wliczając już całe zamówienie nigeryjskie. Samoloty w wersji szkolno-treningowej trafiły do Włoch, Singapuru, Izraela, Kataru, Grecji i Polski; u nas są znane jako Bielik. Jedynym nabywcą M-346FA był Turkmenistan, który zamówił sześć egzemplarzy. Jeśli chodzi o przyszłość, największe nadzieje są wiązane z udziałem znawalizowanego M-346N w amerykańskim programie Undergraduate Jet Training System, który ma wyłonić nowe samoloty szkolno-treningowe dla lotnictwa marynarki wojennej. Stawką jest kontrakt na co najmniej 145 samolotów.

Leonardo