Włoskie siły powietrzne opublikowały zdjęcia samolotów wielozadaniowych F-35A i F-35B, które po raz pierwszy wykonywały loty w konfiguracji żartobliwie zwanej Beast Mode – wykorzystującej zarówno komory uzbrojenia, jak i węzły zewnętrzne, to znaczy poświęcającej właściwości stealth na rzecz możliwości zaatakowani większej liczby celów. Do tej pory włoskie samoloty tego typu nie nie pokazywały się z uzbrojeniem podwieszonym pod skrzydłami.

W prezentacji wykorzystano F-35A numer MM7360/32-10 i F-35B numer MM7453/32-14, należące do 13. Eskadry Myśliwsko-Bombowej 32. Skrzydła (13˚ Gruppo 32˚ Stormo) z bazy lotniczej Amendola. Pierwszy uzbrojony był w cztery kierowane laserowo bomby GBU-12 na węzłach podskrzydłowych i dwa pociski powietrze–powietrze AIM-120 AMRAAM w komorach, drugi przenosił cztery bomby GBU-12 i „pozował” z napędem konfiguracji skróconego startu.

W razie potrzeby Beast Mode może obejmować jeszcze bogatszy zestaw bomb i pocisków. Jedna z możliwych konfiguracji sześć bomb (dwie w komorach i cztery pod skrzydłami), dwa AMRAAM-y w komorach i dwa AIM-9X na zewnętrznej parze węzłów podskrzydłowych. Inna, dostępna od wersji Block 4, to wyposażenie do walki o panowanie w powietrzu – aż czternaście AIM-120 (po trzy w każdej komorze dzięki wyrzutnikowi Sidekick i po dwa na każdym węźle podskrzydłowym) i na dokładkę para Sidewinderów.

(Aeronautica Militare)



Beast Mode nie ma dużego znaczenia w codziennej służbie F-35, ale może znaleźć zastosowanie w dwóch scenariuszach. Pierwszy to walka z przeciwnikiem nieposiadającym obrony przeciwlotniczej (a przynajmniej takiej, która mogłaby zagrozić Lightningowi), czyli na przykład bojówkami islamistycznymi na Bliskim Wschodzie. Lightning obwieszony bombami może wykonać więcej zadań w ramach jednego lotu bojowego, nie ryzykując przy tym bezpieczeństwa samolotu i pilota, a dla użytkownika oznacza to mniejsze zużycie płatowców.

Zresztą w tych sytuacjach Amerykanie standardowo, rzec by można, odstealthowują swoje F-35, instalując na poszyciu kadłuba odbijacze fal radiolokacyjnych, aby utrudnić Rosjanom i innym potencjalnym przeciwnikom zdobycie informacji o wykrywalności F-35. Rozwiązanie to zastosowano nawet podczas debiutu bojowego F-35A.

Drugie zastosowanie Beast Mode to wojna pełnoskalowa (stąd konfigurację tę nazywa się czasem konfiguracją drugiego/trzeciego dnia wojny). Po przełamaniu i sparaliżowaniu obrony przeciwlotniczej nieprzyjaciela właściwości stealth stracą na znaczeniu w uderzeniach w ramach kolejnych fal operacji. Ćwiczenia z użyciem Beast Mode w praktyce mają znaczenie tak dla pilotów (którzy przyzwyczajają się do zachowania samolotu z dodatkowym ładunkiem pod płatem), jak i dla obsługi naziemnej, która zdobywa doświadczenie w uzbrajaniu Lightningów i odtwarzaniu gotowości bojowej.

– Mimo że F-35 to niesamowicie potężny samolot, kiedy podwiesi się mu sześć ciężkich bomb kierowanych laserowo i pociski, lata diametralnie inaczej – zapewnia pułkownik Peter Cossette z amerykańskiej 63. Eskadry Myśliwskiej z bazy Luke.

Dla porównania: cztery amerykańskie F-35A w Beast Mode w sierpniu tego roku.
(USAF / Matt Short)

Próby włoskich F-35A/B prowadzone są pod egidą ośrodka doświadczalnego Reparto Sperimentale di Volo z Pratica di Mare, szerszej publiczności znanego z organizowania lotów pokazowych włoskich F-2000A, Tornad i Spartanów. Na co dzień jednak RSV zajmuje się sprawdzaniem i przygotowywaniem do służby nowych typów statków powietrznych wprowadzanych na uzbrojenie włoskiego lotnictwa oraz opracowywaniem modyfikacji wyposażenia i oprogramowania.



Włosi nie ukrywają, że podchodzą ambitnie to uczenia się (i rozwijania) możliwości Lightninga. W 2018 roku Aeronautica Militare jako pierwsze europejskie siły powietrzne ogłosiła wstępną gotowość operacyjną F-35. We wrześniu ubiegłego roku sześć F-35A skierowano do zadań air policing na Islandii, co stanowiło pierwszy przypadek wydzielenia F-35 przez państwo NATO do realizacji zobowiązań sojuszniczych w innym państwie.

W tym roku od 19 do 30 października cztery maszyny wzięły udział w ćwiczeniach „Lightning 2020”, latając z bazy Rivolto w północnych Włoszech. Wykonywano zadania obezwładnienia i niszczenia nieprzyjacielskiej obrony powietrznej (SEAD/DEAD). Z kolei od 21 września do 2 października sześć F-35A i jeden F-35B stacjonowały w bazie Decimomannu na Sardynii i ćwiczyły na tamtejszym słynnym poligonie lotniczym Salto di Quirra, wykorzystywanym przez różne państwa NATO do ćwiczeń z użyciem ostrej amunicji. Piloci wykonywali loty nocne i ćwiczebne misji z zakresu walki radioleketronicznej.

Zobacz też: Koniec F-16 w 313. Eskadrze Koninklijke Luchtmacht

(twitter.com/ItalianAirForce)

Aeronautica Militare