Brytyjskie ministerstwo obrony podpisało ze spółką General Atomics kontrakt na dostawę trzech samolotów bezpilotowych Protector RG1. To, że samoloty zostaną zamówione, było wiadome już od dawna, ponieważ ta wersja jest rozwijana specjalnie według wymogów brytyjskich i była już prezentowana w barwach RAF-u, ale formalne ogłoszenie podpisania umowy nastąpiło 15 lipca.

Protector RG1 to brytyjskie oznaczenie samolotu MQ-9B SkyGuardian. MQ-9B jest wynikiem pięcioletnich prac rozwojowych prowadzonych na bazie Predatora B. Może być wykorzystywany do prowadzenia misji rozpoznawczych, wskazywania celów i uderzeniowych. Został zintegrowany z brytyjskimi bombami Paveway IV i pociskami Brimstone. Ważną cechą jest wyposażenie samolotu w system unikania kolizji Detect and Avoid System, dzięki któremu Protector RG1 może latać w cywilnej przestrzeni powietrznej.

Podpisana umowa dotyczy dostarczenia trzech samolotów, trzech stacji kontroli i niezbędnego wyposażenia dodatkowego. Ponadto zapisano w niej opcję na trzynaście dodatkowych samolotów i cztery stacje kontrolne. Pokrywa się to ze wcześniejszymi zapowiedziami przedstawicieli Royal Air Force o chęci zakupu szesnastu maszyn. Jeśli opcja zostanie wykorzystana w całości, podwoi to brytyjski potencjał uderzeniowy samolotów bezzałogowych tej klasy. W tej chwili RAF wykorzystuje siedem MQ-9A Reaperów.

Protector RG1 powinien wejść do służby w Royal Air Force do połowy 2024 roku. Jej użytkownikiem będzie 31. Eskadra „Goldstars” z bazy RAF Waddington, wcześniej latająca na Tornadach. Wielka Brytania będzie pierwszym użytkownikiem MQ-9B, ale niedługo samoloty tego typu zostaną kupione prawdopodobnie również przez Australię. MQ-9B SkyGuardian jest pierwszym bezpilotowcem klasy MALE, który przeleciał przez Atlantyk.

Zobacz też: Europejski pocisk kierowany dla Tigerów

(key.aero)

Maciej Hypś, Konflikty.pl