W ostatnim czasie spór między amerykańską marynarką wojenną i Kongresem o kształt floty przybrał na sile. Do kwestii dużych okrętów desantowych dołączył konflikt o szybkie katamarany logistyczne typu Spearhead (EPF). Dowództwo US Navy chce ograniczyć gotowość operacyjną niemal połowy Spearheadów, obsadzając jednostki wyłącznie załogami szkieletowymi. Rozwiązanie przyniosłoby wielomilionowe oszczędności finansowe. Takiemu rozwiązaniu stanowcze „nie” mówi Kongres.

Zgodnie z planami na przyszły rok budżetowy US Navy zaproponowała przeniesienie pięciu Spearheadów – USNS Choctaw County (T‑EPF 2), USNS Trenton (T‑EPF 5), USNS Carson City (T‑EPF 7), USNS Yuma (T‑EPF 8) oraz USNS Newport (T‑EPF 12) – w stan ograniczonego statusu operacyjnego (ROS). Najstarszy z tych okrętów, Choctaw County, wszedł do służby w 2013 roku, zaś najmłodszy Newport znajduje się w służbie od niespełna trzech lat.



Co ciekawe, amerykańska flota już wcześniej ograniczyła gotowość dwóch okrętów tego typu: prototypowego USNS Spearhead (T‑EPF 1) i USNS Fall River (T‑EPF 4). Przypisano je do najniższej kategorii „ROS 45”, co znaczy, że do czynnej służby w razie konieczności zostaną przywrócone w ciągu maksymalnie czterdziestu pięciu dni.

Rampa przeładunkowa na USNS Spearhead. Niestety podczas użytku w małych portach podkładanie pod nią desek i płyt stanowi niemal stały element dekoracji.
(US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Adam Henderson)

Przeniesienie jednostek do ROS nie jest równoznaczne z przeniesieniem do rezerwy, okręty z ograniczoną gotowością znajdują się w służbie. Ograniczenie gotowości pięciu okrętów logistycznych miałoby przynieść amerykańskiej flocie około 17,6 miliona dolarów oszczędności. Środki finansowe zostałyby przekierowane na realizację pilniejszych programów. Na przeszkodzie stanął Kongres, który chce zablokować propozycję US Navy, tłumacząc, że EPF idealnie pasują do działań w rejonie Indo-Pacyfiku.

Aby wymusić na marynarce wojennej konieczność utrzymania w linii Spearheadów, Kongres zamierza przygotować ustawę, która zablokuje możliwość przeniesienia tych okrętów w stan ROS. US Navy byłaby również zobowiązana do opracowania i wdrożenia koncepcji wykorzystania katamaranów w rejonie działań dowództwa Indo-Pacyfiku (USINDOPACOM), na co będzie miała 180 dni od wejścia ustawy w życie.



Dodatkowo szef operacji morskich miałby trzydzieści dni na przedłożenie kongresowym komisjom do spraw sił zbrojnych raportu opisującego koncepcję i strategię wykorzystania takich jednostek w działaniach.

Decyzja o ograniczeniu gotowości EPF-ów jest zaskakująca, gdyż US Navy jest w trakcie pozyskiwania trzech dodatkowych EPF-ów serii drugiej. Główną zmianą w stosunku do pierwszej jest wzmocniony pokład lotniczy, pozwalający współdziałać z pionowzlotami MV-22 Osprey. Ponadto jednostki będą mogły w razie potrzeby pełnić funkcję okrętów szpitalnych.

USNS City of Bismarck – dziewiąta jednostka typu Spearhead.
(US Marine Corps / Cpl. Atticus Martinez)

Dodatkowo na bazie Spearheadów powstaną trzy ekspedycyjne okręty szpitalne. W maju ogłoszono nazwę jednostki wiodącej nowego typu: USNS Bethesda (EMS 1). Każda jednostka ma mieć 110 metrów długości (o 7 metrów więcej niż typ Spearhead), 31 metrów szerokości i niewielkie zanurzenie, nieprzekraczające 4,6 metra, co umożliwi im zarówno korzystanie z dużo większej liczby portów, jak i podejście blisko plaż. Bethesda ma dysponować sześćdziesięcioma łóżkami, w tym czternastoma na oddziale intensywnej opieki medycznej i sześcioma izolatkami, oraz trzema salami operacyjnymi.



Na Spearheady bardzo przychylnym okiem spoglądają również marines. Formacja od dłuższego czasu poszukuje średnich okrętów desantowych (LSM), które ułatwiłyby działania w rejonie wysp Pacyfiku. Problemem jest jednak czas realizacji programu. Mianowicie nawet jeśli umowa na pozyskanie LSM-ów zostałaby zawarta w planowanym terminie, pierwsze okręty trafiłyby do służby w okolicach 2028 roku.

USMC rozgląda się za rozwiązaniem pomostowym, mającym choć częściowo pokryć zapotrzebowanie na lżejsze okręty desantowe. W ubiegłym roku przedstawiono koncepcję wykorzystania już znajdujących się w służbie jednostek.

Dron Scan Eagle wystrzelony z pokładu USNS Spearhead podczas misji antynarkotykowej na Karaibach i wschodnim Pacyfiku w 2019 roku.
(US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Anderson W. Branch)

Pośród nich znalazły się właśnie katamarany Spearhead o których marines wypowiadają się bardzo pozytywnie. Jednostki tej serii to katamarany o płytkim zanurzeniu zbudowane (na bazie komercyjnych promów cywilnych używanych przez Hawaii Superferry) w stoczni Austal USA, znanej również z okrętów LCS typu Independence. Średnia prędkość EPF-ów wynosić ma 35 węzłów, co pozwala na szybki transport 600 ton sprzętu i 312 pasażerów, a możliwość autonomicznego rozładunku i załadunku uniezależnia okręty od infrastruktury brzegowej.



Jednostki mają zasięg 1200 mil morskich. Wysoka prędkość i możliwość działania na wodach przybrzeżnych są ogromnym atutem dla USMC. Warto dodać, że ostatni katamaran pierwszej serii SpearheadówUSNS Apalachicola (T‑EPF 13) – jest jednostką autonomiczną. US Navy nie ma jednak obecnie bladego pojęcia, jak wykorzystać tę jednostkę w działaniach.

Spearheady były wykorzystywane do wspierania operacji antynarkotykowych i transportu sprzętu wojskowego na różnego rodzaju ćwiczenia w Ameryce Łacińskiej. Jednostki są dobrze przystosowanego do zaspokojenia wielu potrzeb amerykańskich sił zbrojnych w wielu regionach, zarówno w czasie pokoju, jak i podczas wojny, co podkreślali również przedstawiciele amerykańskiej floty.

Zobacz też: Na wozie i pod wozem w tej samej chwili – perspektywy przemysłu zbrojeniowego w USA

US Navy / Chief Mass Communication Specialist America A. Henry