Rosyjska Zjednoczona Korporacja Lotnicza zamierza rozpocząć dostawy drona bojowego S‑70 Ochotnik-B dla rosyjskich sił powietrznych w 2024 roku. Poinformował o tym 3 sierpnia szef korporacji Jurij Sljusar. Oznaczać to będzie przyspieszenie prac względem wcześniejszych planów, wedle których maszyna miała zakończyć testy w roku 2025.

To kolejny przykład zwiększania tempa rosyjskich prac nad rozwojem uzbrojonych dronów. W ubiegłym miesiącu pisaliśmy o tym, że rozpoczęto szkolenie operatorów ciężkich dronów bojowych.

Ochotnik-B (jego nazwa znaczy: myśliwy) jest zbudowany w układzie latającego skrzydła. 20-tonowy dron może przenosić do 2 tysięcy kilogramów uzbrojenia w komorach wewnętrznych. Co istotne jest zdolny do osiągania prędkości okołodźwiękowych, choć tylko przez krótki czas. Napędzany jest przez silnik turbowentylatorowy AŁ-41F1, wykorzystywany między innymi w myśliwcach Su-35.

S-70 jest rozwijany w ramach programu Uderzeniowo-Rozpoznawczego Kompleksu Bezzałogowego (Udarno-razwiedywatielnyj biespiłotnyj kompleks) co najmniej od 2011 roku. Pierwszy lot Ochotnika odbył się 3 sierpnia ubiegłego roku w 929. Państwowym Ośrodku Lotniczo-Doświadczalnym imienia Czkałowa w Achtubinsku i trwał około dwudziestu minut. Maszyna samodzielnie wystartowała, wzniosła się na wysokość około 600 metrów, wykonała kilka manewrów i bezpiecznie wylądowała.

Od tego czasu dron jest intensywnie testowany, także w interakcji z myśliwcem piątej generacji Su-57. Ochotnik-B miałby pełnić funkcję tak zwanego lojalnego skrzydłowego, służąc samolotom załogowym jako wsparcie i eskorta, między innymi dzięki zwiększeniu odległości wykrywania i namierzania celów.

Przyspieszenie prac nad S-70 oznacza rosnące prawdopodobieństwo wysłania go na testy do Syrii. W mediach pojawiły się interesujące, choć niezweryfikowane, informacje, jakoby był już tam obecny i atakował pozycje protureckich islamistów w prowincjach Idlib i Aleppo. Te same doniesienia mówią, że tureckie radary nie wykryły Ochotnika pomimo stosunkowo niewielkiej odległości. Nie ma jednak żadnych dowodów czy choćby poszlak potwierdzających te doniesienia.

Producent maszyny zadeklarował jednak, iż testy w warunkach bojowych w Syrii nastąpią w tym roku. Praktyka rosyjskich sił zbrojnych każe sądzić, że informacja o ewentualnym sprawdzeniu drona w realiach pola walki zostanie podana do wiadomości publicznej dopiero po fakcie, chyba że wcześniej do internetu wyciekną zdjęcia i nagrania.

Wcześniej niejednokrotnie w Syrii były obecne Su-57, a także lądowe pojazdy bezzałogowe Uran-9. Te ostatnie nie poradziły sobie w warunkach bojowych, producent zdeklarował jednak, iż wszystkie usterki i wady już naprawiono. Konflikty w Syrii czy Libii są dla Rosji, ale także innych krajów poligonem doświadczalnym.

Zobacz też: Przyszłość rosyjskiego lotnictwa wojskowego według jego dowódcy

(iz.ru, thedrive.com)

Minoborony Rossii