W stanie Enugu w południowo-wschodniej Nigerii 23 sierpnia doszło do starcia między służbami porządkowymi a zwolennikami secesji Biafry. Demonstracje separatystów często kończą się takimi starciami, zazwyczaj jednak informacje o ich przebiegu i skutkach nie są do tego stopnia rozbieżne. Wiadomo jedynie, że doszło do śmierci co najmniej kilku osób.

Departament Służb Państwowych (DSS) stwierdził, że członkowie Rdzennych Ludów Biafry (IPOB) zablokowali drogę, a gdy przybyli na miejsce funkcjonariusze nakazali im się rozejść, tłum zaatakował. Podczas przepychanki i bijatyki zginąć miało zginąć dwóch członków służb porządkowych.

Zupełnie inaczej przebieg starcia przedstawiają separatyści. Według nich nigeryjskie służby wtargnęły na zamknięte spotkanie i ostrzelały działaczy IPOB. W ataku zginąć miało aż dwadzieścia jeden osób, a ponad czterdzieści odniosło obrażenia. Przedstawione wersje nie zostały potwierdzone przez niezależne źródła.

Rdzenne Ludy Biafry (IPOB) uważane są przez Nigerię za organizację terrorystyczną. Grupa nie przeprowadza zamachów, lecz zajmuje się agitacją polityczną na rzecz secesji Biafry. Mimo że stosuje pokojowe metody działania, często spotyka się z brutalnymi reakcjami ze strony nigeryjskich służb. W 2016 roku przedstawiciele Amnesty International oskarżyli miejscowe wojsko i policję o doprowadzenie do śmierci 150 działaczy IPOB.

Sytuacja w Nigerii

Nigeria składa się z kilkuset grup etnicznych i religijnych. Spójność społeczna jest ogromnym problemem, którego nie rozwiązano od czasu uniezależnienia się od Wielkiej Brytanii. Kraj boryka się z problemami natury społeczno-politycznej, z których największym jest walka z islamistyczną Boko Haram, kontrolującą znaczną część stanów północnych. Ekstremiści regularnie odnoszą sukcesy w starciach z wojskiem, któremu nie ustępują pod względem wyposażenia.

Równie niebezpiecznie wygląda sytuacja na południu. Zazwyczaj uwagę władz przyciągały działania zwolenników niepodległej Biafry, jednak uaktywniły się również grupy paramilitarne działające rzekomo w imieniu mieszkańców delty Nigru. W tym przypadku konflikt, choć mniej medialny niż walka przeciw Boko Haram, jest znacznie groźniejszy dla państwa. Uderzenia na instalacje naftowe mogą zniechęcić inwestorów zagranicznych i poważnie naruszyć wizerunek Nigerii przyjaznej wielkim koncernom. Napięcia etniczne i religijne podsyca plaga fake newsów.

Zobacz też: Rosjanie ujawnili zdjęcie haubicy samobieżnej 2S43 Malwa

(reuters.com, bbc.com)

Sawa2, Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0