Zapoczątkowany w połowie 2019 roku program rozwoju lasera zdolnego do strącania obiektów latających pozostanie dłużej w fazie rozwojowej. O decyzji poinformował generał broni Robert Rasch, szef Biura Szybkich Możliwości i Technologii Krytycznych. Przeciągnięcie etapu rozwojowego ma pozwolić lepiej poznać to rozwiązanie techniczne u pozwolić mu dojrzeć, aby ułatwić proces rozpoczęcia seryjnej produkcji. Pomimo to w ciągu najbliższych tygodni US Army otrzyma pierwsze cztery pojazdy Stryker uzbrojone w lasery dużej mocy.

Program określony skrótem DE M-SHORAD (Directed Energy Maneuver-Short-Range Air Defense) w założeniu ma pozwolić zintegrować laser o mocy około 50 kilowatów z podwoziem kołowego transportera opancerzonego Stryker. Powstała konstrukcja wraz z bardziej tradycyjnymi pojazdami M-SHORAD będzie tworzyła najniższe piętro obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej US Army. Oprócz zwalczania środków napadu powietrznego laser ma być zdolny do strącania nadlatujących pocisków artyleryjskich.

Głównym wykonawcą w projekcie, a także integratorem, jest firma KBR Kord, która następnie zleciła wykonanie prototypowych modułów koncernom Northrop Grumman i Raytheon. Po półtora roku prac latem 2021 roku zorganizowano pierwsze próbne strzelania prototypowych rozwiązań. Badania odbyły się w Forcie Sill w Oklahomie, na terenie poligonu US Army. Testy obejmowały eliminowanie bezzałogowych pojazdów latających i amunicji artyleryjskiej.



Na tym etapie wszystkim zaangażowanym w projekt imponowała szybkość, z jaką przygotowano w pełni działające uzbrojenie nowego rodzaju, i entuzjastycznie informowali, że ambitny plan wdrożenia pierwszego pododdziału czterech Strykerów wyposażonych w lasery dużej mocy przed końcem roku fiskalnego 2022 jest możliwy.

Prowadzone w tym okresie prace nie obywały się jednak bez problemów. Northrop Grumman mierzył się z trudnościami z chłodzeniem układu zasilania lasera. Nadmierne rozgrzewanie się elementów elektrycznych i elektronicznych kilkukrotnie powodowało pożary. Oprócz problemów technicznych doszły komplikacje wynikające z pandemii COVID-19 i zaplecza podwykonawców. Ostatecznie pomimo możliwości udziału w testach w połowie 2021 roku Northrop Grumman wycofał się z projektu. W wyniku tej decyzji obecnie prace trwają nad propozycją przygotowaną przez Raytheona. W celu dokończenia prac konsorcjum otrzymało 123 miliony dolarów. Obecnie plan zakończenia fazy rozwojowej zakłada przekazanie projektu do PEO Missiles and Space w roku fiskalnym 2025, czyli dwa lata później niż pierwotnie.

Obok projektu DE M-SHORAD koncern z Maryland, zaprezentował swoje rozwiązanie. Moduł nazwany DEIMOS co jest skrótem od słów Directed Energy Interceptor for Maneuver of Short Range Air Defense po raz pierwszy został pokazany na konferencji AUSA w 2021 roku. Amaan Sattar, dyrektor Lochkheeda do spraw systemów laserowych i sensorów, zapowiedział, że w pełni działający prototyp zostanie zaprezentowany przed końcem 2022 roku. Zapewnił także, iż firma jest w stanie przygotować kompleksowe rozwiązanie, które wydajnością może przyćmić propozycję konsorcjum Kord i Raytheon.

Pierwsze plany umieszczenia broni laserowej na podwoziu Strykera pojawiły się już podczas AUSA 2016. Wtedy proponowano, aby do 2018 roku przygotować mobilny system wyposażony w laser o mocy 18 kilowatów. Decyzję o obecnym kształcie programu podjęto w 2019 roku. Nie jest to jedyny obecnie realizowany program zastosowania laserów, docelowo nowa broń ma się pojawić w każdej domenie. Awangardą w tej dziedzinie jest US Navy, które obecnie dysponuje systemami HELIOS o mocy 60 kilowatów dla niszczycieli typu Arleigh Burke oraz SSL-TM dla okrętów desantowych o docelowej mocy 150 kilowatów. Naturalnie wdrożenie broni laserowej na okrętach jest najłatwiejsze pod kątem zapewnienia wystarczającej energii.

Prace trwają także nad wykorzystaniem lasera na pokładzie samolotu. W 2018 roku ruszyły próby z myśliwcami F-15. Na początku 2021 rozpoczęto konstruowanie zasobnika wyposażonego w laser – pod nazwą Self-Protect High Energy Laser Demonstrator (SHiELD) – do samoobrony przed nadlatującymi pociskami. We wszystkie programy rozwojowe zaangażowane są Lockheed Martin i Northrop Grumman.

To urządzenie – nazwane Demonstrator Laser Weapon System – w czasie cyklu prób w 2019 roku z powodzeniem zestrzeliło kilka pocisków rakietowych odpalonych z powietrza. Był to kluczowy krok dla programu SHiELD.
(Keith Lewis / Air Force Research Laboratory)



Dotychczasowe doświadczenia bojowe wskazują, że przed laserami dużej mocy jeszcze długa droga do powszechniejszego zastosowania. Podstawową wadą jest konieczność zapewnienia wystarczająco wydajnego źródła energii, a także odprowadzenie nadmiarowego ciepła. Największą szansę dla tego typu uzbrojenia można upatrywać w roli systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych dla jednostek nawodnych i naziemnych baterii obrony przeeciwlotniczej.

Opracowywane lasery w znaczącej części oparte są na technice lasera na ciele stałym. W tym wypadku ośrodkiem czynnym dla cząsteczek jest kryształ lub półprzewodnik; ośrodek czynny jest odpowiedzialny za kumulowanie dostarczonej energii i wypuszczenie wiązki promieniowania laserowego. Zastosowanie lasera na ciele stałym na bazie światłowodów pozwala na uzyskanie wysokiej efektywności (rzędu 40%), a także skalowanie mocy lasera. Obecnie prowadzone badania mają pozwolić na osiągnięcie mocy setek megawatów do 2060 roku.

Zobacz też: Mjanma rozbudowuje flotę podwodną

US Army / Jim Kendall