Rheinmetall Group zaprezentowała podczas AUSA 2019 w Waszyngtonie swój nowo opracowywany produkt z kategorii uzbrojenia wielkokalibrowego wozów bojowych: armatę gładkolufową kalibru 130 milimetrów. Jest to jej debiut za oceanem po premierze na Eurosatory 2016.

Rh 130 L/51 zawiera w sobie wiele treści pochodzącej pierwotnie z armaty Rh 120, którą ma docelowo zastąpić. Sama konstrukcja jest oparta w dużym stopniu na poprzedniczce poprzez wykorzystanie gabarytowo identycznych odkuwek do produkcji lufy, oryginalnie używanych do produkcji 55-kalibrowej lufy do armat kalibru 120 milimetrów. Dzięki temu lufy obu armat mają identyczną długość, wynoszącą 6630 milimetrów.

Ponadto ze wcześniejszych informacji udostępnionych przez niemiecki koncern wynika, że zespolony nabój do tej armaty ma samospalającą się łuskę o identycznej średnicy jak w podobnej łusce do naboju 120-milimetrowego. Pomimo to zastosowanie większego kalibru pozwoliło na zwiększenie energii kinetycznej wystrzeliwanych pocisków o mniej więcej 50% względem amunicji do Rh 120 przy zachowaniu tej samej siły odrzutu.

Rheinmetall zadeklarował, że armata kalibru 130 milimetrów zostanie przeznaczona na potrzeby niemiecko-francuskiego programu Main Ground Combat System, dla którego zapewne powstanie specjalnie projektowana przez niemiecki koncern wieża bezzałogowa z automatem ładowania. Ponadto Niemcy celują w rynek amerykański, gdzie chcą zaoferować nową armatę na potrzeby dopiero ruszającego programu opracowania następcy czołgu M1 Abrams – Optionally Manned Tank (OMT). Oznacza to, że pomimo konkurencji ze strony francuskiego Nextera firma z Düsseldorfu stara się, aby kaliber 130 milimetrów został nowym międzynarodowym standardem uzbrojenia czołgów podstawowych w miejsce armaty 120-milimetrowej – oficjalnie również ich autorstwa.

Takie posunięcie jest całkiem możliwe w przypadku Korei Południowej, gdzie Hyundai Rotem, pracujący nad czołgiem nowej generacji, poinformował podczas targów ADEX 2019 w Seulu, że następca czołgu K1 ma zostać uzbrojony właśnie w armatę kalibru 130 milimetrów. Sam Rheinmetall twierdzi, że docelowo Rh 130 będzie można zamontować w dowolnej wieży załogowej lub bezzałogowej uzbrojonej obecnie w armatę kalibru 120 milimetrów ze standardową długością odrzutu (jak Rh 120, CN120-26, M256 lub K256), przy czym pierwszeństwo w tej kwestii prawdopodobnie będą mieć Leopardy 2 wyprodukowane między innymi przez należące do Rheinmetalla zakłady w Kilonii.

Jedynym wymogiem byłby montaż automatu ładowania, który zdaniem producenta znacznie zwiększyłby szybkostrzelność przy długotrwałym strzelaniu. Sama amunicja kalibru 130 milimetrów wbrew pozorom nie jest dużo większa od nabojów kalibru 120 milimetrów, bo odznacza się długością wynoszącą około 115 centymetrów. Dla porównania: długość amunicji 120-milimetrowej to 90–100 centymetrów.

Inną informacją, którą producent podał na AUSA 2019, jest celność nowej armaty. Podczas prób realizowanych między 2016 i 2019 rokiem przy wystrzeleniu dziesięciu pocisków na odległość około tysiąca metrów skupienie wyniosło około 20–25 centymetrów, przy czym trzy z wystrzelonych pocisków trafiło dokładnie w to samo miejsce na tarczy.

Zobacz też: Amerykanie wycofują z użytku amunicję uranową

(rheinmetall-defence.com, welt.de)

ministerstwo obrony Singapuru