Wczoraj z zakładów spółki joint venture Rheinmetall BAE Systems Land (RBSL) w Telfordzie wyjechał ostatni z ośmiu prototypów czołgu podstawowego Challenger 3. Z typowym dla takich okazji zadęciem minister obrony Grant Shapps mówił o „pierwszym od 22 lat całkowicie brytyjskim czołgu”. Jest w tym sporo, a nawet mnóstwo przesady, niemniej Challenger 3 jest tym, czego brytyjscy pancerniacy potrzebują. Czołgi mają zasadniczo wzmocnić pancerne brygadowe zespoły wojsk lądowych i, zdaniem Londynu, wzmocnić potencjał odstraszania NATO.
Pierwszy Challenger 3 został zaprezentowany 23 stycznia. Ukompletowanie ośmiu prototypów pozwoli rozpocząć pełną parą zaplanowany na półtora roku cykl prób i badań. Po ich zakończeniu ruszy produkcja 140 wozów seryjnych, ale nawet termin „produkcja” to nadużycie. Chodzi wszak o modernizację już istniejących czołgów, a nie produkcję nowych egzemplarzy.
This is the first fully British built tank in 22 years – the Challenger 3
Cutting-edge upgrades are now underway in Telford to make this the most lethal tank in @BritishArmy history – giving our soldiers the firepower they need to defend Britain. pic.twitter.com/S7pyffG8zx
— Rt Hon Grant Shapps MP (@grantshapps) April 18, 2024
Osobną kwestią pozostaje, czy brytyjskie zakłady byłyby zdolne do produkcji zupełnie nowych wozów w zadowalającym wojsko tempie. Pierwsze dwa prototypy miały zostać przekazane jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Z drugiej strony przekazanie po tylu latach przerwy ośmiu zmodernizowanych czołgów w ciągu trzech miesięcy to dobry wynik, także na tle tempa prac we Francji i Niemczech.
Niemniej modernizacja ma być dogłębna. Przede wszystkim Challenger 3 otrzymał zupełnie nową wieżę. Ochronę wzmocniono przez zastosowanie nowego modułowego pancerza, którego szczegóły oczywiście są utajnione. Uzupełnieniem ochrony pasywnej będzie system obrony aktywnej Trophy VPS. Izraelski system jest na dobrej drodze do stania się standardowym rozwiązaniem wojsk NATO, został już zintegrowany z amerykańskimi czołgami M1 Abrams i niemieckimi Leopardami 2.
Not sure if i'm reading this right and this is the last of the 8 pre-series Challenger 3, or just latest to be completed. P1 is already out on early trials as we know. Again, CR3 appears to have grown an additional sight that wasn't there in very first incarnation (last photo). pic.twitter.com/oViJwVh8Do
— Gabriele Molinelli (@Gabriel64869839) April 18, 2024
Nie to jest jednak najważniejsze. Challengera 3 uzbrojono bowiem w gładkolufową armatę Rh120/L55A1. To istna rewolucja dla British Army, oznacza bowiem pożegnanie z gwintowaną armatą L30A1 z lufą długości 55 kalibrów. Armaty kalibru 120 milimetrów o gwintowanym przewodzie lufy były standardem w brytyjskich czołgach od czasów wprowadzonego do służby w roku 1967 Chieftaina Mk. 1. Przejście na gładkolufowe działo Rheinmetalla oznacza unifikację z państwami używającymi Leopardów 2 i Abramsów, czyli większością sojuszników, co ułatwi logistykę i zaopatrzenie w amunicję. Wraz z nowym uzbrojeniem głównym przyszły nowe urządzenia obserwacyjne i system kierowania ognia ze zintegrowanym automatycznym systemem śledzenia celu.
Pesymiści upatrują w nowej wieży źródła problemów. Pojawiają się obawy, że będzie ona za ciężka, przez co Challenger 3 stanie się równie kłopotliwy co wóz bojowy Ajax. Przypomnijmy, że w przypadku Ajaxa posadowienie systemu wieżowego z armatą automatyczną CT40 kalibru 40 milimetrów na kadłubie, instalacja wielu sensorów i dodanie pancerza spowodowało zbyt duży przyrost masy dla podwozia zaprojektowanego z myślą o masie 20–30 ton. Generowało to problemy z wibracjami, dużym natężeniem hałasu i celnością. Sprawa Ajaxa jest o tyle istotna, że wozy te wraz ze zmodernizowanymi czołgami stanowić mają podstawowe wyposażenie brytyjskich brygad pancernych.
W przypadku Challengera 3 modernizacja obejmuje jednak również wymianę zawieszenia. Czołg otrzymał nowoczesne zawieszenie hydropneumatyczne. Warto zaznaczyć, że już Challenger 2 był wyposażony w zawieszenie tego rodzaju.
Modernizacja do standardu Challenger 3 realizowana jest w ramach kontraktu wartego 800 milionów funtów. Jak podkreśla rząd, program doprowadził do powstania 300 nowych miejsc pracy w RBSL i kolejnych 450 u poddostawców rozsianych po całym Zjednoczonym Królestwie