W 1428 roku Anglia zdecydowała się zaryzykować – praktycznie cała nieliczna, ale świetnie zorganizowana angielska armia zdecydowała się po raz kolejny uderzyć na Francję. Tym razem celem wyprawy miał być Orlean…12 października rozpoczęło się oblężenie miasta. 27 października zginął dowódca angielskich wojsk – Tomasz Montague (Thomas Montacute), hrabia Sailisbury. Dowództwo nad angielską armią przejęli: John Talbot, hrabia Shrewsbury oraz William de la Pole książę Suffolk.

Anglicy odcięli Orlean od wszelkich zapasów. Mimo to orleańczycy, dysponujący silną artylerią bronili się zaciekle, dowodzeni przez Jana de Dunois, bastarda Orleanu.

W 1429 król Francji przysłał oblężonemu miastu posiłki, zostały one jednak pokonane przez… znacznie mniejszą liczebnie eskortę angielskiego konwoju wiozącego żywność, amunicję itp. Znowu wyszło na jaw niezdyscyplinowanie francuskiej armii, w której rycerze ciągle traktowali bitwy tak jakby były to odrobinkę większe turnieje.

Kiedy wydawało się że miasto już zostało zdobyte przez Anglików, na dworze Karola VII pojawiła się młoda dziewczyna ze wsi, Joanna d’Arc.

Dziewczyna twierdziła, że słyszy głosy Boga, św. Michała, św. Katarzyny i św. Małgorzaty mówiące jej o tym, że tylko ona może uratować Francję od upadku.

Karol powierzył Joannie mały oddział, z którym bez problemu wkroczyła do Orleanu. Przed podróżą zdobyła zbroję oraz biały sztandar, na którym był przedstawiony Bóg, wokół którego znajdowały się dwa anioły i napisy „Jezus”, „Maria”. Wkrótce do miasta przybyły liczne posiłki. Obrońcy miasta odzyskali ducha walki, tymczasem armia angielska była rozmieszczona po zbudowanych wokół miasta bastyliach. Okazało się, że były jednak drogi przez nich niepilnowane, a przez rozbicie angielska armia była słabsza w bezpośredniej walce. 7 maja, dzięki talentowi panny d’Arc, Francuzi zdobyli bastion Tourelles. Przypieczętowało to porażkę Anglików, którzy dwa dni później wycofali się spod miasta. W pościg za nimi ruszyli Francuzi.

18 czerwca w pobliżu miejscowości Patay stanęły naprzeciwko siebie: 1,5 tysięczna francuska kawaleria i 5-tysięczna armia angielska. Anglicy nie mieli wystarczająco dużo czasu, aby przygotować obronę, co było główną przyczyną ich klęski. Francuzi stracili mniej niż 100 żołnierzy, natomiast Anglicy połowę armii. Wkrótce Francuzi odzyskali Reims, gdzie odbyła się koronacja Karola VII. Francuzi przypuścili nieudany szturm na Paryż, podczas którego ranna została Joanna. Przez jakiś czas Francuzi negocjowali z Burgundczykami. Joanna nie mogła zaakceptować tego stanu rzeczy i zaczęła działać na własną rękę. Ruszyła na odsiecz oblężonemu przez Burgundczyków garnizonowi w Compiegne. Skończyło się to dla niej tragicznie – dostała się do niewoli. Burgundczycy sprzedali ją Anglikom za 10 000 złotych koron. Anglicy poddali ją pod sąd Inkwizycji. Podczas procesu postawiono jej setki fałszywych zarzutów, mających na celu ośmieszenie jej i prawowitego króla Francji. 30 maja 1431 została spalona na stosie w mieście Rouen (w którym spędziła ostatnie miesiące życia).

W 1435 w mieście Arras doszło do negocjacji między Anglią, Francją i Burgundią. Francuzi nie mogli dogadać się z Anglikami, ale powiodły się negocjacje z Burgundczykami. Filip Dobry przestał być lennikiem Francji. Obiecana też została Burgundczykom pomoc Francji w wypadku zagrożenia burgundzkiego terytorium. W 1444 podpisano rozejm w Tours. Czas rozejmu Francuzi wykorzystali na reorganizację armii (zostały stworzone oddziały kawalerii, rezerwowe oddziały piechoty) oraz reformy finansowe i administracyjne. Tymczasem Anglia przeżywała poważny kryzys.

W 1449 Francuzi wznowili walki. Odzyskana została Normandia. Anglicy próbowali odzyskać te ziemie – w 1450 wysłali do Francji kilka tysięcy żołnierzy. Starli się oni z armią francuską pod Formigny. Zginęła większość armii angielskiej, podczas gdy straty francuskie wynosiły mniej niż 300 żołnierzy. Do zwycięstwa w znacznym stopniu przyczyniła się francuska artyleria – wielu historyków twierdzi, że była to pierwsza większa bitwa, w której o zwycięstwie zadecydowała artyleria. Następnie, w 1451 r. odzyskano Gujanę (zachodnio-południowa Francja). Pod koniec 1452 r. w Gujanie wylądowała 3-tysięczna armia angielska, dowodzona przez Johna Talbota. Mieszkańcy Bordeaux, głównego miasta regionu, sami otworzyli Anglikom wejście do miasta. Podczas zimy Karol VII powierzył Jean’owi Bureau zadanie zebrania armii. Liczyła ona, według różnych źródeł, od 7 do 10 tys. żołnierzy. Również podczas zimy Talbot włączył do swojej armii kolejne 3000 ludzi. Po jakimś czasie Francuzi rozpoczęli oblężenie miasta Castillon. Oczywiście, Talbot ruszył oblężonemu miastu na ratunek. 17 lipca Talbot zaczął dostawać sygnały mówiące o tym, że morale we francuskiej armii jest bardzo niskie. Postanowił więc zaatakować przeciwnika.

Po dotarciu do francuskiego obozu okazało się, że raport był fałszywy. Okazało się, że obóz jest broniony przez tysiące gotowych do walki żołnierzy. Wynik bitwy był oczywisty – Anglicy stracili 4 tys. spośród 6 tys. żołnierzy, natomiast Francuzi zaledwie ok. 100. Wkrótce została odzyskana cała Gujana, a w rękach Anglików pozostało jeszcze Calais. Wydawało się więc, że wkrótce Anglicy ponowią ataki. Jednak w Anglii wybuchła wojna domowa między rodami Yorków i Lancasterów (tzw. wojna Dwóch Róż). Mimo że wojna była już zakończona, nie podpisano w tej sprawie żadnego aktu pokojowego. Za koniec wojny stuletniej można jednak spokojnie uznać rok 1453, w którym stoczona została ostatnia bitwa tego konfliktu.