Miliarder Paul G. Allen, założyciel Microsoftu wespół z Billem Gatesem, był wielkim miłośnikiem lotnictwa i historii wojskowości. Blisko cztery lata po jego śmierci w październiku 2018 roku po wieloletniej walce z rakiem jeden z najcenniejszych elementów jego majątku wreszcie przeszedł w nowe ręce. Muzeum wojskowe Flying Heritage & Combat Armor Museum Collection zostało kupione przez Steuarta Waltona, wnuka Sama Waltona, założyciela gigantycznej sieci supermarketów Walmart.

Szczególne miejsce w sercu Allena zajmowały lotniskowce. Jako że zakup własnego lotniskowca przekracza możliwości nawet multimiliardera (majątek Allena szacowano na 20 miliardów dolarów, co teoretycznie wystarczyłoby na dwa okręty typu Nimitz, ale ktoś najpierw musiałby się zgodzić je dla niego zbudować), Allen skupił się na trochę przyziemniejszych kwestiach. To właśnie do niego należał statek badawczy RV Petrel, który w ciągu roku po jego śmierci zlokalizował wraki amerykańskich lotniskowców USS Hornet i USS Wasp oraz japońskich AkagiKaga zatopionych w drugiej wojnie światowej.

—REKLAMA—

Dzięki pasji Allena Petrel ma zresztą na koncie wiele podobnych sukcesów. W 2017 roku odnalazł wrak krążownika USS Indianapolis, a w kolejnych latach między innymi lotniskowiec USS Lexington, amerykańskie krążowniki USS Juneau i USS Helena oraz japoński pancernik Hiei i krążownik Chōkai.

Oczkiem w głowie Allena była jednak Flying Heritage Collection, założona w 2004 roku, a od roku 2008 działająca na lotnisku Paine Field w Everett w stanie Waszyngton. Znalazły się w niej samoloty głównie z czasów drugiej wojny światowej, nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, ale także Wielkiej Brytanii, Niemiec, Związku Sowieckiego czy Japonii. Trafiła tu również jedna z sześciu „oficjalnych” replik samolotu suborbitalnego SpaceShipOne, którego powstanie współfinansował Allen, i jego oryginalny nosiciel Scaled Composites White Knight.

Me 163 zdobyty przez Brytyjczyków i eksponowany wcześniej w muzeum w Duxfordzie, pozyskany przez Flying Heritage Collection w 2005 roku.
(Articseahorse, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)

W 2017 roku do nazwy dodano człon „Combat Armor Museum”, a placówka przestała się skupiać wyłącznie na samolotach. W jej zbiorach pojawiły się czołgi i inne wozy pancerne oraz różnorodny inny sprzęt wojskowy, w tym działa, reflektory przeciwlotnicze czy takie rarytasy jak gąsienicowa wyrzutnia pocisków balistycznych R-11 (NATO: Scud-B).

Muzeum działało normalnie po śmierci Paula Allena. Zamknięto je wszakże w marcu 2020 roku, kiedy rozpędzała się pandemia COVID-19. Wciąż trwały prace przy eksponatach, ale od tego czasu muzeum nie przyjmuje już zwiedzających, a siostra Paula Allena, Jody, zgodnie z życzeniami brata cały czas szukała kupca zainteresowanego samolotami i całym majątkiem muzeum.

O tym, że nowym właścicielem może zostać właśnie Steuart Walton, również miłośnik lotnictwa i właściciel kilku zabytkowych samolotów oraz założyciel firmy Game Composites (producenta samolotów akrobacyjnych GB1 GameBird), spekulowano już kilka miesięcy temu. Do tej pory brakowało jednak oficjalnego potwierdzenia.

Japoński myśliwiec Nakajima Ki-43 Hayabusa – jedyny na świecie zachowany egzemplarz wersji Ki-43-Ib. Samolot w pełni odrestaurowano i przywrócono mu zdolność do lotu, ale jako że jest białym krukiem i katastrofa stanowiłaby niepowetowaną stratę, prawdopodobnie już nigdy nie wzniesie się w powietrze.
(John Veit)



Nowy właściciel – formalnie jest nim założona w tym celu przez Waltona organizacja non-profit Wartime History Museum – zadeklarował już, że muzeum ze wszystkimi zbiorami pozostanie w dotychczasowym miejscu. Ponowne otwarcie placówki zaplanowano na przyszły rok, ale dokładnej daty jeszcze nie podano.

Dodajmy na koniec, że pierwszym sensacyjnym sukcesem późniejszej załogi Petrela było odnalezienie wraku japońskiego pancernika Musashi. Dokonano tego jednak na megajachcie Allena noszącym imię Octopus i również przystosowanym do eksploracji głębin morskich. Obecnym właścicielem Octopusa jest prawdopodobnie szwedzki miliarder Roger Samuelsson, który wyłożył na swoją nową zabawkę około 230 milionów euro.

Zobacz też: Seria kradzieży z holenderskich muzeów wojskowych

Eric Friedebach