Iracki minister obrony Sadun Al-Dulajmi zaprzeczył pojawiającym się pogłoskom, które utrzymywały, że Bagdad jest gotowy do unieważnienia kontraktu wartego 4,2 miliardów dolarów. Według plotek, powodem anulowania umowy z Rosją miały być obawy o ewentualną korupcję w tamtejszym resorcie obrony.

Początkowo pojawiły się informacje, że transakcja zostanie zerwana. Po powrocie irackiego premiera z Moskwy podejrzewano Rosjan o korupcję. Jednak na konferencji prasowej w Bagdadzie szef resortu obrony Al-Dulaymi rozwiał te wątpliwości, mówiąc, że transakcja zostanie zrealizowana zgodnie z wcześniej założonym planem.

Biorę odpowiedzialność za każdy fakt wystąpienia zjawiska korupcji, zarówno przed Bogiem, jak i przed prawem. Umowa z Rosją nie została anulowana, cały czas trwają negocjacje – powiedział Dulajmi. – Rosjanie nie otrzymali do tej pory ani jednego dinara i jak na razie nie osiągnięto końcowego porozumienia. Iraccy przywódcy zdecydowali jednak ponownie przyjrzeć się negocjowanej umowie.

Według rosyjskich mediów kontrakt przewiduje dostawę trzydziestu śmigłowców Mi-28N i czterdziestu dwu egzemplarzy samobieżnych przeciwlotniczych zestawów artyleryjsko-rakietowych Pancyr S-1 . Szczegóły zostały omówione przez premiera Nuri al-Maliki podczas jego ostatniej wizyty w Moskwie w poprzednim miesiącu. Irak stara się również o myśliwce MiG-29 oraz kolejne śmigłowce wraz z dodatkowym uzbrojeniem.

(en.rian.ru)