W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o śmierci dziesięciu indyjskich żołnierzy w lawinie na terenie Kaszmiru. Dzisiaj indyjska armia poinformowała o uratowaniu jednego z nich.

Hanamanthappa Koppad spędził sześć dni, osiem metrów pod śniegiem w temperaturze około -45 stopni Celsjusza. Żołnierza w poniedziałek wieczorem odnalazł zespół ratowników z psami. Natychmiast  przewieziono go do szpitala wojskowego w Delhi, jego stan jest określany jako ciężki, ale stabilny. Dowódca indyjskich sił w regionie generał D. S. Hooda mówi po prostu o cudzie. W lawinie, która zeszła na posterunek było więcej brył lodu niż śniegu. Bardzo utrudniało to akcję ratunkową, jednak z drugiej strony lód utworzył kieszeń powietrzną, dzięki czemu Koppadzie udało się przeżyć.

(atimes.com, fot. Guilhem Vellut na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic via Wikimedia Commons)