Tym razem mam przyjemność przedstawić drugi tom (niezależny od pierwszego) pracy znanego mediewisty i popularyzatora historii Dariusza Piwowarczyka z serii „Sławni Rycerze Europy”. Kolejny tom, tak jak poprzedni („Rycerze Chrystusa”), opisuje historię dziesięciu europejskich rycerzy, tyle że tym razem autor skupia się na ich służbie damom dworu swego suzerena. Książka została starannie i porządnie wydana, na szczęście zachowano bardzo dobrą oprawę graficzną i edytorską. Krótko mówiąc, książka i jej wydanie, jak również sam jej układ, utrzymano w postaci niezmienionej wobec „Rycerzy Chrystusa”.

„Rycerze w służbie dam i dworu”, bo tak brzmi właściwy tytuł tegoż tomu, opisuje historie takich rycerzy jak: Piotr Włostowic, Wilhelm Rajmund de Monada, Wilhelm Poitiers, Bernard Ventadorn, Kanon de Bèthune, Wilhelm Marszałek, Ulryk von Lichtenstein, Szymon V de Montfort, Wilhelm von Jűilich oraz Gotfryd de Cherny. Każdy z nich jest pewnym archetypem albo uosobieniem problemu, sposobu życia lub rozterek moralnych i religijnych, z którymi musiał radzić sobie możny rycerz w każdej epoce średniowiecza. Mamy więc do czynienia z problemem ożenku, męskiego potomka, unieważnienia małżeństwa lub zmiany partnerki.

Wydaje się, że życie możnego było proste i przyjemne – w przeciwieństwie do życia jego poddanych. Nic bardziej mylnego. Rycerz musiał nie tylko walczyć i być w tym dobrym, na tyle dobrym, aby nie zginąć ani nie dostać się do niewoli, co mogło doprowadzić jego i rodzinę do bankructwa. Rycerz musiał być również pierwszorzędnym politykiem ze zmysłem męża stanu, który trudne decyzje musi podejmować natychmiastowo, aby na nich zyskać albo jak najmniej stracić. Rycerz musiał być również poetą i znawcą literatury, a jeśli nawet nie musiał, było to wskazane. To tylko przykłady roli, jaką odgrywał „rycerz”, i jego obowiązków. Autor przybliża nam losy Piotra Włostowica, wielkiego polskiego możnego, filantropa – podobno ufundował 70 kaplic – rycerza, doradcy króla, który z uwielbianego bohatera stał się zdrajcą i banitą w ciągu paru dni.

Piwowarczyk rozprawia się również z mitami, które do dziś istnieją w świadomości nawet wykształconej części społeczeństwa. Przykładem niech będzie – przy opisie historii Wilhelma de Poitiers – rozprawienie się z mitem poezji prowansalskiej, która tak naprawdę była pisana nie w dialekcie prowansalskim (co pokutuje nadal w książkach do języka polskiego), ale w okcytańskim, który z tamtym ma bardzo mało wspólnego. Poza tym autor po mistrzowsku operuje językiem i przedstawia nawet najbardziej zawiłe problemy w sposób zrozumiały i łatwy do przyswojenia, co w wypadku takiej epoki jak średniowiecze, w której niemal każde królestwo mogło się rządzić własnymi prawami, nie jest rzeczą łatwą. Czytelnik pozna z kolejnych kart tejże pozycji nie tylko przyjemności, ale i, jak wyżej wspomniałem, trudności życia codziennego rycerstwa – wbrew powszechnemu mniemaniu o „zakutych łbach” trudnego i na pewno wyczerpujące. Nie mówię tu wcale o turniejach czy wojnach. Rycerz na własnych włościach nie był nie do ruszenia, musiał lawirować, starannie dobierać wasali i sojuszników, tym bardziej starannie musiał dobierać własną małżonkę lub drugą połówkę dla swych dzieci. Dowiemy się również, że nie zawsze zdrada wasala swojego pana (suzerena) była zdradą. Często byłą to na przykład zdrada dla dobra księstwa, królestwa, a tym samym dla dobra swego pana. Należy tu zauważyć, iż granica była bardzo płynna. Zaciekawionych zachęcam do lektury.

Cóż mogę na koniec dodać, chyba tylko to, że potwierdzam swą opinię z recenzji pierwszego tomu, co z największą chęcią czynię.

Autor: Dariusz Piwowarczyk
Tytuł: Słynni rycerze Europy. Rycerze w służbie dam i dworu
Wydawnictwo: Iskry
Data wydania: 2009
Oprawa: twarda z obwolutą
Liczba stron: 538
ISBN: 978-83-244-0095-9