Według Słownika współczesnego języka polskiego wojna to zorganizowana walka zbrojna miedzy państwami, narodami lub grupami religijnymi albo społecznymi mająca różne cele, na przykład zagarnięcie obcego terytorium, lub wyniszczenie przeciwnika. Prowadzi do walk między ludźmi, powoduje prześladowania, a także kaleczy ich psychikę. Od zarania dziejów ludzie walczyli ze sobą. Wojny były nieodzownym elementem rywalizacji ludzi na kontynencie europejskim ale także i na całym świecie.

Wpływ wojny na psychikę człowieka. Omów temat odwołując się do wybranych utworów literatury czasu wojny i okupacji

Ludzie nie potrafili żyć razem w pokoju, ponieważ pragnęli walczyć, aby się sprawdzić, aby zdobyć majątek, aby pokonać „innowierców”. Moim zdaniem wszystkie konflikty zbrojne są bezcelowe, najczęściej, oprócz zniszczeń gospodarczych, cierpienia ludzi, nie pociągają za sobą wymiernych do ich brutalności i okropności korzyści. Prowadzą jedynie do degradacji społeczeństwa, a przez obcowanie z brutalnością, śmiercią, bezsilnością wobec niej pociągają za sobą zmiany w psychice ludzi, którzy przeżyli pożogę wojny. Konflikty zbrojne prowadzą do prześladowań, mordów, niesprawiedliwości oraz powodują zwyrodnienia w psychice ludzi walczących oraz mają ogromny wpływ na psychikę innych ludzi mimowolnie biorących udział w konflikcie zbrojnym.

Wydarzenia drugiej wojny światowej to jeden z najtragiczniejszych epizodów w życiu ludzkości XX wieku. Podczas niej ludzie spotkali się z niespotykaną dotąd brutalnością, obojętnością wobec cierpienia, kreowaną przez ideologie walczących krajów (nazizm i komunizm). Pożoga wojny prowadzi do stałych zmian w psychice tak żołnierzy jak i cywilów. Tragiczne wydarzenia zapadają w pamięć a niemożność pozbycia się ich dodatkowo kaleczy psychikę ofiary.
Wojna degraduje psychikę człowieka a gdyż pod jej wpływem następuje proces zezwierzęcenia , czyli utraty uczuć wyższych. Argumenty potwierdzające poparcie słuszności tej tezy ukazane są przez autorów prozy okresu drugiej wojny światowej, jak i przez późniejszych recenzentów tego najtragiczniejszego konfliktu w dziejach świata.
Łatwo zauważyć, że zarówno, pisarze i poeci nie biorący bezpośredniego udziału w walce (Miron Białoszewski, Tadeusz Borowski, Gustaw-Herling Grudziński) jak i zaangażowani w konspiracyjną walkę (Kazimierz Moczarski), zostali poprzez działanie wojny, tragicznych obrazów, przerażających przeżyć na trwale okaleczeni psychicznie. Nie możemy jednak zapominać o wpływie ideologii na psychikę oprawców. Zanim zostali zainfekowani czy to nazizmem czy komunizmem byli normalnymi ludźmi. Niemieccy żołnierze poprzez oddziaływanie Hitlera i promowanego przez niego nazizmu, stawali się ślepymi wykonawcami okrutnych rozkazów, zatracili wagę wartości nadrzędnych. Jako przykłady mogę wskazać Jurgena Stroopa, profesora Spannera. Wojna prowadzi więc do zwyrodnień psychicznych tak u prześladowanych jak i u prześladujących

Wpływ wojny na psychikę człowieka można efektywnie przedstawić dzięki porównanie dwóch bohaterów, którzy walczyli przeciwko sobie w czasie trwania drugiej wojny światowej. Są nimi Miron Białoszewski, młody, dwudziestokilkuletni pisarz dla, którego Warszawa od zawsze była domem rodzinnym, oraz Jurgen Stroop, brutalny w swych działaniach, nieustępliwy, generał SS.
Miron Białoszewski w „Pamiętniku z powstania warszawskiego” opowiada swoimi prostymi słowami swoją historię. Mówi o 63 dniach, jakie przeżył w Warszawie, o ich okropności. Opowiada, postępując zgodnie z formą pamiętnika, każdy dzień. Robi to w sposób prosty, jednakże ten styl literacki pozwala na zestawienie prostoty, obojętności, cierpienia i rezygnacji z walki o życie.
Widok Warszawy walczącej, jaki ukazuje nam Białoszewski, pełny jest przerażających obrazów. Mówi o przerażonych ludziach z tobołkami, którzy kryją się przed bombardowaniem, ciągle poszukują coraz to nowych, bezpieczniejszych kryjówek. Przemieszczają się z zagrożonych ostrzałem lub atakiem niemieckich żołnierzy miejsc, ponieważ istnieje powszechne przekonanie, zresztą całkiem słuszne, iż Niemcy mają rozkaz mordować ludność cywilną, a i często zdarzały się przypadki „pacyfikacji” cywilnych schronów przez żołnierzy Wehrmachtu, co najczęściej wiązało się bądź z wysadzeniem takowego miejsca lub obrzuceniem go granatami co prowadziło do niewyobrażalnej masakry.
Ludzie wciąż próbują gdzieś uciec, nie chcą się poddać, walczą w końcu nie tyle o wolność ojczyzny ile o własne życie.
Miron Białoszewski w swoim utworze ogranicza się do opisywania jedynie, doznań słuchowo-wzrokowych, nie ukazuje swoich przeżyć wewnętrznych. Łatwo jednak odgadnąć, że wojna ma znaczący wpływ na jego psychikę. Przestaje mieć wyrzuty sumienia. Pokazuje nam to pewne wydarzenie gdy Białoszewski jest świadkiem ranienia przez Niemców na ulicy przypadkowego przechodnia, Choć Białoszewski jest bardzo blisko tego miejsca, słyszy krzyk rannego, nie jest w stanie mu pomóc, ponieważ chce ratować własne życie, myśli egoistycznie.
Moim zdaniem wojna zmieniła psychikę Białoszewskiego, wyrwała mu z życia najlepsze lata. Lata w których zamiast miłości karmiony był śmiercią, gdzie zamiast przyjaźni obserwował egoizm, lata w których pomoc bliźniemu była karana śmiercią , a zwykłą ludzką egzystencję przerywały łapanki i egzekucje.

Aby porównać stan psychiczny ofiary i oprawcy ukazać czynniki które znacząco wpłynęły na czyny których później się podjęli, musimy zająć się bohaterem książki Kazimierza Moczarskiego „Rozmowy z katem”.

Historia wojskowej służby Stroopa to typowy przykład kariery za posłuszność w nazistowskim aparacie terroru.

Jako ochotnik brał udział w I wojnie światowej gdzie przełożeni oceniali go z euforią jako człowieka, którego cechował kult wojny (często mówił sam do siebie: „Wojna jest selekcyjnym zabiegiem biologicznym i psychologicznym koniecznym dla każdego narodu”), nęcił go mundur i uzbrojenie żołnierskie, ordery, odznaki; odpowiadało mu koszarowe życie i regulamin wojskowy. Po I wojnie światowej, Jurgen Stroop wstąpił do NSDAP i temu zawdzięcza swoją późniejszą pozycję w szeregach partii. Dzięki swej bezwzględności i pełnemu oddaniu Fuhrerowi, oraz Himmlerowi, ze zwykłego urzędnika pocztowego, stał się jednym z najbrutalniejszych niemieckich generałów SS. Bezpośrednio zajmował się likwidacją getta warszawskiego, podczas którego skazał na śmierć „magiczną” liczbę żydów 56065.
Powinniśmy sobie zadać pytanie dlaczego ze zwykłego urzędnika Stroop stał się mordercą i oprawcą dużego formatu. Co stało się z jego psychiką i co podziałało na niego tak, że porzucił wszelkie normy moralne, odrzucił wiarę, odrzucił miłość międzyludzką, a zamiast niej dał ofiarom śmierć najbliższych oraz nieopisane cierpienie?
Odpowiedź na to pytanie bezpośrednio łączy się z ideologią, którą Stroop nasiąknął w młodości. Widział przecież, po pierwsze, okropieństwo pierwszej wojny światowej, widział także klęskę wielkich Niemiec, które przecież z dumą reprezentował. Nie mógł się pogodzić z upokorzeniem traktatu wersalskiego, dlatego był wtedy otwarty na jakiekolwiek idee odzyskania potęgi przez Niemcy. Ideologia nazistowska idealnie pasował do wymagań, jakie stawiał przed sobą Stroop. Wszelkie szkolenia jakie przeszedł w Gestapo, oraz w SS jedynie pomogły w zatarciu wszelkich odruchów człowieczeństwa, polegały na dobrowolnym poddaniu się procesowi zezwierzęcenia.

Psychika Stroopa jest zdemoralizowana, skrzywiona. W czasie eksterminacji żydów pokazuje swoją „beztroskę” w mordowaniu ludzi, pomagają mu w tym faszystowskie ideały, wskazujące na pełną podległość przełożonym, przez co nasz bohater usprawiedliwia swoje czyny. Ślepo wykonywane rozkazy to jedna strona medalu ale nawet ich nadzwyczajna brutalność, nigdy nie zastanawiała Jurgena Stroopa.
Jest on człowiekiem obłudnym, pysznym, aroganckim. Wszystkie te cechy zostały mu za własnym przyzwoleniem wpojone przez faszystowskich mocodawców. Dzięki zagłuszeniu głosu własnego sumienia, swojej nieopisanej brutalności a także „pilności” w wypełnianiu rozkazów, staje się jednym z najbezwzględniejszych generałów SS.

Kolejnym utworami, które przedstawiają i poruszają problemy wpływu wojny na psychikę człowieka są opowiadania Tadeusza Borowskiego pod tytułem: „Pożegnanie z Marią” oraz „U nas w Auschwitzu”.
Tadeusz Borowski należy do generacji pisarzy nazwanych „pokoleniem Kolumbów”, urodzony w 1922 roku, dzieciństwo i wczesną młodość przeżył już w Polsce niepodległej, ale w czasie II wojny światowej przeszedł przez piekło obozów koncentracyjnych. Borowski uznany został za kronikarza „epoki pieców”.
To właśnie Borowskiemu właśnie zawdzięczamy odsłonięcie tajemnicy jaką owiany był obóz. To on stworzył jedną z najbardziej wstrząsających wizji człowieka zlagrowanego, zniszczonego przez system, nikt tak jak on nie potrafił oddać prawdy o nieludzkich warunkach i strasznych przeżycia ludzi w obozach hitlerowskich i nikt tak precyzyjnie nie potrafił ukazać metod i skutków upodlenia człowieka. Ukazał dokładnie wpływ obozu koncentracyjnego na psychikę i kodeks etyczny człowieka.
Opowiadanie „Pożegnanie z Marią” Tadeusz Borowski napisał jeszcze gdy był na wolności, mieszkał w Warszawie, pracował w składzie budowlanym. Autor nie ukazuje nam walki z okupantem, konspiracji, lecz walkę o przetrwanie, pogoń za zarobkiem w celu zdobycia żywności, opału i ubrania.

Tragiczne jest to iż podczas wojny każdy coś udaje – to jedyna droga by się ratować. Bohaterowie przystosowują się do sytuacji, porzucają swoją moralność. Przykładem jest polska Granatowa Policja, której zadaniem jest wywózka Żydów do getta, zachowują się jak hieny, ich postawa jest okropna. Podobnie niemoralnie zachowują się żandarmi pilnujący uwięzionych w szkole ludzi, handlują nimi jak towarem. Rodziny ofiar wykupują u nich za łapówki swoich bliskich. Policjanci zatracili własną moralność i dawno już zagłuszyli głos swojego sumienia, postępują wbrew zasadą moralnym lecz usprawiedliwiają się że to wojna ich takimi uczyniła, w końcu oni też muszą za coś żyć.
Kolejne opowiadanie Borowskiego pod tytułem „U nas w Auschwitzu”, jest pisane podczas pobytu w Auschwitz. W całym utworze Tadeusz, bohater opowiadania zastanawia się nad sytuacją istniejącą w obozie oraz biernością ludzi prowadzonych na śmierć.
Stwierdza że w Auschwitz wszystko się robi dla oszukania ludzi z zewnątrz- orkiestra boks trawniki. Następnie Tadeusz pisze o zdarzeniu, kiedy to przed bramą obozu stało około 10 tysięcy mężczyzn i nadjechały samochody pełne nagich krzyczących kobiet:
„Ratujcie nas! Jedziemy do gazu! Ratujcie nas!”
Ale ani jeden człowiek nie poruszył się. Pojawia się nam w tym momencie postać człowieka zlagrowanego. Wszyscy ci więźniowie wolą samemu jeszcze chwilę „żyć” niż pomóc kobietom. Pokazuje to wielką obojętność, utratę wartości wyższych.
Okrutnym przykładem przystosowania i moralnego zdeprawowania człowieka przez obóz jest Żyd Abramek, pracujący przy kominie , który opowiada o wynalezieniu nowego sposobu podpalania ognia w kominie. Polega on na złączeniu czterech dziecięcych główek razem i podpaleniu ich włosów, a dalej „pali się już samo”. Traktuje zwłoki małych dzieci jak kawałki smolnego drewna na podpałkę.

Człowiek w lagrze jest tak zniewolony przez rzeczywistość obozową, że nie jest w stanie w żaden sposób przeciwstawić się złu.

Borowski ukazuje degradację moralną człowieka w warunkach obozu koncentracyjnego i całkowity zanik godności. Żyd pracujący przy kominie walczy o swoje życie i tak bardzo się boi esesmana, że każe swojemu ojcu iść do komory gazowej, okłamując go: „Idź ojciec, wykap się”,to nadzieja na przetrwanie powoduje że syn tak postępuje wobec własnego ojca.
Tadeusz wciąż podkreśla całkowitą bierność i brak oporu ze strony ofiar. Dochodzi do wniosku, ze w obliczu walki o życie pryska w obozie wszelka moralność, następuje końcowe upodlenie człowieka, wytwarza się inna hierarchia ludzkiego postępowania. Ludzie w warunkach obozowych zapominają o wcześniejszych ideałach; powstają „nowe” prawa które pozbawiają człowieka ludzkich uczuć – litości, solidarności czy współczucia i dopuszczają donosicielstwo, toteż nie można sądzić ludzi obozu normami świata spoza obozu.

Utworem opisującym okropność wojny lecz w sposób iście reporterski, są „Medaliony” Zofii Nałkowskiej. Utwór to zapis obserwacji i przeżyć Nałkowskiej w latach wojny, spędzonych w okupowanej przez hitlerowców Warszawie. Reportersko dokładny przekaz, zawdzięcza Nałkowska również swojej obecności w pracach Międzynarodowej Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskich. Autorka odbyła rozmowy z ocalałymi ofiarami faszystowskiego terroru na ziemiach polskich, poznała rzeczywiste fakty, które miały miejsce w latach wojny, a także ślady i metody zbrodni oraz zbrodniarzy i na podstawie autentycznych relacji uczestników lub świadków zbrodni skonstruowała ona koszmarną wizję „epoki pieców”. Przez Nałkowską przemawiała chęć stworzenia literackiego dokumentu zbrodni hitlerowskich oraz ukazania prawdy o zbrodniarzach niemieckich, rozmiarach zbrodni i ludzkiego cierpienia, a także surowego oskarżenia zbrodniczego faszyzmu.
Przez „Medaliony” przepływa chęć wyrażenia oburzenia, przerażenia, żarliwego protestu przeciw krzywdzie człowieka oraz i grozie okupacji. Przerażające są słowa motta jakie pisarka nadała swojemu utworowi: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”.
Wszystkie opowiadania zawarte przez Nałkowską w „Medalionach” to wskazanie zgubnego wpływu faszyzmu na psychikę ludzką. Nałkowska wskazuje w swoich opowiadaniach fizyczne niszczenie ofiar- rozstrzeliwanie, duszenie gazem, palenie w krematoriach oraz zbrodnie dokonywane na psychice człowieka, i dzięki temu utwór ten ma taką wartość. Zniszczenie przez faszyzm psychiki człowieka, zabicie jego wrażliwości moralnej jest jedną z najbardziej przejmujących prawd o okupacji.

Zniszczenie psychiki człowieka Nałkowska ukazała najdobitniej w relacji „Profesor Spanner”, na przykładzie młodego gdańszczanina, który w czasie wojny brał udział w produkcji mydła z tłuszczu ludzkiego i który według własnego rozeznania był w porządku. W czasie przesłuchania twierdzi, iż nie wiedział że pracując przy produkcji mydła z tłuszczu ludzkiego bierze udział w zbrodni. Człowiek ten musiał przejść długą przemianę psychiczną, zanim stał się obojętnym na to, co się wokół niego działo. Zabito w nim wrażliwość moralną, zdolność do przerażenia i wewnętrznego protestu. Inne opracowania jak na przykład „Dno” czy „Dwojra Zielona”, ukazują ludzi, których cechuje rezygnacja i zniechęcenie. Ulegli oni porażeniu duchowemu, uratowali życie, ale nie mogą wrócić do swych przywiązań i uczuć. Autorka mocno akcentuje wyniki działania faszystowskiego terroru na psychikę ludzką i piętno, jakie okupacja wycisnęła na milionach ludzi.

Kolejnym autorem wskazującym w swoim utworze wpływ wojny na psychikę człowieka jest Gustaw Herling-Grudziński. W swojej książce pod tytułem „Inny świat” ukazuje swoją historię, historię człowieka który przeżył rosyjski obóz pracy. Łagier to obóz pracy formą podobny do obozu koncentracyjnego ale w łagrze ludzie byli mordowani ciężką pracą. Książka ta stanowi próbę ukazania procesu niszczenia człowieka przez system sowieckich obozów pracy i rozpaczliwej walki jednostki ludzkiej o zachowanie własnej godności. Główną częścią utworu jest relacja autora i bohatera w jednej osobie z pobytu w łagrze w Jarcewie, opisy prześladowań i zachowania współwięźniów.
Obraz rzeczywistości łagrowej poraża doskonałością organizacji i świadomie stosowanym okrucieństwem. Ciężka praca przy wyrębie lasu, syberyjska zima oraz wszechobecny głód dziesiątkują ludzi. Znacznie większą jednak zbrodnią jest zamach dokonany na moralność. Strach i lęk przed śmiercią może doprowadzić do rzeczy okropnych. Więźniowie nie potrafią być solidarni, starają się przeżyć kosztem innych. Panuje wszechobecny chaos moralny.

W obozie rządzą inne prawa. Ci, którzy chcą przeżyć, zmuszeni zostali do zaakceptowania nowej moralności obozowej. Fizyczne męczarnie ciała potrafiły złamać w człowieku jego duch, zniszczyć osobowość i wyznawane zasady moralne. Czasem jednak wystarczał krótka przerwa w pracy, święta lub list rodziny, by ujawniła się grzeczność i uprzejmość dotąd ukryta pod twardą skorupą zobojętnienia i nienawiści.
Autor „Innego Świata”, dokumentu historii, głęboko zastanawia się jak ocalić siebie przed ostatecznym upodleniem i zezwierzęceniem. Jedynym sposobem jest umiejętność zdystansowania się do narzuconych warunków. Uświadomienie sobie, że istnieją wartości, których należy bronić nawet za cenę własnego życia. Łagrowej rzeczywistości nie można zaakceptować

Podsumowując treści zawarte we wszystkich utworach które przedstawiłem bezapelacyjnie potwierdzam słuszność tezy mówiącej iż wojna degraduje psychikę człowieka, a pod jej wpływem następuję proces zezwierzęcenia, czyli utraty wartości wyższych.
Moim zdaniem wojna destrukcyjnie wpływa na psychikę człowieka.

Jest to najczęściej spowodowane poprzez błędną, ideologię którą zostali zarażeni bohaterowie (Jurgen Stroop, profesor Spanner), bądź bezpośrednimi przeżyciami, których doznali bohaterowie (Tadeusz, Gustaw Herling-Grudziński, Miron Białoszewski) w czasie okupacji i wojny. Osoby te przechodzą typową dla tamtych ludzi zmianę moralności, problem natury psychologicznej polegający na „dostosowaniu się” do nowych warunków egzystencji. Podczas wojny przeżywają problemy natury psychologicznej, aby przetrwać muszą odrzucić wszelkie aspekty ludzkiej moralności, gdyż są one tępione. Bohaterów tamtych czasów cechuje przede wszystkim bezsilność, brak uczuć, nienawiść, rozgoryczenie. Zmuszeni do walki o przetrwanie z czasem stają się całkowicie obojętni wobec otaczającego ich świata. Nie reagują gdy ktoś ogranicza ich prawa, nie protestują. Żyją w ciągłym strachu, gdyż są terroryzowani. Następuje u nich proces zezwierzęcenia, zatracenia wyższych wartości.
Według mnie wszystkie te elementy wskazują na skrzywienia jakim ulega psychika człowieka podczas działań wojennych. Całość wskazuje na bezsens i bezcelowość wojny, która trwale okalecza psychikę człowieka.

Bibliografia:

Literatura podmiotu:
Zofia Nałkowska:„Medaliony”
Miron Białoszewski:„Pamiętnik z powstania warszawskiego”
Kazimierz Moczarski:„Rozmowy z Katem”; Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1992.
Gustaw Herling-Grudziński:„Inny świat”; wydawnictwo „Czytelnik”, Warszawa 1991.
Wybór opowiadań Tadeusza Borowskiego: „Pożegnanie z Marią”, „U nas w Auschwitz”; wydawnictwo „Kama”, Warszawa 1994.

Literatura przedmiotu:
Zbigniew Jarosiński „Literatura lat 1945-1975” Wydawnictwo Naukowe PWN 1996 (str. 25-30, 32-34, 148-149)
Anna Marzec „Od Schulza do Myśliwskiego” wyd. Juka Łódź 1994. (str. 52-66, 112-122)