Można się zżymać, obserwując, jak zbankrutowani Grecy przelewają na Niemców swoją złość i frustrację. Nie można jednak przy tym zapominać, jak wiele ran pozostawiła w Grecji czteroletnia niemiecka okupacja. Jedną z nich był wielki głód z przełomu 1941 i 1942 roku, który pochłonął co najmniej 100 tysięcy ofiar.

Hellada w cieniu swastyki

Jesienią 1940 roku Grecja zdobyła podziw i sympatię, świata powstrzymując inwazję wielokrotnie silniejszych Włoch. Grecka armia zdołała nie tylko wyprzeć wroga poza granicę kraju, lecz także przenieść działania wojenne na terytorium należącej do Włoch Albanii. Upokorzony Mussolini był zmuszony prosić o pomoc niemieckiego sojusznika. Ten przyjmował włoskie porażki ze słabo ukrywaną irytacją, gdyż w związku z szykowaną inwazją na ZSRR udział w bałkańskiej awanturze był ostatnią rzeczą, której potrzebowała wówczas III Rzesza. Mimo wszystko Hitler zdecydował się na interwencję, gdyż dalsze tolerowanie włoskiej nieudolności groziło, że Alianci na serio umocnią się w „miękkim podbrzuszu Europy”. Szalę przeważył ostatecznie antyniemiecki zamach stanu w Belgradzie, po którym Hitler dał „zielone światło” do rozpoczęcia inwazji.

6 kwietnia 1941 roku oddziały Wehrmachtu wkroczyły na terytorium Jugosławii i Grecji. Wielonarodowa armia jugosłowiańska została rozbita w ciągu jedenastu dni. Grecy wspierani przez oddziały Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego bronili się natomiast do końca miesiąca1. Ostatnim aktem kampanii bałkańskiej był zwycięski, aczkolwiek okupiony ciężkimi stratami, niemiecki desant spadochronowy na Krecie (20 maja–1 czerwca 1941).

Terytorium podbitej Grecji podzielono pomiędzy zwycięskie państwa „Osi”. W niemieckiej strefie okupacyjnej znalazły się: Ateny, Saloniki wraz z zachodnią częścią Macedonii, Kreta, kilka wysp na Morzu Egejskim i pas przy granicy z Turcją. Bułgaria zagarnęła zachodnią Trację i wschodnią Macedonię. Pozostała część greckiego terytorium przypadła Włochom2. Dla zachowania pozorów okupanci powołali kolaboracyjny rząd grecki, na którego czele stanął generał Jeorjos Tsolakoglu.

„To nieszczęście spotka jeszcze wiele innych narodów”

W dwudziestoleciu międzywojennym Grecja zaliczała się do najuboższych państw Europy. W dużej mierze stan ten wynikał z faktu, iż grecka gospodarka nigdy tak naprawdę nie otrząsnęła się po katastrofalnej wojnie z Turcją w latach 1919–1922. W 1941 roku Grecja liczyła około siedmiu milionów mieszkańców. Dochód narodowy wynosił 60 miliardów drachm, co odpowiadało z grubsza miliardowi marek niemieckich3. W szczególności należy odnotować, iż nawet w czasach pokoju Grecja nie była w stanie samodzielnie wyżywić swojej populacji. Rodzima produkcja zbóż wynosiła zaledwie około 800 tysięcy ton rocznie, kolejne 450 tysięcy ton musiano więc sprowadzać z zagranicy (przede wszystkim z USA, Kanady lub Australii). Wojna z Włochami jeszcze bardziej pogorszyła sytuację ekonomiczną. Masowy pobór i rekwizycje zwierząt transportowych zredukowały produkcję zbóż do poziomu około 500 tysięcy ton. W ostatnich dniach przed upadkiem Grecji ludność panicznie wykupywała żywność, czego efektem był gwałtowny wzrost cen i rozwój czarnego rynku4. Słabe zbiory w 1941 roku dopełniły reszty5.



Zabójcza dla greckiej gospodarki okazała się jednak przede wszystkim okupacja przez państwa Osi. Trudno opisać ją innymi słowami niż „rabunkowa eksploatacja”. Najżyźniejsze tereny, z których pochodziła jedna trzecia krajowej produkcji zbóż (wschodnia Macedonia i Tracja), znalazły się pod okupacją Bułgarii, której władze kategorycznie zabroniły jakiegokolwiek wywozu żywności ze swojej strefy okupacyjnej6. Z kolei Niemcy „żywili się tym, co pochodziło z zasobów krajowych”, a w dodatku masowo wywozili z Grecji surowce i produkty spożywcze – tytoń (aż 270 tysięcy ton do wiosny 1942), rudę chromu, oliwę z oliwek, rodzynki, jedwab7. W 1941 roku koszty utrzymania wojsk i administracji okupacyjnej pochłaniały 40 procent dochodu narodowego Grecji.

Rok później było to już 90 procent8. Dzieląc kraj na trzy strefy okupacyjne, najeźdźcy drastycznie ograniczyli przepływ osób i towarów pomiędzy poszczególnymi regionami Grecji. Migracje i handel wewnętrzny utrudniał także rozkład greckiego systemu transportowego, spowodowany wojennymi zniszczeniami oraz masową konfiskatą zwierząt pociągowych i pojazdów9. Wprowadzenie do obiegu trzech różnych walut przyniosło z kolei finansowy chaos. W tej sytuacji podjęta przez okupantów próba ścisłej kontroli cen i rynku żywnościowego sprawiła, iż został on bardzo szybko rozregulowany. Z oficjalnego obrotu błyskawicznie znikały produkty spożywcze, przez co ludność była zmuszona zaopatrywać się na czarnym rynku10.

O ile jednak okupanci zniszczyli grecką gospodarkę, o tyle aliancka blokada morska uniemożliwiła Grekom sprowadzanie żywności spoza kontynentalnej Europy. Już 25 kwietnia 1941 grecka ambasada w Londynie skierowała do Foreign Office prośbę o zorganizowanie pomocy żywnościowej i medycznej dla Grecji. W ciągu następnego półrocza premier greckiego rządu emigracyjnego, Emmanouil Tsouderos, wielokrotnie apelował do rządu brytyjskiego o poluzowanie blokady i przepuszczenie dostaw żywności dla głodującej ludności11. Londyn konsekwentnie jednak odmawiał.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dzienne spożycie chleba spadło z 500 gramów w 1939 do 150 gramów zimą 1941/4212. Badania ankietowe przeprowadzone przez stowarzyszenie lekarzy ateńskich wskazywały, że zimą 1941/42 roku mieszkańcy Aten spożywali średnio 800–900 kalorii dziennie (w dzielnicach robotniczych jeszcze mniej)13. Okupanci wprowadzili system kartkowy, ale dzienny limit (160 gramów chleba i nieco cukru) w żaden sposób nie był w stanie zaspokoić potrzeb ludności – zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że racje często wydawano nieregularnie14. Czarny rynek ratował sytuację tylko w niewielkim stopniu, gdyż ceny były tak horrendalne, że biedniejsze warstwy społeczeństwa nie były w stanie zakupić wystarczająco dużo żywności. Działacze humanitarni wizytujący Mitylenę zanotowali na przykład, że mieszkaniec wyspy, pragnąc najeść się do syta, musiał liczyć się z wydatkiem około 3 tysięcy drachm dziennie. Miesięczna pensja urzędnika wynosiła tymczasem 15–20 tysięcy drachm (1942), a robotnicy i rzemieślnicy zarabiali nawet mniejsze kwoty15.

Podstawą wyżywienia klas niższych stał się więc marny kartkowy chleb, nazywany sarkastycznie „chlebem z gliny” lub „chlebem z trocin”. Jakby mało było nieszczęść, w październiku 1941 na Grecję spadła fala dotkliwych mrozów. W tym miesiącu zanotowano pierwsze przypadki zgonów spowodowanych głodem. W listopadzie ich liczba wzrosła, a w grudniu i styczniu śmierć głodowa była już zjawiskiem masowym16

Nie każdy region Grecji klęska głodu dotknęła w tym samym stopniu. Dla przykładu w Tesalii wzrost śmiertelności był stosunkowo umiarkowany, a w Epirze w zasadzie nie wystąpił w ogóle. Najmocniej ucierpiały obszary miejskie – zwłaszcza robotnicze dzielnice Aten i Pireusu – a także odizolowane górskie wioski i nieurodzajne wyspy. Nie oznacza to jednak, że rozmiary głodu były uzależnione wyłącznie od żyzności gleby czy dostępności ziemi uprawnej. Dla przykładu głód bardzo mocno dotknął kilkusettysięczne Saloniki, mimo iż miasto leżało w jednym z najlepiej rozwiniętych rolniczo regionów Grecji. Violetta Hionidou wysnuła stąd wniosek, że kluczowym czynnikiem wpływającym na rozmiary klęski głodowej były ograniczenia przepływu osób i towarów zaprowadzone przez okupantów17. Im bardziej rygorystycznie je egzekwowano, tym bardziej wzrastała liczba ofiar. Ubodzy i bezrobotni mieszkańcy miast oraz bezrolni i małorolni chłopi byli w tej sytuacji szczególnie narażeni na głód. Duże szanse na przetrwanie mieli natomiast ci, którzy potrafili ułożyć się z okupantem i posiadali gotówkę lub towary na wymianę, umożliwiające zakup żywności na terenach wiejskich.

Tej zimy w Grecji rozgrywały się iście dantejskie sceny. Na ulicach wielkich miast poniewierały się ciała zmarłych z głodu ludzi. Służby pogrzebowe nie nadążały z grzebaniem ofiar, więc zwłoki musiano zwozić ciężarówkami do masowych grobów18. Szwajcarska prasa donosiła, że „dzieci umierają tysiącami, a ich grobem stały się uliczne doły. Dzieci szukały resztek jedzenia w hałdach śmieci, rodzice ukrywali śmierć swoich dzieci przed władzami, a matki przerzucały nocą trupy swoich dzieci przez mury cmentarza tylko po to, żeby móc dalej zachować prawo do pobierania kartek żywnościowych dla żywych”19. W raportach Wehrmachtu odnotowano sucho, że w grudniu 1941 w samych tylko Atenach umierało dziennie około 300 osób. Joint Relief Commission, która niosła pomoc Grecji, szacowała z kolei liczbę umierających na 400–1000 dziennie20. Dokładna liczba ofiar klęski głodu prawdopodobnie nigdy nie zostanie poznana, gdyż nie prowadzono w tym względzie oficjalnych statystyk.

Najostrożniejsze szacunki mówią o stu tysiącach Greków zmarłych z głodu podczas zimy 1941/42 roku21. Liczba ofiar mogła jednak sięgnąć 200–250 tysięcy22, a według niektórych historyków – nawet 300 tysięcy23. Najmocniej ucierpiały duże ośrodki miejskie. Między październikiem 1941 a październikiem 1942 roku w samych tylko Atenach i Pireusie miało umrzeć z głodu około 40 tysięcy ludzi24.

Grecki rząd kolaboracyjny próbował ratować sytuację, prosząc okupantów o pomoc żywnościową. Efekty były jednak mniej niż skromne. Niemcy dostarczyli Grekom zaledwie pięć tysięcy ton ziarna (listopad 1941), Włosi – dziesięć tysięcy ton, a Bułgarzy w ogóle odmówili dostaw25. Przez wiele miesięcy Niemcy nie przywiązywali zbytniej wagi do tragicznej sytuacji Greków. Nastawienie władz III Rzeszy dobrze odzwierciedlają słowa Reichsmarschalla Hermanna Göringa, który na wieść o klęsce głodu stwierdził sucho: „nie powinniśmy się zbyt przesadnie martwić z powodu głodujących Greków. Jest to nieszczęście, które spotka jeszcze wiele innych narodów”26.



Rozluźnienie blokady

Grecki rząd emigracyjny był doskonale poinformowany o tragicznej sytuacji w okupowanym kraju. Mimo wielokrotnych apeli rząd brytyjski długo odmawiał jednak rozluźnienia blokady morskiej nałożonej na Grecję. Początkowo Brytyjczycy byli skłonni zgodzić się wyłącznie, aby pomoc żywnościową dla Grecji dostarczano z terytorium Turcji – kraju neutralnego i położonego wewnątrz strefy blokady. Brytyjskie przedstawicielstwa dyplomatyczne w Turcji otrzymały 200 tysięcy funtów szterlingów (w dwóch transzach) z poleceniem zakupu żywności dla głodującej Grecji. W tym celu wyczarterowano również statek Kurtulus, który między październikiem 1941 a styczniem 1942 roku pięciokrotnie udał się do Aten. W trakcie szóstego rejsu Kurtulus zatonął na morzu Marmara, jednak do tego czasu udało mu się dostarczyć Grekom 6735 ton żywności. Dwa inne tureckie statki przewiozły do Aten kolejnych 2413 ton. Z powodu obostrzeń stosowanych przez rząd turecki nie udało się dostarczyć większych ilości żywności27.

Tymczasem premier Tsouderos nie przerywał akcji dyplomatycznej. W styczniu 1942 roku udało mu się przekonać rząd USA, aby ten wywarł nacisk na Brytyjczyków w sprawie poluzowania blokady. Zagroził także złożeniem ostentacyjnej dymisji, jeżeli postulat nie zostanie spełniony28. Również wewnątrz brytyjskiej administracji zaczęły pojawiać się wątpliwości co do sensu kontynuowania blokady. Oliver Lyttelton, minister-rezydent na Bliskim Wschodzie, poważnie obawiał się, że klęska głodu może osłabić grecki ruch oporu. Skierował nawet osobisty list do premiera Churchilla, w którym ostrzegał, że: „efekty tych makabrycznych cierpień będą pamiętane przez pokolenia i niezależnie od tego, ile winy ponosi nieprzyjaciel – historia surowo osądzi naszą politykę. Nie apeluję do Pańskiego miłosierdzia. Apeluję do Pańskiego rozsądku. Już teraz nieprzyjacielska propaganda stara się odciągnąć Greków od naszej sprawy, zrzucając winę za ich cierpienia na naszą blokadę”29.

Ostatecznie pod naciskiem Waszyngtonu brytyjski rząd zgodził się skierować do Grecji jednorazową dostawę ośmiu tysięcy ton pszenicy (12 stycznia 1942 roku). Miesiąc później podjęto decyzję o rozpoczęciu bardziej zorganizowanej akcji humanitarnej. 16 lutego, po długiej i burzliwej dyskusji, brytyjski rząd zezwolił, aby do greckich portów zawijały neutralne statki z żywnością dla głodującej ludności. Rząd Szwecji zadeklarował zorganizowanie dostaw piętnastu tysięcy ton kanadyjskiej pszenicy miesięcznie. Magazynowanie i dystrybucja żywności miały się odbywać pod nadzorem Szwedów i Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, co miało stanowić gwarancję, iż pomoc nie zostanie zdefraudowana przez Niemców. Wiosną 1942 roku plan ten zaakceptowały państwa Osi (rozmowy prowadzono za pośrednictwem Szwecji)30.

Pierwsze statki z pomocą dla głodujących dotarły do Grecji w marcu 1942 roku, lecz dostawy nabrały regularnego charakteru dopiero od sierpnia. Od listopada 1942 roku pomoc dla Grecji koordynowała działająca pod auspicjami MCK Joint Relief Commission31. Pomocą żywnościową objęto blisko 2,5 miliona Greków, w tym 1,23 miliona mieszkańców Aten, które otrzymały pierwszeństwo w dostawach. Żywność z dostaw zagranicznych w pierwszym rzędzie trafiała do robotników, pracowników umysłowych, uchodźców oraz wdów i sierot. Rolników i hodowców, których sklasyfikowano jako producentów żywności, nie objęto natomiast akcją pomocową32. Zagraniczna pomoc pozwoliła ograniczyć skutki klęski głodu, choć otwarte pozostaje pytanie, ile istnień ludzkich mogłoby ocaleć, gdyby blokadę rozluźniono wcześniej. Warto przy tym zauważyć, że z militarnego punktu widzenia nie miała ona większego sensu. Ktoś zauważył nawet, że „jedyną bezpośrednią korzyścią, jaką Alianci mogli wiązać blokadą, było zawstydzenie Niemców – a nie istotne zmniejszenie ich zasobów”. Najlepszą puentą niech będzie jednak fakt, że przez wiele miesięcy Francja Vichy importowała z państw alianckich większe ilości żywności niż kiedykolwiek skierowano do głodującej Grecji33.

Inflacja i żydowskie złoto

Wielki głód osiągnął szczytowy punkt zimą 1941/42 roku, po czym śmiertelność zaczęła stopniowo spadać. Wiosną 1942 roku na rynku pojawiła się większa ilość produktów sezonowych (warzywa, owoce), co pozwoliło złagodzić część niedoborów żywnościowych. Wkrótce zaczęto także odczuwać pierwsze pozytywne skutki rozluźnienia alianckiej blokady. Kryzys ekonomiczny rychło przybrał jednak nowe oblicze. W maju 1942 roku wybuchła inflacja, która z niewielkimi przerwami miała rosnąć do końca okupacji. Problemem był odtąd nie tyle brak żywności, ile jej horrendalne ceny.

Wystarczy rzucić okiem na pierwsze z brzegu liczby. Oka (jednostka miary stosowana w Grecji, mniej więcej 1,3 kg) chleba, którą w 1939 roku można było zakupić za zaledwie 11 drachm, w październiku 1942 roku kosztowała już 5,5 tysiąca drachm. Cena jajka skoczyła ze 120 drachm w styczniu 1942 roku do 800 w październiku. Podobnie gwałtowny był wzrost cen pozostałych produktów żywnościowych: ziemniaków (z 550 do 2500 drachm), cukru (z 2300 do 16 tysięcy drachm) czy suszonej fasoli (z 1400 do 7 tysięcy drachm). Pod koniec sierpnia 1944 roku, gdy niemiecka okupacja zbliżała się już ku końcowi, chleb kosztował 72 tysiące, a cukier 300–320 tysięcy drachm za okę34. Rosły także ceny innych towarów. W lipcu 1943 zakup pary butów lub płaszcza wiązał się z wydatkiem rzędu 200 tysięcy drachm, podczas gdy cena najskromniejszego garnituru wynosiła minimum pół miliona. W tym czasie przeciętna dzienna płaca robotnika wynosiła 2–3 tysięcy drachm, a miesięczna pensja urzędnika – od 100 do 150 tysięcy35. Pieniądze traciły wartość w takim tempie, że widmo głodu zaglądało już w oczy nie tylko bezrobotnym i ubogim, lecz także robotnikom i rzemieślnikom – a od 1944 roku również klasie średniej, którą kryzys żywnościowy dotąd oszczędzał. Klęsce głodu w miastach zapobiegły jedynie dostawy żywności z zagranicy36.



Poziom życia obniżał się w tak dramatycznym tempie, że nawet Niemcy zaczęli się obawiać, iż hiperinflacja doprowadzi do destabilizacji kraju. W drugiej połowie 1942 roku okupowaną Grecją wstrząsnęła seria strajków. Pracy odmawiali zarówno robotnicy, jak i urzędnicy. W lipcu Mussolini poczuł się zmuszony ostrzec Hitlera, że Grecja „stoi na skraju finansowej, gospodarczej i politycznej katastrofy”. Również minister finansów III Rzeszy, Schwerin von Krosigk, alarmował, że jeżeli sytuacja ekonomiczna Grecji nie ulegnie poprawie, to „ofiarą stanie się nie tylko gospodarka grecka”, lecz także władze okupacyjne pozbawione zostaną „zwykłej możliwości dokonywania zakupu towarów albo zlecania usług (…), a realizacja zadań wojskowych zostanie znacznie utrudniona”37.

Niekontrolowana inflacja miała negatywne skutki nawet z czysto militarnego punktu widzenia. Stacjonującym w Grecji żołnierzom Wehrmachtu wypłacano żołd w okupacyjnych drachmach, które straciły jakąkolwiek wartość. W tej sytuacji wielu niemieckich landserów zaczęło handlować amunicją i sprzętem wojskowym, aby zdobyć w ten sposób środki na zakup towarów na czarnym rynku. W rezultacie w październiku 1942 roku Hitler wydelegował do Grecji Hermanna Neubachera, który jako jego „specjalny pełnomocnik” miał za zadanie opanować kryzys gospodarczy38. Mussolini również skierował do Grecji specjalnego pełnomocnika, którym został poseł d’Agostino (wcześniej dyrektor banku).

Jesienią 1942 roku obaj pełnomocnicy podjęli szereg działań mających na celu poprawę sytuacji ekonomicznej Grecji. Zapowiedziano ograniczenie zakupów dokonywanych przez wojska Osi na greckim rynku i czasowe wstrzymanie procederu wywożenia z kraju produktów żywnościowych. Pełnomocnicy obiecali także „jak najszybszą poprawę dostaw oleju jadalnego dla ludności” i „czasową przerwę w płatnościach na rzecz oddziałów okupacyjnych”. Neubacher podjął szereg kroków antyinflacyjnych, obejmujących między innymi restrykcje kredytowe, wprowadzenie powszechnego obowiązku pracy i podwyższenie o 20 procent kapitału należącego do spółek akcyjnych. Zmieniono także zasady wypłacania żołdu – żołnierze otrzymywali odtąd połowę wypłaty w drachmach, a resztę w Kantinengeld, czyli znakach pieniężnych obowiązujących wyłącznie w kantynach Wehrmachtu. Neubacher nakazał zorganizowanie dostaw żywności z Bułgarii, Rumunii i okupowanej Jugosławii. Polecił także zakupienie w Niemczech cukru i ziemniaków o wartości 8 milionów reichsmarek (Schwerin von Krosigk dorzucił do tego kolejnych 3,2 miliona RM)39. Ponadto robotnikom zaczęto wypłacać część pensji w produktach żywnościowych (zazwyczaj było to kilka gramów oliwy, mały bochenek chleba i garść bobu) oraz dokonano częściowej liberalizacji rynku żywnościowego40.

Na dłuższą metę zahamowanie kryzysu gospodarczego w Grecji nie było jednak możliwe bez poważnych nakładów finansowych, na co Niemcy nie mieli najmniejszej ochoty. Władze III Rzeszy rozwiązały ten dylemat w sobie tylko właściwy sposób. Począwszy od października 1942 roku stopniowo wywłaszczali społeczność żydowską z Salonik ze złota, dewiz i majątku. Dzięki temu rabunkowi Niemcy zdobyli między innymi złoto o wartości 1,7 miliona funtów szterlingów, które wykorzystali do ratowania kursu greckiej drachmy (październik 1942–wrzesień 1943 roku). Niemiecki historyk Götz Aly twierdzi, iż to rabunek żydowskiego złota pozwolił okupantom zdusić inflację na kilka miesięcy i utrzymać ceny na niższym poziomie. Dla samych Żydów proceder miał jednak tragiczny finał. Zakończywszy rabunek, Niemcy rozpoczęli masowe „deportacje” salonickich Żydów. Wiosną 1943 roku blisko 44 000 mężczyzn, kobiet i dzieci wywieziono do komór gazowych Oświęcimia i Treblinki41.

Nawet rabunek żydowskiego złota nie mógł jednak na dłuższą metę zatrzymać inflacji ani uzdrowić zrujnowanej greckiej gospodarki. Co prawda nie powtórzyła się już klęska głodu podobna do tej z zimy przełomu 1941/42 roku, ale niedobory żywności występowały do końca okupacji – a nawet po jej zakończeniu42. Ich przyczyną była nie tylko hiperinflacja, lecz także nasilająca się wojna partyzancka na wiejskich obszarach Grecji. Rosła liczba uchodźców ze spalonych wsi, podczas gdy produkcja rolna stale malała. Często Niemcy rozmyślnie blokowali dostawy żywności na tereny kontrolowane przez ruch oporu43. W rezultacie kryzys żywnościowy dotykał różne regiony Grecji w różnych odstępach czasu, choć największa śmiertelność panowała stale w miastach i na nieurodzajnych wyspach. Według niektórych szacunków, liczba Greków zmarłych z głodu w okresie okupacji mogła sięgnąć nawet 450 000 osób44.

Bibliografia:

1. Götz Aly: Państwo Hitlera, Oficyna Wydawnicza Finna, Gdańsk 2006
2. Richard Clogg: Greece, 1940-1949: occupation, resistance, civil war: a documentary history, Palgrave Macmillan, 2002.
3. Richard Clogg: Historia Grecji nowożytnej, Książka i Wiedza, Warszawa 2006
4. Robert Gildea: Olivier Wieviorka, Anette Warring: Surviving Hitler and Mussolini: Daily Life in Occupied Europe, Berg Publisher, Oxford 2007
5. Violetta Hionidou: Famine and death in occupied Greece, 1941-1944, Cambridge University Press, 2006
6. Procopis Papastratis: British policy towards Greece during the Second World War, 1941–1944, LSE Monographs in International Studies, Cambridge University Press, 27.04.1984
7. E. Rigas: Grecja naszych czasów, Książka i Wiedza, Warszawa 1962

Przypisy

1. 27 kwietnia 1941 roku oddziały niemieckie wkroczyły do Aten. Trzy dni później kontynentalną Grecję opuściły ostatnie oddziały Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego.

2. Richard Clogg, Historia Grecji nowożytnej, Książka i Wiedza, Warszawa 2006, s. 145–146.

3. Götz Aly: Państwo Hitlera, Oficyna Wydawnicza Finna, Gdańsk 2006, s. 301.

4. Robert Gildea, Olivier Wieviorka, Anette Warring: Surviving Hitler and Mussolini: Daily Life in Occupied Europe, Berg Publisher, Oxford 2007, s. 23.

5. Procopis Papastratis, British policy towards Greece during the Second World War, 1941–1944, LSE Monographs in International Studies, Cambridge University Press, 27.04.1984, s. 114.

6. Surviving Hitler and Mussolini…, s. 23.

7. Państwo Hitlera…, s. 302.

8. Patrz: British policy towards Greece…, s. 114; Państwo Hitlera…, s. 303.

9. Violetta Hionidou, Famine and death in occupied Greece, 1941–1944, Cambridge University Press, 2006, s. 33–34.

10. Patrz: Famine and death in occupied Greece …, s. 33–34; Państwo Hitlera…, s. 303.

11. British policy towards Greece…, s. 115–116.

12. Surviving Hitler and Mussolini…, s. 23.

13. E. Rigas: Grecja naszych czasów, Książka i Wiedza, Warszawa 1962, s. 107–109.

14. Surviving Hitler and Mussolini…, s. 23.

15. Famine and death in occupied Greece …, s. 39.

16. Grecja naszych czasów…, s. 107–109.

17. Famine and death in occupied Greece …, s. 33–35.

18. Surviving Hitler and Mussolini…, s. 23–24.

19. Państwo Hitlera…, s. 304.

20. British policy towards Greece…, s. 114.

21. Richard Clogg: Greece, 1940-1949: occupation, resistance, civil war: a documentary history, Palgrave Macmillan, 2002, s. 10–11.

22. Famine and death in occupied Greece …, s. 25.

23. Patrz: Surviving Hitler and Mussolini…, s. 23; Grecja naszych czasów…, s. 107–109.

24. Surviving Hitler and Mussolini…, s. 23.

25. Surviving Hitler and Mussolini…, s. 23.

26. Państwo Hitlera…, s. 304.

27. British policy towards Greece…, s. 115–116.

28. Famine and death in occupied Greece…, s. 18–19.

29. British policy towards Greece…, s. 117.

30. Patrz: British policy towards Greece…, s. 117–118; Surviving Hitler and Mussolini…, s. 24.

31. Famine and death in occupied Greece…, s. 19.

32. Surviving Hitler and Mussolini…, s. 24.

33. British policy towards Greece…, s. 117–118

34. Famine and death in occupied Greece…, s. 39–41.

35. Greece, 1940–1949…, s. 113.

36. Famine and death in occupied Greece…, s. 33–34.

37. Państwo Hitlera…, s. 303.

38. Państwo Hitlera…, s. 304.

39. Państwo Hitlera…, s. 305–306.

40. Famine and death in occupied Greece…, s. 42.

41. Państwo Hitlera…, s. 308–316.

42. Patrz: Greece, 1940–1949…, s. 10–11; Famine and death in occupied Greece…, s. 32.

43. Famine and death in occupied Greece…, s. 46–47.

44. Famine and death in occupied Greece…, s. 25.