W Browarach pod Kijowem rozbił się śmigłowiec Airbus Н225 należący do Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Maszyna spadła przy budynku przedszkola. Według najnowszych informacji życie straciło kilkanaście osób, w tym minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski, jego zastępca Jewhenij Jenin, sekretarz ministerstwa Jurij Łubkowycz, znajdujący się na pokładzie, i troje dzieci na ziemi.

Do wypadku doszło o godzinie 8.20 czasu lokalnego. Śmigłowiec o numerze bocznym „54 niebieski” z dziewięcioma osobami na pokładzie leciał na stosunkowo małej wysokości w warunkach słabej widoczności spowodowanych gęstą mgłą. Świadek cytowany przez telewizję Suspilne twierdzi, że w ostatnich chwilach śmigłowiec krążył, próbując znaleźć najdogodniejsze miejsce do lądowania.

Pojawiające się nagrania wskazują, że śmigłowiec mógł zahaczyć o przewód rozciągnięty pomiędzy budynkami. Jeżeli doszło wówczas do uszkodzenia wirnika lub śmigła ogonowego na tak małej wysokości, piloci nie mieliby już szans na reakcję. Wydaje się jednak, iż śmigłowiec nie zszedłby aż tak nisko nad terenem zabudowanym, gdyby już wcześniej nie doszło do usterki zmuszającej do lądowania awaryjnego. To zaś współgra z relacjami, wedle których śmigłowiec zatoczył kilka kręgów nad miastem.

Na razie nie ma jasności co do liczby ofiar, zwłaszcza że w szpitalach toczy się walka o życie rannych. Według najnowszych informacji podanych przez szefa kijowskiej obwodowej administracji wojskowej Ołeksija Kułebę życie straciło osiemnaście osób, w tym troje dzieci, a rannych zostało dwadzieścia dziewięć osób, w tym piętnaścioro dzieci.

W akcję ratunkową zaangażowanych było 130 osób. Pożar ugaszono o godzinie 9.30.

Nie ma obecnie żadnych przesłanek wskazujących na to, że w sprawie maczali palce Rosjanie. Najprawdopodobniej mamy do czynienia ze zwykłym tragicznym wypadkiem, niemniej na razie trudno wykluczyć jakikolwiek scenariusz. Służba Bezpieczeństwa i policja wszczęły śledztwo.

Ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych zamówiło dwadzieścia jeden H225 w ramach szerszej umowy obejmującej łącznie pięćdziesiąt pięć śmigłowców (H225, H145 i H125). Z tej liczby osiemnaście zamówiono w wersji transportowej, a trzy – w wersji poszukiwawczo-ratowniczej. Pierwsze dwie maszyny odebrano w grudniu 2018 roku. „54 niebieski” trafił w ukraińskie ręce niecałe dwa lata później.

Aktualizacja (13.50): Według świeżych informacji podawanych przez Kyiv Independent zginęło siedemnaście – nie osiemnaście – osób, w tym czworo dzieci.

Aktualizacja (15.40): Ukrinform podaje, że zakończono prace poszukiwawczo-ratownicze w miejscu katastrofy. Dobra wiadomość jest taka, że po raz kolejny liczbę ofiar skorygowano w dół. Według Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zginęło czternaście osób (w tym tylko jedno dziecko), a dwadzieścia pięć zostało rannych. Na ostateczną informację o ofiarach przyjdzie nam jednak zapewne jeszcze poczekać.

Tekst będzie aktualizowany.

DSNS