Dzisiaj w nocy na Morzu Wschodniochińskim doszło do kolizji japońskiego niszczyciela Shimakaze z chińskim kutrem rybackim. Japońskie ministerstwo obrony zapowiedziało wspólne ze strażą wybrzeża śledztwo, a także zorganizowanie wraz z Morskimi Siłami Samoobrony komisji badawczej.
Do incydentu doszło około godziny 20:30 czasu lokalnego 650 kilometrów na zachód od wyspy Yakushima w prefekturze Kagoshima. Chińska jednostka uderzyła w lewą burtę niszczyciela, wybijając w niej dziurę około metrowej średnicy. Nikt na pokładzie Shimakaze nie odniósł obrażeń. Według załogi okrętu również wśród rybaków nie ma poszkodowanych.
Zderzenie można by uznać za zwykły wypadek, gdyby nie dotychczasowe działania chińskich milicji morskich i miejsce zdarzenia. Chiny i Japonia od lat prowadzą spór o wytyczenie granic wyłącznych stref ekonomicznych na Morzu Wschodniochińskim, co przekłada się na prawa do eksploatacji złóż gazu ziemnego.
Złożone z rybaków chińskie milicje morskie ściśle współpracują ze strażą wybrzeża i marynarka wojenną. Wiele kutrów rybackich otrzymało systemy łączności pozwalające na komunikację z formacjami militarnymi. Część miała nawet otrzymać wzmocnione kadłuby, umożliwiające taranowanie innych jednostek.
Taranowanie należy do stałego arsenału chińskich rybaków, jednak do tej pory nie potwierdzono staranowania okrętu wojennego innego państwa, co nie oznacza, że nie podejmowano takich prób lub ich nie symulowano. Ofiarami zawsze były jednostki rybackie i straży wybrzeża.
W stosunku do wojskowych samolotów i śmigłowców milicje najchętniej stosują oślepianie pilotów wiązką lasera.
Aktualizacja (13:10): Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło zderzenie i poinformowało, że jeden z rybaków został ranny. Pekin wyraził zaniepokojenie aktywnością japońskich okrętów w tym rejonie i wpływem, jaki mają na bezpieczeństwo żeglugi chińskich jednostek na chińskich wodach przybrzeżnych.
Zobacz też: Niejasne okoliczności wypadków niszczycieli US Navy
(kyodonews.net, nhk.or.jp, reuters.com)
