W pierwszej połowie maja dwa pierwsze myśliwce wielozadaniowe F-15EX Eagle II wzięły udział w ćwiczeniach „Northern Edge”. W czasie manewrów sprawdzano między innymi skuteczność działania systemu samoobrony Eagle Passive Active Warning Survivability System (EPAWSS) w chronieniu nie tylko nosiciela systemu, ale także samolotów towarzyszących. Okazuje się, że tymi samolotami towarzyszącymi mogą być F-35 Lightningi II, które przy dalekich rajdach w głąb wrogiego terytorium będą korzystały z osłony elektronicznej oferowanej przez F-15EX i F-15E.

To paradoksalne, że myśliwce stealth miałyby być osłaniane przez samoloty o jak najbardziej klasycznej konstrukcji. Taki pomysł nie narodził się jednak w głowie jakiegoś dyletanta, ale został zaproponowany w czasie dorocznej konferencji amerykańskich sił powietrznych poświęconej uzbrojeniu i taktyce. Ćwiczona w czasie „Northern Edge” taktyka ma zminimalizować liczbę jakichkolwiek sygnałów emitowanych prze F-35, dzięki czemu Lightningi II będą w stanie maksymalnie zbliżyć się do przeciwnika, pozostając niewykryte. Stosowanie zakłóceń elektronicznych ujawniałoby obecność samolotu stealth. Stąd pomysł, aby zadania walki elektronicznej realizowały operujące w pobliżu F-15EX i F-15E wyposażone w system EPAWSS,

– Samoloty piątej generacji są trudno wykrywalne, więc możemy się dostać bliżej celu, ale nie możemy przenosić tyle samo uzbrojenia co myśliwce czwartej generacji, na przykład F-15E Strike Eagle – powiedział major Scott Portue, pilot F-35 z 422. Eskadry Doświadczalnej. – Sprawdzamy, jak myśliwce czwartej i piątej generacji mogą najlepiej wykorzystywać swoje atuty dla wspólnej korzyści przedostania się jak najbliżej celu.



Misję zakładającą osłonę F-35 przez F-15 zrealizowano 14 maja. Tego samego dnia w czasie ćwiczeń po raz pierwszy w formacji taktycznej leciały cztery F-15E wyposażone w EPAWSS. Siły powietrzne nie ujawniły jednak, czy oba zdarzenia były ze sobą powiązane i F-15E ochraniały F-35, czy też były to dwie osobne misje przeprowadzone jednego dnia.

Zadaniem systemu ALQ-250 EPAWSS jest monitorowanie i wykrywanie emisji elektromagnetycznych, klasyfikowanie ich i zagłuszanie tych określonych jako wrogie i zagrażające samolotowi. System (opracowany przez koncern BAE Systems) może zagłuszać zarówno radary naziemne, lotnicze, jak i te w głowicach samonaprowadzających pocisków rakietowych. Bazuje na bibliotece danych o charakterystykach emisji poszczególnych radarów i innych sensorów, pozyskanych dzięki samolotom rozpoznania elektronicznego. Po rozpoznaniu emisji danego radaru ALQ-250 stosuje ustalone wcześniej techniki zakłócające najlepiej dopasowane do danego radaru.

Badania F-15E z systemem EPAWSS w komorze anechoicznej.
(USAF / Ethan Wagner)

Aby uniknąć zagłuszania, przeciwnik może zmienić charakterystykę pracy nadajnika. To wymusza aktualizację bazy danych i opracowanie nowej metody zagłuszania. Dlatego możliwość szybkiego przeprogramowania systemów walki elektronicznej ma coraz większe znaczenie. W czasie „Northern Edge” pracownicy BAE Systems byli w stanie przeprogramować urządzenie zakłócające w czasie dwóch dni, a czasem nawet jednego dnia.



Większe możliwości bojowe F-15

Poza unowocześnianiem systemów walki elektronicznej F-15 cały czas uzyskuje coraz nowsze możliwości bojowe. W tym miesiącu zaprezentowano możliwość przenoszenia przez F-15E pięciu pocisków AGM-158 JASSM. Pociski mają obniżoną wykrywalność i zasięg 370 kilometrów. Do tej pory F-15E mogły przenosić najwyżej dwa pociski tego typu.

F-15EX prawdopodobnie będzie również mógł przenosić nowy pocisk powietrze–powietrze dalekiego zasięgu. W projekcie budżetu na 2022 rok budżetowy znalazły się wzmianki o „ponadwymiarowej broni powietrze–powietrze”, a F-15EX określono mianem „nosiciela broni ponadwymiarowej”. Możliwość przenoszenia przez F-15 uzbrojenia o dużych wymiarach jest dobrze znana – publicznie ogłaszano, że maszyny tego typu mogą być wykorzystane jako nosiciele pocisków hipersonicznych. Ale do tej pory mowa była jedynie o broni powietrze–ziemia, a nie powietrze–powietrze.

Wizja morskiej wersji F-15N uzbrojonej między innymi w pociski powietrze–powietrze dalekiego zasięgu AIM-54 Phoenix. Ostatecznie US Navy wybrała F-14.
(McDonnell Douglas/Boeing)

Wiadomo, że siły powietrzne i marynarka wojenna wspólnie pracują nad pociskiem AIM-260, mającym być następcą pocisku AIM-120 AMRAAM. Ze względu na wymóg, aby nowy pocisk mieścił się w komorach uzbrojenia F-22 i F-35, nie będzie on jednak znacząco większy od AIM-120, trudno go więc określić jako ponadwymiarowy.



Prawdopodobnie chodzi więc o pocisk Long Range Engagement Weapon (LREW). Broń naprawdę dalekiego zasięgu musi być znacznie większe od AMRAAM-a, a według prezentowanych wizji artystycznych może to być nawet pocisk dwustopniowy. Już w momencie pierwszej prezentacji LREW w 2017 roku sugerowano jego wykorzystanie na Eagle’ach, które dzięki dużemu zasięgowi pocisku mogłyby operować poza zasięgiem wrogiej obrony przeciwlotniczej. Co więcej, mogłyby wystrzeliwać pociski spoza zasięgu własnego radaru, a na cel naprowadzałyby je radary myśliwców stealth. Oto kolejna możliwość współpracy samolotów czwartej i piątej generacji, o której wspomniał major Portue.

Wyposażając F-15 w nowe pociski i najnowocześniejsze systemy walki elektronicznej, otrzymujemy myśliwiec czwartej generacji, który będzie w stanie z powodzeniem realizować zadania przeciwko równorzędnym przeciwnikom – Chinom i Rosji – również nieszczędzącym środków na pociski powietrze–powietrze dalekiego zasięgu i rozwój zintegrowanych systemów obrony przeciwlotniczej.

Notabene, te same pociski mógłby przenosić – przynajmniej teoretycznie – nowy amerykański bombowiec B-21 Raider. Niecałe dwa lata temu generał dywizji Scott Pleus snuł wizje Raidera dysponującego zdolnościami powietrze–powietrze. B-21 ma przestronniejsze komory uzbrojenia niż F-35, co – również teoretycznie – może oznaczać, że właśnie bombowce pospołu z F-15EX odgrywałyby rolę nosicieli pocisków, tymczasem Lightningi stałyby się latającymi stacjami naprowadzania.

Zobacz też: Pakistan dąży do posiadania triady atomowej

(flightglobal.com, thedrive.com)

USAF / Savanah Bray