Wczoraj miało się odbyć podpisanie umowy między brazylijskim resortem obrony a konsorcjum CIO w sprawie pozyskania kołowych wozów wsparcia ogniowego / niszczycieli czołgów Centauro II. Miało – ale się nie odbyło, ponieważ transakcję zablokował stołeczny sąd. Wojska lądowe poinformowały już, że otrzymały postanowienie i wszczęły procedury mające na celu jego realizację w praktyce, ale nie zgadzają się z jego uzasadnieniem.

Jak informuje brazylijska gazeta Valor Econômico, której dziennikarz dotarł do akt sprawy, sędzia Wilson Alves de Souza stwierdził w uzasadnieniu, iż w decyzji o zakupie wyraźnie widać „brak racjonalności, niewłaściwe rozporządzanie środkami, nielegalność, a nawet brak elementarnego zdrowego rozsądku”. Tak oto transakcja o wartości 5 miliardów reali, czyli około 4,3 miliarda złotych, stanęła teraz pod znakiem zapytania i nie wiadomo, jakie są szanse na doprowadzenie jej do pomyślnego końca.

Ale na tym nie koniec miażdżącego uzasadnienia. Sędzia kontynuował tak: „Nie da się tego inaczej nazwać, kiedy równocześnie z powodu braku pieniędzy są cięte wydatki na edukację i ochronę zdrowia, a zamierza się kupować uzbrojenie w czasach pokoju”, i dalej: „zakup wozów pancernych w dużej liczbie szkodzi koniecznym inwestycjom społecznym, przynajmniej w obecnym stanie rzeczy”.



Kwestia zakupu Centaurów II już wcześniej wzbudziła kontrowersje, zwłaszcza że niedawno rząd wprowadził cięcia budżetowe właśnie w obszarach edukacji i ochrony zdrowia. Obu resortom obcięto po około 1,4 miliarda reali. Prezeska Partii Pracujących Gleisi Hoffmann nazwała zakup włoskich wozów bojowych niemoralnym. Pozew do stołecznego sądu wniósł komitet obywatelski, autorem pozwu jest jednak prominentny polityk, Charles Capella de Abreu, były doradca Antonia Palocciego, szefa kancelarii prezydenckiej za czasów prezydentury Dilmy Rousseff. Notabene zarówno Rousseff, jak i prezydent elekt (i były prezydent) Luiz Inácio Lula da Silva także reprezentują Partię Pracujących.

Kołowy niszczyciel czołgów Centauro II.
(Esercito Italiano)

Jak pisaliśmy zaledwie tydzień temu, pierwszy kontrakt na wozy bojowe, oznaczone tam wstępnie VBC Cav 8 × 8 (od Viatura Blindada de Combate de Cavalaria – opancerzony wóz bojowy kawalerii) dotyczyłby łącznie 98 egzemplarzy w kilku fazach. Ogólna potrzeba brazylijskich wojsk lądowych wynosi aż 221 pojazdów i planowano, że z czasem zamówienie będzie zwiększone właśnie do takich rozmiarów. Wszystkie 98 Centaurów miało trafić do odbiorcy w ciągu piętnastu lat od podpisania kontraktu, w tym dwa prototypy, które dostarczono by prawdopodobnie w ciągu dwóch miesięcy od wejścia w życie umowy.

Dowództwo wojsk lądowych podkreśliło, że na razie umowa przewidywała dostawę jedynie owej pary prototypów do testów. Dalsze dostawy miały ruszyć dopiero po próbach, które ostatecznie potwierdziłyby, że Centauro II spełnia wszystkie stawiane mu wymagania.

Wojskowi zapewniają, że wozy bojowe Centauro są im niezbędne w celu zastąpienia przestarzałych pojazdów EE-9 Cascavel. Brazylijczycy wprawdzie będą modernizować mniej więcej połowę z 409 posiadanych Cascaveli (otrzymają między innymi system świadomości sytuacyjnej, ale uzbrojenie pozostanie to samo – armata kalibru 90 milimetrów), lecz chodzi tylko o to, aby nie powstała luka sprzętowa przed dostawami Centaurów.



Broniąc decyzji o pozyskaniu Centaurów II, dowództwo wojsk lądowych podkreśla również, że chodzi o wzmocnienie nie tylko sił zbrojnych, ale także bazy przemysłowej w Brazylii. W ramach offsetu Iveco miało rozbudować fabrykę w Minas Gerais, gdzie powstają kołowe transportery opancerzone Guarani, a Leonardo – wybudować zakład montażowy wież Hitfact Mk II.

Wóz wsparcia ogniowego EE-9 Cascavel uzbrojony w działo Engesa EC-90 kalibru 90 milimetrów.
(Taggen, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Postępowanie formalnie rozpoczęło się 20 lipca 2022 roku, gdy dowództwo logistyczne brazylijskich wojsk lądowych wystosowało zapytanie ofertowe, które oprócz dostaw sprzętu wymagało złożenia propozycji dotyczących pakietu wstępnego wsparcia logistycznego i symulatora wozu. Zainteresowanie przetargiem wyraziło pięćdziesiąt pięć przedsiębiorstw, ale ostatecznie propozycje przedstawiło tylko sześć. Stało się tak w dużej mierze ze względu na wymóg, aby pojazd był już produkowany seryjnie, co miało na celu zmniejszenie ryzyka i przynajmniej w teorii dawałoby Brazylijczykom pojazd niemal gotowy do użycia.

Ostatnia operacja wojskowa z udziałem Exército Brasileiro to operacja „Traira” w lutym 1991 roku, wymierzona w bojowników FARC. Sprzymierzone siły brazylijsko-kolumbijskie, wspierane przez brazylijskie samoloty i śmigłowce oraz patrolowce rzeczne, zadały przeciwnikowi duże straty przy minimalnych stratach własnych (poległo trzech Brazylijczyków). Od tego czasu, istotnie, Brazylia cieszy się pokojem i nie widać żadnego kraju, który mógłby ten stan zakłócić.

Tylko niestety jeżeli wojna dotrze na brazylijską ziemię, będzie już za późno na kompleksową modernizację czegokolwiek.

Zobacz też: Modernizacja saudyjskiej floty w obliczu irańskiego zagrożenia na morzu

Iveco-Oto Melara