Australijska marynarka wojenna ze spółką Anduril zaprezentowały prototyp dużego podwodnego pojazdu auto­no­micznego Ghost Shark. Australijska flota w ciągu najbliższych trzech lat otrzyma jeszcze dwie kolejne takie jednostki. Australia jest kolejnym państwem po Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które wprowadza do służby swoiste bezzałogowe okręty podwodne.

Obecne informacje nie wskazują, do jakich konkretnie zadań przeznaczony będzie Ghost Shark. W komunikacie pro­du­centa wspomniano jedynie, że „będzie to modułowy, wielofunkcyjny pojazd, mogące w elastyczny sposób wykonywać zadania na rzecz Austra­lijskich Sił Obronnych”. Pojazd wydaje się jednak odpowiednikiem innych kon­struk­cji tej klasy, głównie amery­kań­skiej Orki XLUUV (Extra‑Large Uncrewed Under­water Vehicle) i brytyjskiego Cetusa.



Dzięki modułowej konstrukcji drony są w stanie wykonywać szeroki wachlarz zadań, między innymi rozpoz­nanie, mapowanie dna czy zwalczania min morskich (tą ostatnią możliwością dysponuje Orca). Oprócz powyższych pojazdy klasy XLUUV (określane też jako XL‑AUV – Extra‑Large Autonomous Underwater Vechicle) mogą służyć do szkolenia załóg okrętów w zakresie poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Jest to rozwiązanie zdecy­dowanie ekonomiczniejsze aniżeli wyko­rzys­ty­wanie w tym celu klasycznych okrętów podwodnych. Użycie tych ostatnich do szkolenia można tym samym ograniczyć do sytuacji niezbędnych.

Ghost Shark powstaje na mocy umowy o przeprowadzeniu prac rozwojowych zleconej w 2022 roku przez australijską marynarkę i wartą 140 milionów dolarów australijskich. W ramach umowy austra­lijska flota otrzyma trzy prototypowe Ghost Sharki, z czego pierwszy egzem­plarz miał zostać dostarczony w 2025 roku. Do tej pory program nie odnotował żadnych opóźnień, a egzem­plarz numer 1 dostarczono przed terminem.

Podkreślił to dyrektor Anduril Australia, David Goodrich, mówiąc, że dostarczenie RAN tak zaawan­so­wanych bez­za­ło­gow­ców w ciągu trzech lat było wyzwaniem, z którego udało się wywiązać przed­ter­minowo. Prace zdecydowanie przyśpie­szono między innymi dzięki wyko­rzys­ta­niu druku trójwymiarowego.



Szef australijskiej marynarki wojennej admirał floty Mark Hammond podkreślił, że Australia jest państwem otoczonym przez morza, a Ghost Shark pozwoli patrolować obszary morskie i bronić „bramy na świat”, jaką dla Kraju Kangurów jest ocean. Ostateczny projekt mocno odróżnia się od bezzałogowca Dive LD, innej dużej jednostki bezzałogowej opracowanej przez Andurila. Część ekspertów uważała, że Ghost Shark będzie stanowił jej powiększoną wersję, obecnie wydaje się, iż projektanci czerpali garściami z projektu amerykańskiego XLUUV‑a.

Stąd też z dozą ostrożności można założyć, że australijski USV będzie wykonywać podobne zadania oraz dys­po­no­wał podobnymi parametrami i moż­li­woś­ciami. Warto dodać, że RAN otrzyma również półautonomiczne uzbrojone okręty (które z czasem staną się autonomiczne) w ramach nowego planu rozwoju sił okrętowych.

Duże podwodne bezzałogowce na świecie

W ostatnich latach można zaobserwować duże zainteresowanie, jakim cieszą się duże podwodne okręty bezzałogowe (o ile można je tak nazwać). Są to przede wszystkim jednostki modułowe, mogące wykonywać część zadań, którymi obecnie obarcza się klasyczne okręty podwodne, na przykład w zakresie stawiania min morskich czy zadań rozpoz­nawczych lub patrolowych. Stąd też przez floty traktowane są jako uzupełnienie kon­wen­cjo­nal­nych jednostek podwodnych.

Część ekspertów twierdzi, że XLUUV-y są w stanie przynajmniej częściowo zre­kom­pen­sować niektórym państwom braki wynikające z nieposiadania okrętów podwodnych. Koszt zakupu dużego USV stanowi w zasadzie promil kwoty, jaką trzeba by zapłacić za okręt podwodny. W tym stwierdzeniu jest dużo racji, jednak w pierwszej kolejności należy przyjrzeć się obecnie wykorzystywanym i budowanym na świecie XLUUV‑om.



W pierwszej kolejności należy raz jeszcze przytoczyć dwie wspomniane konstrukcje – amerykańską i brytyjską. Amerykanie plany pozyskania XLUUV‑ów ogłosili w 2015 roku. Cztery lata później zamówili cztery jednostki, a pod koniec ubiegłego roku dostarczono pierwszy egzemplarz. Pierwowzór Orki – Echo Voyager – spędził ponad 10 tysięcy godzin na różnego rodzaju próbach. Dzięki napędowi spalinowo-elektrycznemu drony w stanie przebyć dystans 6,5–7,5 tysiąca kilo­metrów. Jednostka dysponuje dużą ładownią dla różnorodnego wyposażenia i ładunków. W służbie US Navy Orca przeznaczona będzie do zwalczania min morskich i roz­poz­nania.

Brytyjczycy również prowadzą zaawan­sowane prace nad podwodnymi bez­za­ło­gow­cami tej klasy. Efektem są pojazdy Manta i Cetus. Manta to pojazd mniejszy od zagranicznych odpo­wied­ników, służący głównie jako platforma testowa rozwiązań dla zdecydowanie większego i bardziej zaawansowanego Cetusa. Konstrukcją i przeznaczeniem również mocno zbliżony jest do amerykańskiej Orki i w dużej mierze będzie stanowić jej odpowiednik. W 2022 roku Royal Navy podpisała umowę na dostarczenie pojedynczego prototypu.

Jednostka będzie długa na 12 metrów i ma ważyć około 17 ton. Projektanci duży nacisk położyli na kompaktowość projektu, tak aby dron był w stanie zmieścić się do standardowego kontenera. Podobnie jak australijski i amerykański odpowiednik, Cetus będzie cechować się modułową konstrukcją do szerokiej maści zadań. Będzie to jednak mniejszy bez­za­ło­go­wiec – Orca z dodatkowym modułem transportowym ma mieć długość nawet 26 metrów (standardowa długość to 16 metrów) – oraz będzie mieć zdecydowanie mniejszy zasięg, bo „tylko” tysiąc mil morskich. Cetus ma być jednak w stanie wykonywać prace do głębokości 400 metrów.



Oprócz wspomnianych państw prace nad XLUUV‑ami prowadzą między innymi Chiny, Iran, Francja, Japonia oraz Rosja. O ile w przypadku irańskich jednostek nie wiemy zbyt wiele, o tyle w przypadku Chińczyków wiemy, że ci chcą stworzyć XLUUV-y uzbrojone. W ubiegłym roku na targach NAVDEX chińska spółka CSSC zaprezentowała projekt dużego bezza­ło­go­wego pojazdu podwodnego do zwal­czania załogowych okrętów podwodnych. Wcześniej Chińczycy prezentowali inne projekty XLUUV-ów, miedzy innymi HSU-001, który przezna­czony jest naj­praw­do­po­dob­niej do zadań rozpoz­nawczych.

Francuzi pod koniec grudnia ubiegłego roku podpisali z koncernem Naval Group umowę ramową, której przedmiotem jest opracowanie i dostarczenie dużych pod­wodnych pojazdów autonomicznych ADMP w ramach projektu UCUV (Un­manned Combat Underwater Vehicle), głównie do zadań roz­poz­naw­czych. Demonstrator technologii przetestowano jeszcze w ubiegłym roku.

Anduril Industries