Według brytyjskich i niemieckich mediów rosyjski wicepremier i były wiceminister obrony Jurij Borisow oświadczył, że platforma Armata i bojowy wóz piechoty Kurganiec nie wejdą do produkcji seryjnej. Polityk nie podał przyczyn takiej decyzji.
Oba programy już wcześniej napotykały na liczne problemy i opóźnienia. Spadek cen ropy skutkował ograniczeniem funduszy będących do dyspozycji Kremla, a to spowodowało ograniczenie lub rezygnację z części programów zbrojeniowych. Pierwszy, ograniczony kontrakt na czołgi podstawowe T-14 i ciężkie bojowe wozy piechoty T-15 podpisano w sierpniu tego roku. Już wtedy mówiono jednak, że pojazdy na bazie uniwersalnej platformy Armata nie wejdą do produkcji seryjnej.
Armata nie zdobyła jeszcze, mimo promocji, zainteresowania wśród klientów zagranicznych, zaś Kurganiec nie był do tej pory oferowany na eksport.
Niemiecki magazyn Europäische Sicherheit & Technik sugeruje jeszcze inny powód. Oba pojazdy, a zwłaszcza Armata, stanowią odejście od rosyjskiej tradycji budowy stosunkowo nieskomplikowanych wozów bojowych. Być może zaawansowane elementy elektroniczne i mechatroniczne okazały się zbyt skomplikowane, aby przy produkcji seryjnej utrzymać zadowalającą jakość.
Zobacz też: Rosja będzie mieć celniejsze działa dla Armaty
Aktualizacja: Poprzednia wersja artykułu błędnie podawała, że Borisow nadal piastuje stanowisko wiceministra obrony. W rzeczywistości zakończył sprawowanie funkcji 18 maja tego roku.
(esut.de)