1 kwietnia 1979 roku świat obiegła wiadomość, że Islamska Rada Rewolucyjna, nowa naczelna władza w Iranie, ogłosiła dotychczasowe cesarstwo republiką o zdecydowanie wyznaniowym charakterze. Fenomen sukcesu rewolucji islamskiej polegał przede wszystkim na tym, że armia tego kraju, wyposażona głównie w broń amerykańską, była jedną z najsilniejszych na świecie, a służba bezpieczeństwa – osławiona Irańska Żandarmeria Cesarska oraz Organizacja Informacji i Bezpieczeństwa Kraju SAVAK (utworzona przy pomocy CIA i izraelskiego Mossadu w 1957 roku) – liczyła przeszło sto tysięcy doskonale uzbrojonych i wyszkolonych funkcjonariuszy. Jednostki policyjne były ponadto całkowicie oddane reżimowi szacha, gdyż na skutek prześladowań opozycji wzbudzały w społeczeństwie lęk, ale i powszechną nienawiść. Liczbę donosicieli zmuszonych do współpracy ze służbami bezpieczeństwa oceniano nawet na trzy miliony, a w przepełnionych więzieniach stosowano wobec przeciwników szacha najwymyślniejsze tortury. W dodatku najsprawniejsza, elitarna jednostka bezpieczeństwa – Gwardia Cesarska zwana Nieśmiertelnymi (na wzór elitarnych oddziałów starożytnych władców Persji) – stacjonowała nieopodal pałacu szacha w Teheranie i strzegła willowej dzielnicy zamieszkanej przez wyższych oficerów i urzędników reżimu. A jednak w kraju społecznych kontrastów, w którym 90% społeczeństwa żyło na pograniczu skrajnej nędzy, fanatyczni przywódcy szyiccy potrafili poderwać większość ludności do wypowiedzenia posłuszeństwa władcy. Jak do tego doszło?

Zerwanie stosunków dyplomatycznych wynika zwykle z zasadniczego pogorszenia się stosunków politycznych między oboma państwami i może, ale nie musi, poprzedzać zbrojny konflikt. Występuje także w przypadku, gdy jedno z państw przestaje istnieć jako samodzielny podmiot prawa międzynarodowego (w przypadku połączenia się z innym państwem lub jego podziału) lub gdy zostaje cofnięte uznanie albo nastąpi odmowa uznania rządu (na przykład gdy w danym kraju nastąpią zasadnicze przemiany ustrojowe). Współcześnie zerwanie stosunków dyplomatycznych może także nastąpić w ramach podejmowanych przez Radę Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych politycznych sankcji, na podstawie artykułu 41 Karty Narodów Zjednoczonych, który mówi, że „Rada Bezpieczeństwa może zadecydować, jakie środki nie wymagające użycia siły zbrojnej należy zastosować dla skutecznego przeprowadzenia jej decyzji oraz może wezwać członków Organizacji Narodów Zjednoczonych do zastosowania takich środków. Środki te mogą obejmować zupełne lub częściowe przerwanie stosunków gospodarczych oraz komunikacji: kolejowej, lotniczej, pocztowej, telegraficznej, radiowej i innej, jak również zerwanie stosunków dyplomatycznych”1. W przypadku radykalnej zmiany ustroju w państwie wysyłającym misja może być kontynuowana, ale pod warunkiem potwierdzenia pełnomocnictwa czy wystawienia nowych listów uwierzytelniających2. Skutkiem zerwania stosunków jest przede wszystkim likwidacja misji dyplomatycznych w obu państwach, a jego przyczyny są zwykle podawane w nocie dyplomatycznej i w oficjalnym komunikacie opublikowanym w prasie, chociaż zgodnie z zasadą suwerenności państwo ma prawo w każdej chwili zerwać stosunki dyplomatyczne bez obowiązku uzasadniania tego kroku3.

Po zerwaniu stosunków dyplomatycznych opieki nad pomieszczeniami misji, obywatelami oraz interesami państwa wysyłającego z reguły podejmuje się, na jego prośbę i za zgodą państwa przyjmującego, państwo trzecie. Dla czuwania nad pomieszczeniami misji może pozostać za zgodą państwa przyjmującego jej pracownik, który przekaże pod opiekę pomieszczenia i archiwa państwu trzeciemu. Zerwane stosunki nie mogą być „reaktywowane”, jak w przypadku ich zawieszenia, lecz muszą być ponownie nawiązane, „wznowione”4. Zerwanie stosunków dyplomatycznych oznacza także automatyczne cofnięcie uznania dla rządu, ale nie musi prowadzić do zerwania stosunków handlowych, komunikacyjnych, a nawet konsularnych. Państwa nadal mogą należeć do tej samej organizacji międzynarodowej i być stronami wielostronnych umów międzynarodowych. Zerwanie stosunków dyplomatycznych, choć jest aktem nieprzyjaznym, dozwolone jest przez współczesne prawo dyplomatyczne jako dyskrecjonalny akt suwerennej władzy państwa5. Prześledźmy na przykładzie Stanów Zjednoczonych i Iranu jak w praktyce wygląda zerwanie stosunków dyplomatycznych.

Po II wojnie światowej Iran miał dwóch głównych sojuszników – Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. Administracja waszyngtońska przysłała do imperium szacha wielotysięczna rzeszę specjalistów z zadaniem pilnowania rozlicznych amerykańskich interesów. Irańczycy odnosili niewielkie korzyści ze złóż ropy, wydając hojnie Amerykanom i Anglikom koncesje na ich eksploatację. 9 stycznia 1963 roku na Kongresie Rolników i Spółdzielców w Teheranie szach ogłosił program nazwany „białą rewolucją”, która w ciągu jednego pokolenia miała uczynić z Iranu potęgę światową. Program przewidywał reformę rolną i likwidację systemu obszarniczego, upaństwowienie lasów, zasobów wodnych i pastwisk, co miało istotne znaczenie ze względu na pustynny charakter kraju. Zamierzano także sprywatyzować zakłady państwowe, aby udział w zyskach otrzymali też robotnicy.

W 1973 roku, przy sprzeciwie zachodnich koncernów naftowych, zapoczątkowano nacjonalizację przemysłu naftowego. W tym samym roku szacowano, że Iran zajmuje czwartą pozycję na świecie pod względem zasobów i skali wydobycia ropy naftowej. Nic dziwnego więc, że w Teheranie marzono o mocarstwowej roli Iranu jako głównego strażnika 60% światowych zasobów ropy skoncentrowanych w rejonie Zatoki Perskiej6. Dochody z ropy, które wydatnie wzrosły po wybuchu kryzysu naftowego (1973–1978), miały pomóc w śmiałych planach modernizacji kraju. Podwojenie produkcji ropy irańskiej i wzrost jej cen sprawił, że dochody z przemysłu naftowego zwiększyły się ponad sześciokrotnie (z 3,6 do 22 miliardów dolarów rocznie), a początkowe nakłady inwestycyjne zwiększono ponad dwukrotnie (z 32 do 68,7 miliarda dolarów)7. Zapowiadano również stabilizację cen, walkę ze spekulacją poprzez kontrolę nadmiernych zysków osiąganych przez nieuczciwych przedsiębiorców i wprowadzenie powszechnego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Jednak do realizacji ambitnego programu brakowało odpowiednio przeszkolonych ludzi i środków finansowych, które w obawie przed opozycją szach przeznaczał na coraz nowsze typy uzbrojenia – przeznaczano na to trzecią część budżetu. Przemiany w kraju w ramach „białej rewolucji” miały dotknąć nie tylko sfery gospodarczej Iranu, ale również sferę kulturową i obyczajową, co wzbudziło natychmiastowy sprzeciw ortodoksyjnych szyitów. Kobietom obiecano pełnię praw wyborczych, a utworzone Korpusy Oświaty i Korpusy Zdrowia miały rozpocząć w miastach i na prowincji walkę z analfabetyzmem i fatalnym stanem higieny. Dziesięcioletnia szkoła miała być bezpłatna i obowiązkowa dla wszystkich dzieci.

Pomimo pewnych sukcesów w zwalczaniu analfabetyzmu, w kraju tak zróżnicowanym językowo i etnicznie praca u podstaw nie miała szans powodzenia. Podobnie działo się z reformą rolną, którą wielcy obszarnicy najzwyczajniej w świecie sabotowali, wykorzystując fakt uzależnienia od nich większość chłopów. Prawa kobiet respektowano co najwyżej w miastach, natomiast na wsi sytuacja nie uległa zmianie. Szyiccy duchowni otwarcie występowali przeciw reformom szacha, widząc w nich jedynie zagrożenie dla własnej pozycji. W dodatku rząd zamierzał zlikwidować tradycyjne sądownictwo duchownych, którzy oprócz autorytetu straciliby wówczas ekonomiczne podstawy egzystencji. Chcąc zmienić sytuację na wsi, administracja zaczęła przymusowe przesiedlenia, mające zlikwidować stare, feudalne struktury klanowe. Takie posunięcia wzbudziły gwałtowny opór chłopów. Struktura importu też nie sprzyjała reformom. Zbyt wiele milionów dolarów przeznaczono na broń i kosztowne towary konsumpcyjne, na które stać było tylko coraz bardziej skorumpowanych przedstawicieli rządzącej oligarchii, a nie przeciętnych obywateli.

Pierwsze groźne symptomy działalności opozycji w Iranie pojawiły się już w 1963 roku, kiedy to rząd w ramach europeizacji kraju postanowił otworzyć kina i sklepy z alkoholem w znanym ośrodku religijnym Kom. Ajatollah Ruhollah al-Musawi al-Chomeini, duchowy przywódca (imam) wszystkich irańskich szyitów, publicznie w ostrych słowach potępił tę inicjatywę, za co został aresztowany przez SAVAK. Na wieść o tym ludność z Komu rozpoczęła masowe demonstracje, krwawo stłumione przez wojsko i policję. Wówczas na ulice wyszli mieszkańcy Teheranu, co spowodowało wprowadzenie w mieście stanu wyjątkowego. Szach w publicznym wystąpieniu oskarżył szyickich duchownych o zdradę, jednak po kilku miesiącach i protestach zagranicznych zwolnił Chomeiniego z więzienia. Kontynuowano jednocześnie reformy – wielu duchownych straciło ziemie, tak jak rodzina Chomeiniego, ale był to zaledwie niewielki odsetek gruntów przeznaczonych pod parcelację.

Po opuszczeniu więziennych murów Chomeini wciąż krytykował szacha. Spowodowało to wydalenie go w 1964 roku do Turcji, w której przebywał pod czujnym okiem agentów SAVAK. W 1965 roku Chomeini dobrowolnie udał się do Iraku, gdzie żyła stosunkowo duża społeczność szyicka. Tu ogłosił swoją wersję doktryny islamu, w której wezwał wiernych do świętej wojny z międzynarodowym imperializmem. Za największych wrogów Iranu uznawał USA i Izrael, choć nieufnie odnosił się też do ZSRR jako państwa programowo ateistycznego. W 1968 roku nawiązał kontakt z palestyńską organizacja Fatah, którą zapewnił o życzliwości narodu irańskiego do palestyńskiego. W tym celu grupa szyickich przywódców otworzyła nawet specjalne konto, na które wyznawcy islamu mogli wpłacać pieniądze dla Fatah. W 1970 roku w irańskim więzieniu policja zakatowała Sejjeda Mohammada Rezę Saida, jednego z przywódców religijnych Iranu i bliskiego współpracownika Chomeiniego. Ten orzekł, że od tej chwili jakiekolwiek umowy międzynarodowe, zawarte przez rząd Iranu z krajami imperialistycznymi nie będą honorowane przez wyznawców islamu. Lista państw imperialistycznych powiększała się z miesiąca na miesiąc, obejmując także… Irak, gdzie Chomeini przebywał od trzynastu lat. W październiku 1978 roku pospiesznie opuścił ten kraj i udał się do Francji, która stała się jego ostatnią przystanią na wygnaniu. Z Paryża kasety z jego wojowniczymi przemówieniami szmuglowano do Iranu, gdzie zyskiwały mu coraz szersze kręgi fanatycznych zwolenników.

W związku z rosnącym oporem szyickiego duchowieństwa, które nastawiało społeczeństwo (zwłaszcza wywłaszczonych właścicieli i radykalnie nastawionych studentów) przeciwko szachowi i elicie władzy, szach zdecydował się na systematyczne rozbudowywanie systemu władzy dyktatorskiej, który chroniła tajna policja SAVAK, kierowana przez generała Nematollaha Nassiriego. System policyjny państwa opierał się na rzeszy około pięćdziesięciu tysięcy etatowych pracowników SAVAK i prawie trzech milionach opłacanych lub dobrowolnych informatorów8. W marcu 1975 roku szach zniósł formalnie istniejący system wielopartyjny i powołał do życia Partię Nowego Iranu, opartą na szerszej podstawie masowego ruchu społecznego Odnowa Iranu, kierowanego przez premiera Amira Abbasa Howejdę, która wygrała wybory w czerwcu 1975 roku, jednak przy niskiej frekwencji. Tymczasem w kraju napięcie osiągnęło stan krytyczny. Po jednym z artykułów wymierzonych w Chomeiniego na znak protestu zaczęto zamykać bazary, szkoły religijne (medresy), a na wezwanie duchowieństwa do powszechnych demonstracji setki tysięcy wiernych wyszło na ulice. 8 września 1978 roku, po demonstracjach, w których zginęło ponad 120 osób, w Teheranie ponownie wprowadzono stan wyjątkowy. Z kolei w świętym mieście szyitów Kom w brutalnie spacyfikowanych protestach studentów teologii zginęło co najmniej 70 osób9. Szyiccy duchowni zorganizowali uroczystości pogrzebowe, które stały się okazją do kolejnych manifestacji. 13 stycznia 1979 roku Chomeini powołał w Paryżu Islamską Radę Rewolucyjną, jako nową najwyższą władzę Iranu.

Interesujące jest to, że gdy na ulicach Teheranu demonstranci coraz częściej skandowali: „Allahu Akbar! Chomeini Rakbar!” („Allach jest wielki! Chomeini jest naszym przywódcą!”), w oczach zarówno Amerykanów, jak i Rosjan Chomeini nie był poważnym zagrożeniem dla szacha10. Rezydentura radzieckiego KGB wiązała nadzieje z lewicową rewolucją odsuwającą szacha od władzy, jednak centrala wywiadu w Moskwie była w tym wypadku bardziej przezorna, choć również nie przypuszczała, że 75-letni starzec przebywający od trzynastu lat na wygnaniu przejmie pełnię władzy w Iranie: „Najbardziej prawdopodobną alternatywą dla szacha, gdyby miał on opuścić scenę polityczną, byłoby wojsko. Opozycja wobec reżimu w Iranie jest słaba i nieskoordynowana. W chwili obecnej nie stanowi dla niego zagrożenia”11. Z kolei Gary Sick, specjalista do spraw Iranu w amerykańskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, zanotował po rewolucji: „Twierdzenie, że ludowa rewolucja doprowadzi do powstania państwa wyznaniowego wydawało się tak nieprawdopodobne, że aż absurdalne”12. Odwiedzając Teheran na początku 1978 roku, prezydent USA Jimmy Carter powiedział w toaście noworocznym, że „Iran jest wyspą stabilności w jednej z najbardziej niespokojnych części świata”13. Zaledwie rok później szacha zmuszono do abdykacji…

Jimmy Carter

Jimmy Carter

Szach próbował ratować swoje rządy ogłaszając amnestię, a na premiera desygnując umiarkowanego Shapura Bahtiara. Amerykanie starali się jeszcze mediować między reżimem szacha a opozycją, gdyż zależało im na Iranie jako strategicznym sojuszniku w regionie. Premier Bahtiar zdecydował się przekonać szacha do abdykacji, by uspokoić wrzenie społeczeństwa. Również Amerykanie nie widzieli innego wyjścia z tej sytuacji. Historyk Meldwyn Jones uważa, że „administracja waszyngtońska nie była w stanie uczynić zbyt wiele, by zapobiec kryzysowi irańskiemu, jednak przynaglanie szacha do emigracji w zaledwie rok po wyraźnych oznakach wylewnej wręcz przyjaźni stanowiło wyraz braku konsekwencji politycznej”14. 16 stycznia 1979 roku Reza Pahlawi ustąpił i wraz z rodziną udał się na emigrację do Egiptu, wciąż wierząc, że wojsko przejmie kontrolę i umożliwi mu powrót15. Szach zrezygnował z władzy na rzecz dziewięcioosobowej Rady Regencyjnej, wobec której Chomeini szybko sformułował swoje żądania – jej członkowie mieli podać się do dymisji, a deputowani do irańskiego parlamentu – Madżlesu – złożyć mandaty. Konta bankowe szacha zablokowano, a amerykańską broń zabezpieczono dla żołnierzy rewolucji. 1 lutego imam za zgodą premiera Shapura Bahtiara przyjechał do Teheranu, gdzie trzymilionowy tłum zgotował mu entuzjastyczne powitanie.

Mimo że w kraju nadal istniał legalny rząd Bahtiara, Chomeini zdecydował się na powołanie swojego premiera, Mehdiego Bazargana. Między 9 a 12 lutego doszło do krwawych walk pomiędzy Nieśmiertelnymi a zwolennikami Chomeiniego, w których zginęło około 500 osób. Oprócz znacznej części ludności poparły go także organizacje fundamentalistów islamskich – fedaini i mudżahedini. Rozmach walk zaskoczył nawet samych ajatollahów. Kupcy, rzemieślnicy, studenci uzbrojeni w pałki i kamienie, wsparci przez elewów szkoły lotniczej, podjęli nierówną walkę z doborowymi oddziałami gwardii byłego szacha. Przewaga liczebna i fanatyzm zadecydowały jednak o ich zwycięstwie. 12 lutego powstańcy wdarli się do głównej siedziby SAVAK. Bachtiar w porę zdążył opuścić kraj. Stracono schwytanego szefa SAVAK, generała Nassiriego. 1 kwietnia 1979 roku Chomeini proklamował powstanie Republiki Islamskiej (poparte przez społeczeństwo w marcowym referendum) i wprowadził nową konstytucję, przyjętą w grudniu, która oddawała władzę zwierzchnią w państwie w ręce przywódcy religijnego – wyznaczonego przez wyższe duchowieństwo szyickie fakiha, którym został on sam. Nad zgodnością ustaw z prawem islamskim miała odtąd czuwać dwunastoosobowa Rada Strażników Rewolucji, w połowie mianowana przez Chomeiniego. Prezydent miał jedynie ograniczone funkcje wykonawcze. Na początku kwietnia stracono byłego premiera Howejdę, a następnie wielu innych przedstawicieli dawnych władz i przeciwników systemu16. System prawny Iranu oparto na przepisach Koranu (szariat), jednocześnie w całym kraju powstały liczne formacje Strażników Rewolucji (pasdaranów), które rozpoczęły brutalne represje wobec wszystkich nieprzestrzegających szariatu. Pasdarani okazali się siłą trudną do opanowania nawet dla oficjalnych władz Iranu. To właśnie rekrutujący się z ich szeregów islamscy studenci zaatakowali w listopadzie 1979 roku ambasadę amerykańską w Teheranie.

Historycy podają trzy zasadnicze przyczyny rewolucji islamskiej: błędy szacha, który nie zdobył się na przeprowadzenie pełnych reform społecznych, próbę narzucenia przywiązanym do tradycji Irańczykom obcych europejskich wzorców kulturowych i charyzmatyczną osobowość ajatollaha Chomeiniego. Rewolucja zaskoczyła Stany Zjednoczone, które poniosły strategiczną porażkę. 12 marca 1979 roku, wskutek wystąpienia Iranu i Pakistanu z CENTO (proamerykańska Organizacja Paktu Centralnego), rozpadł się strategicznie ważny dla USA blok wojskowy17. Nastąpiła również zmiana sytuacji geopolitycznej w rejonie Zatoki Perskiej, gdyż zniknął lokalny pretendent do roli mocarstwa18.

Politykę Chomeiniego charakteryzował silny antyamerykanizm, gdyż dzięki staraniom USA szach doszedł do władzy i przede wszystkim utrzymywał się przy niej. 4 listopada 1979 roku, wkrótce po tym, jak szacha przyjęto na leczenie do szpitala nowojorskiego z powodu choroby nowotworowej i w rocznicę krwawej rozprawy policji cesarskiej z demonstrantami, kilka tysięcy wspomnianych pasdaranów (wśród nich był prawdopodobnie obecny prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad), nazywających się „uczniami podążającymi za głosem imama”, zajęło ambasadę amerykańską w Teheranie („gniazdo szpiegów”), a sześćdziesięciu sześciu dyplomatów i pracowników misji (według innych źródeł aż dziewięćdziesięciu) uczynili zakładnikami. Sześciu innych zdołało uciec do ambasady kanadyjskiej i zostało później przetransportowanych do USA19. Młodzi Irańczycy zażądali wydania szacha wraz z całym majątkiem. Istnieją też poszlaki wskazujące, że radykalni studenci, którzy opanowali ambasadę USA, byli inspirowani przez agentów KGB działających poprzez partię komunistyczną Tudeh20, choć trudno je udowodnić, zwłaszcza że po radzieckiej inwazji na Afganistan doszło prawie do zajęcia również ambasady ZSRR. Pierwszy atak na początku 1980 roku został odparty przez lokalną policję, a zanim doszło do drugiego, w pierwszą rocznicę ataku na Afganistan, budynek wyposażono w kraty i żelazne drzwi21.

Prezydent USA Jimmy Carter próbował rozwiązać sytuację, nie stosując na razie siłowych metod. Zamrożono irańskie aktywa w USA i deportowano część studentów irańskich. Jaskrawe złamanie prawa międzynarodowego przez Iran i zawisła w powietrzu groźba konfliktu zbrojnego sprawiła, że do Teheranu z mediacją przybył Sekretarz Generalny ONZ Kurt Waldheim. Chomeini nawet go nie przyjął. Mediować próbował nawet papież, a Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała Iran do uwolnienia dyplomatów (natomiast Związek Radziecki wstrzymał się od głosowania nad rezolucją i złożył weto wobec sankcji przeciw Iranowi, zachęcając niedwuznacznie napastników do kontynuowania działań22). Choć władze Iranu oficjalnie nie popierały okupujących ambasadę, to po cichu przyzwalały na takie zachowanie. Po miesiącu Carter zdecydował się na demonstrację siły, wysyłając w pobliże wód terytorialnych Iranu kilka okrętów wojennych.

Zdecydowane osłabienie pozycji Stanów Zjednoczonych na Bliskim i Środkowym Wschodzie oraz chęć jej obrony sprawiło, że 23 stycznia 1980 roku na forum Kongresu prezydent Carter przedstawił pogląd (nazwany przez prasę doktryną Cartera), zgodnie z którym region Zatoki Perskiej uznano za wyłączną strefę wpływów amerykańskich23. Odtąd każda zmiana polityczna na tym obszarze miała być traktowana jako zagrożenie bezpieczeństwa USA, które zastrzegły sobie prawo do utrzymania status quo nawet za pomocą siły militarnej. Doktryna zakładała zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w regionie i pomoc wojskową dla prozachodnich rządów. Jej przygotowaniom służył rozgłos nadany tworzeniu „sił szybkiego reagowania” oraz baz przerzutowych w Egipcie24.

W końcu 7 kwietnia 1980 roku, po sześciu miesiącach od zajęcia amerykańskiej ambasady, Jimmy Carter ogłosił zerwanie stosunków dyplomatycznych z Iranem i wprowadził embargo na eksport towarów amerykańskich do Iranu z wyjątkiem żywności i lekarstw25. Zrywając stosunki dyplomatyczne z Iranem, rząd amerykański zamknął ambasady i konsulaty Iranu na terenie USA oraz polecił opuszczenie terytorium wszystkim pracownikom ambasady i konsulatów Iranu oraz członkom ich rodzin (z wyjątkiem posiadających obywatelstwo lub prawo stałego pobytu w USA) w ciągu doby. Jednocześnie rząd amerykański ostrzegł w nocie, że po wyznaczonym terminie osoby te trącą prawo korzystania z przywilejów, immunitetów i ochrony oraz podlegać będą ekspulsji. Do chwili opuszczenia przez te osoby terytorium USA przez wyznaczony port lotniczy ich prawo poruszania ograniczono do relacji między ambasadą, konsulatem a ich prywatnymi rezydencjami. Zezwolono na pozostanie nieco dłużej jednemu pracownikowi ambasady celem zabezpieczenia i przekazania pomieszczeń i archiwów pod opiekę państwa trzeciego26.

Jeszcze w tym samym miesiącu, 25 kwietnia, Carter wydał polecenie przeprowadzenia akcji uwolnienia zakładników. Jednak podczas akcji trzy z ośmiu helikopterów doznało awarii. Doszło także do kolizji helikoptera z samolotem transportowym, w wyniku czego zginęło ośmiu Amerykanów, a pięciu zostało rannych27. Prezydent całą odpowiedzialność za fiasko operacji wziął na siebie, a przeciwny akcji sekretarz stanu Cyrus Vance podał się do dymisji. Irańczycy po roku uwolnili kilkunastu zakładników – kobiety i murzyńskich pracowników ambasady – ale 53, którym grożono procesem, wciąż przetrzymywano. Gdy 27 lipca 1980 roku zmarł szach Mohammad Reza Pahlawi, powstały bardziej sprzyjające warunki do osiągnięcia porozumienia, a USA zgodziły się na odmrożenie aktywów irańskich. Przetrzymywanie zakładników amerykańskich i wzrost cen paliw w USA wywołały fale społecznego niezadowolenia. Powtórna elekcja Cartera na urząd prezydenta stanęła pod dużym znakiem zapytania – spadły notowania jego popularności a Amerykanie zaczęli postrzegać go jako polityka nieudolnego. Ostatecznie Jimmy Carter przegrał wybory prezydenckie z byłym aktorem, republikaninem Ronaldem Reaganem. 20 stycznia 1981 roku, czyli tego samego dnia, kiedy Jimmy Carter opuszczał Biały Dom, po 444 dniach przetrzymywania zakładnicy amerykańscy zostali uwolnieni28.

Atak radykalnych Irańczyków na ambasadę i przetrzymywanie jej pracowników stanowił naruszenie ich nietykalności osobistej i nietykalności pomieszczeń misji dyplomatycznej. Ten pierwszy przywilej i immunitet jest najważniejszym i najstarszym. Według Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych z 1961 roku nietykalność osobista przysługuje zarówno członkom personelu dyplomatycznego, jak i personelu administracyjno-technicznego misji dyplomatycznej oraz członkom ich rodzin pozostającym z nimi we wspólnocie domowej i niebędącym obywatelami państwa przyjmującego29. Państwo przyjmujące zobowiązane jest zapobiegać wszelkim zamachom na wolność lub godność dyplomaty i nie dopuszczać do bezpośredniego fizycznego ataku i stosowania wobec niego jakiegokolwiek przymusu, także przez własnych funkcjonariuszy państwowych. Z kolei nietykalność pomieszczeń misji dyplomatycznej (budynek, tereny przyległe i rezydencja szefa misji) stanowi przedłużenie nietykalności osobistej jej pracowników. Państwo przyjmujące musi chronić pomieszczenia misji dyplomatycznej przed wtargnięciem, szkodą, zakłóceniem spokoju lub uchybieniem godności misji, a jego funkcjonariusze mogą wkraczać do tych pomieszczeń jedynie po uprzednim uzyskaniu na to wyraźnej zgody szefa misji lub osoby przez niego upoważnionej30. Naruszenie nietykalności pomieszczeń stanowi delikt międzynarodowy i pociąga za sobą odpowiedzialność międzynarodową państwa przyjmującego, które musi zadośćuczynić i naprawić szkody oraz ukarać osoby winne tego naruszenia. Z kolei artykuł 2 Konwencji ONZ z 14 grudnia 1973 roku zobowiązuje strony do uznania w swym prawodawstwie wewnętrznym za zbrodnie „wszelkich gwałtownych ataków”, a nawet usiłowania dokonania takiego ataku na pomieszczenia misji, mieszkania członków misji i środki lokomocji. Konwencja zobowiązuje do podejmowania wszelkich praktycznych środków mających na celu zapobieżenie popełnianiu takich przestępstw31.

Irańczycy do dzisiaj nie przeprosili ani nie wypłacili odszkodowań za bezprawne przetrzymywanie Amerykanów. Stosunki dyplomatyczne między USA a Iranem także nie zostały ponownie nawiązane i z uwagi na wciąż napięte relacje między tymi państwami raczej nie zanosi się na szybką zmianę tego stanu. Dlatego też każde spotkanie między dyplomatami obu stron jest głośno odnotowywane przez agencje prasowe na całym świecie.

Bibliografia:

Remigiusz Bierzanek i Janusz Symonides, Prawo Międzynarodowe Publiczne, Wydawnictwa Prawnicze PWN, Warszawa 1997.
Julian Sutor, Prawo dyplomatyczne i konsularne, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993.
Christopher Andrew i Wasilij Mitrochin, Archiwum Mitrochina II. KGB i Świat, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2006.
Maldwyn A. Jones, Historia USA, Wydawnictwo Marabut, Gdańsk 2002.
Wojciech Roszkowski, Półwiecze. Historia Polityczna Świata po 1945 roku, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005.
Józef Kukułka, Historia współczesna stosunków międzynarodowych 1945 – 1994, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 1994.
Longin Pastusiak, Prezydenci Stanów Zjednoczonych Ameryki, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 1999, 2002, 2005.
Strona internetowa Ośrodka Informacji ONZ w Warszawie http://www.unic.un.org.pl
Strona internetowa http://www.prawo.lex.pl

Przypisy

1. http://www.unic.un.org.pl/dokumenty/karta_onz.php, Ośrodek Informacji ONZ w Warszawie, dn.12.01.2008 r.

2. Remigiusz Bierzanek i Janusz Symonides, Prawo Międzynarodowe Publiczne, Wydawnictwa Prawnicze PWN, Warszawa 1997, s.189.

3. Julian Sutor, Prawo dyplomatyczne i konsularne, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993, s.113.

4. Tamże, s. 114.

5. Tamże, s. 115.

6. Józef Kukułka, Historia współczesna stosunków międzynarodowych 1945–1994, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 1994, s. 258.

7. Tamże, s. 259.

8. Wojciech Roszkowski, Półwiecze. Historia Polityczna Świata po 1945 roku, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 282.

9. Tamże, s. 282.

10. Longin Pastusiak, Prezydenci Stanów Zjednoczonych Ameryki, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 1999, 2002, 2005, s. 910.

11. Christopher Andrew i Wasilij Mitrochin, Archiwum Mitrochina II. KGB i Świat, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2006, s. 214.

12. Tamże, s. 214.

13. Tamże, s. 214.

14. Meldwyn A. Jones, Historia USA, Wydawnictwo Marabut, Gdański 2002, s. 659.

15. W. Roszkowski, dz. cyt., s. 283.

16. Tamże, s. 283.

17. L. Pastusiak, dz. cyt., s. 901.

18. J. Kukułka, dz. cyt., s. 259.

19. L. Pastusiak, dz. cyt., s. 904.

20. W. Roszkowski, dz. cyt., s. 235.

21. Ch. Andrew i W. Mitrochin, dz. cyt., s. 218.

22. W. Roszkowski, dz. cyt., s. 236.

23. L. Pastusiak, dz. cyt., s. 901.

24. J. Kukułka, dz. cyt., s. 358.

25. L. Pastusiak, dz. cyt., s. 910.

26. J. Sutor, dz. cyt., s. 115.

27. L. Pastusiak, dz. cyt., s. 904.

28. Tamże, s. 905.

29. http://www.prawo.lex.pl/bap/student/Dz.U.1965.37.232.html. Artykuł 37, dn.12.01.2008 r..

30. J. Sutor, dz. cyt., s. 155.

31. Tamże, s. 160.