W Wissant w pobliżu Calais zimowe sztormy odsłoniły wrak niemieckiego okrętu podwodnego. Jednostkę bez problemu zidentyfikowano jako podwodny stawiacz min UC-61.

Pojawienie się wraku nie było zaskoczeniem dla okolicznych mieszkańców. Przybliżona lokalizacja UC-61 była ogólnie znana, a resztki okrętu były widoczne co dwa lub trzy lata. Obecnie sytuacja jest inna. Grudniowe sztormy odsłoniły dwa fragmenty kadłuba, położone około stu metrów od brzegu. W trakcie odpływu do wraku można podejść. Zdaniem miejscowego przewodnika turystycznego, Vincenta Schmitta, morze odsłoni z czasem kolejne fragmenty wraku.

Sama historia utraty UC-61 jest bardzo ciekawa. Okręt wyszedł z Zeebrugge w Belgii z zadaniem postawienia min pod Boulogne-sur-Mer i Hawrem. 26 lipca 1917 roku wszedł na mieliznę. Nie mogąc uwolnić jednostki, załoga dokonała samozatopienia, po czym poddała się Francuzom. UC-61 pozostał na swoim miejscu i popadł w zapomnienie. Jednostka stopniowo pogrążała się w nanoszonym przez morze piasku i w latach 30. prawie nie było już jej widać.

W trakcie trwającej niecałych osiem miesięcy służby należący do typu UC II okręt zatopił za pomocą min i torped jedenaście jedenaście statków handlowych, a dwa kolejne uszkodził. Jego największą ofiarą był francuski krążownik pancerny Kléber, który zatonął 27 czerwca 1917 roku na minach postawionych przez UC-61 na podejściu do Brestu.

Zobacz też: Wrak U-Boota z pierwszej wojny światowej w Zatoce Fińskiej

(bbc.com, uboat.net)

Geertivp,