Naval Strike Missile (NSM) jest w uzbrojeniu polskiego Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego. Niedługo powstanie druga jednostka tego typu, a w przyszłości pocisk być może znajdzie się również na wyposażeniu nowych okrętów podwodnych zakupionych w ramach programu „Orka”. NSM powstał w Norwegii w odpowiedzi na zapotrzebowanie ze strony tamtejszej marynarki wojennej na pocisk przeciwokrętowy nowej generacji; dlatego też pierwotnie miał się nazywać Nytt sjømålsmissil, czyli nowy pocisk przeciwokrętowy, dla odróżnienia od starych pocisków typu Penguin, które miał zastąpić. Wśród wymogów operacyjnych znalazły się możliwość skutecznego rażenia wrogich okrętów nawet przy silnej obronie przeciwlotniczej, możliwość użycia uzbrojenia na akwenach zarówno otwartych, jak i zamkniętych oraz łatwość adaptacji wyrzutni do różnych nosicieli.

Opracowany przez Kongsberga pocisk spełnia wszystkie te wymagania, dzięki czemu znalazł się w uzbrojeniu marynarek wojennych Norwegii i Polski, a jest także brany pod uwagę w wielu innych państwach, w tym w Stanach Zjednoczonych, gdzie jest rozważany jako uzbrojenia dla okrętów klasy LCS. Próby przeprowadzone w roku 2014 i w obecnym całkowicie potwierdziły uzyskiwanie przez NSM osiągów ogłaszanych przez producenta. Także Malezja wybrała już NSM na uzbrojenie okrętów typu Gowind. Próby NSM obejmowały atakowanie celu morskiego znajdującego się opodal linii brzegowej po przelocie nad lądem, atakowanie identycznego celu na tle lądu przez pocisk lecący od strony wody i atakowanie celu lądowego.

Kadłub pocisku zbudowano z kompozytów, a jego kształt ma zapewnić maksymalne zmniejszenie powierzchni odbicia radarowego. Aby dodatkowo utrudnić wykrycie, wszystkie sensory pocisku są pasywne, a lot do celu odbywa się na bardzo niskiej wysokości nad powierzchnią morza lub zgodnie z rzeźbą terenu. Silnik marszowy rozpędza NSM do prędkości Ma 0,95, a paliwa starcza na pokonanie ponad 200 kilometrów; parametr nie jest jawny i niektóre źródła mówią nawet o ponad 300 kilometrach. Naprowadzanie odbywa się za pomocą bezwładnościowego systemu nawigacyjnego niezależnego od GPS-a, chociaż nawigacja satelitarna również jest elementem wyposażania pocisku. W końcowej fazie lotu NSM naprowadzany jest na cel przy użyciu głowicy na podczerwień.

Dla każdego rodzaju okrętu można w pocisku zaprogramować inne miejsce uderzenia i profil ataku. I tak przykładowo kuter rakietowy może być trafiony na linii wodnej, a fregata – w mostek. Opcje te zapisane są w pamięci pocisku i mogą być indywidualnie ustawione przez użytkownika za pomocą dołączonego oprogramowania. Pozwala ono także na zaplanowanie ataku na dany cel salwą pocisków odpalonych z różnych miejsc lub dolatujących do celu różnymi trasami, tak aby nad celem znalazły się w tym samym momencie. Zwiększa to prawdopodobieństwo porażenia wysokowartościowych celów o silnej obronie przeciwlotniczej. Podobnie jak miejsce trafienia można zaprogramować, by pocisk atakował tylko określone klasy okrętów na danym obszarze. Głowica odłamkowo-burząca odpowiada stu kilogramom TNT, ma programowalne opóźnienie i siłę detonacji. Dokładność trafienia wynosi pół metra od miejsca celowania.

23 września 2014 roku. Odpalenie pocisku z USS Coronado (LCS 4) (fot. US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Zachary D. Bell)

23 września 2014 roku. Odpalenie pocisku z USS Coronado (LCS 4)
(fot. US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Zachary D. Bell)

Mając do dyspozycji znakomity pocisk woda–woda, Norwegowie postanowili pójść za ciosem i opracować jego wersję rozwojową przeznaczoną do odpalania z samolotów. Postanowiono, że główną platformą do przenoszenia pocisków nazwanych Joint Strike Missile (JSM) będą samoloty wielozadaniowe F-35A Lightning II. Opracowanie JSM w całości ufundowały norweskie siły powietrzne. Podstawowym wymogiem było zmieszczenie JSM w komorze uzbrojenia F-35. Cel ten został osiągnięty, toteż JSM może być przenoszony wewnętrznie przez F-35A i F-35C. W przypadku innych samolotów pociski mogą być przenoszone na zaczepach zewnętrznych. Do tej pory producent ogłosił kompatybilność z F-35, F-15, F-16 i F/A-18, ale w przyszłości mogą to być również inne typy.

Podobnie jak NSM, tak i JSM wyposażony jest w układ autonomicznego rozpoznawania celów na podstawie charakterystyk zapisanych w pamięci pocisku. Pozwala to na zaprogramowanie rodzaju ataku, miejsca uderzenia i siły eksplozji w zależności od typu atakowanego celu, a także pozwala na anulowanie ataku, jeśli ten okaże się celem sojuszniczym lub neutralnym.

Dopełnieniem triady ma być znajdujący się w fazie rozwoju pocisk odpalany z wyrzutni torpedowych okrętów podwodnych – NSM-SL (Submarine Launch). Jest to pokłosie zmieniającej się sytuacji politycznej w związku z agresywną postawą Rosji i norweskiego programu zakupu nowych okrętów podwodnych. Chociaż ostateczne wymagania dla nowych jednostek nie zostały jeszcze ogłoszone, kluczowe może okazać się dysponowanie precyzyjną bronią dalekiego zasięgu zdolną do porażenia cennych okrętów lub celów lądowych. Nie można zapominać, że także Polska zainteresowana jest nowymi okrętami podwodnymi, a jedną z rozważanych opcji jest uzbrojenie ich w pociski manewrujące. Chociaż NSM-SL nie ma zasięgu porównywalnego z amerykańskim Tomahawkiem czy innymi jego odpowiednikami, może stanowić ciekawe rozwiązanie dla polskiej marynarki. Na to z pewności liczy również producent pocisku, tym bardziej że w ostatnim czasie na poligonie w północnej Norwegii Polacy przeprowadzili udane odpalenia NSM przeciwko celom morskim z wyrzutni brzegowych, potwierdzając tym samym ich skuteczność. Równolegle Norwegowie atakowali tymi pociskami cele lądowe.

Zobacz też: Co nowego w podwodnym świecie?

Prace nad nową odmianą pocisku prowadzone są wspólnie z Babcock International, który odpowiada za integrację z systemami okrętów podwodnych, i Nammo, które jest dostarczycielem startowych silników rakietowych. Prowadzone obecnie prace badawcze mają na celu maksymalne zmniejszenie ryzyka nowego projektu i minimalizację kosztów nowego uzbrojenia. Głównym zagadnieniem jest odpalanie z wyrzutni torpedowej pocisku w kapsule oraz działanie rakietowego silnika startowego z kierowanym wektorem ciągu. Żeby pocisk zmieścił się do opracowywanej przez Babcocka kapsuły, konieczne będą niewielkie zmiany w kształcie kadłuba, jednak całe wyposażenie wewnętrzne pozostanie bez zmian.

Makieta pocisku w skali 1:1. Dobrze widoczny wizjer głowicy na podczerwień (fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)

Makieta pocisku w skali 1:1. Dobrze widoczny wizjer głowicy na podczerwień
(fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)

NSM-SL ma być gotowy do próbnych odpaleń i testów integracyjnych w okolicy 2025 roku, gdy nowe norweskie okręty podwodne powinny być już dostępne. Norwegowie widzą znaczny potencjał eksportowy swoich pocisków. Poza wspominanym już przypadkiem Polski oceniają oni, że wiele krajów posiadających okręty podwodne będzie chciało w przyszłej dekadzie unowocześnić przenoszony przez nie arsenał. Stosowane aktualnie pociski tej klasy będą już przestarzałe i dysponować będą mniejszym zasięgiem. Wśród pierwszych potencjalnych klientów wymienia się Niemcy, Australię czy Japonię.

Konstrukcja NSM

NSM ma 3960 milimetrów długości, a jego masa startowa to 407 kilogramów. W dziobie znajduje się sekcja naprowadzania z głowicą na podczerwień. Dalej, w środkowej części kadłuba, znalazło się miejsce głowicy bojowej i zbiornika paliwa oraz rozkładane skrzydła. Silnik, podobnie jak wlot powietrza i stateczniki, znajdują się w części ogonowej. Napęd stanowi silnik turboodrzutowy Microturbo TRI-40 z czterostopniową sprężarką i pojedynczą turbiną napędzany paliwem JP8 lub JP10. Jego maksymalny ciąg wynosi od 2,5 do 3,3 kN. Pozwala on na rozpędzenie pocisku do prędkości okołodźwiękowej. Przy odpaleniu NSM rozpędzany jest przez rakietowy przyspieszacz na paliwo stałe, który jest odrzucany w dalszej fazie lotu.

Bibliografia

materiały producenta
Jarle Naess, Considering JSM for submarine launch, [w:] Naval Forces Vol. XXXVI, 2015
Naval Strike Missile (NSM), Norway, naval-technology.com, dn. 06.07.2016
Joint Strike Missile (JSM), Norway, airforce-technology.com, dn. 06.07.2016
Kongsberg’s NSM/JSM Anti-Ship & Strike Missile Attempts to Fit in Small F-35 Stealth Bay, defenseindustrydaily.com, dn. 06.07.2016
zdjęcie tytułowe: Kongsberg

Kongsberg