Informowaliśmy niedawno o tajemniczej aktywności samolotów F-117, które zostały wycofane ze służby w 2008 roku. Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że USAF wydało oficjalne oświadczenie z wyjaśnieniami. Rozwiązanie okazało się mniej sensacyjne niż przypuszczenia, ale i tak interesujące.

Oświadczenie US Air Force: Od czasu ich wycofania z czynnej służby w 2008 roku, flota F-117 jest składowana w oryginalnych, przeznaczonych specjalnie dla tych samolotów hangarach, w których panuje optymalny mikroklimat, w bazie Tonopah Test Range. Biorąc pod uwagę koszty konieczne do prawidłowego zabezpieczenia samolotów w przypadku chęci ich składowania w AMARC Siły Powietrzne zdecydowały się trzymać wycofane F-117 w istniejących już obiektach w Tonopah. Na mocy decyzji Kongresu z 2007 roku samoloty te zostały skierowane do przechowywania „Typu 1000”, czyli zachowane w stanie lotnym, w razie zaistnienia konieczności przywrócenia ich do służby. Z powodu konieczności sprawdzenia zdatności do lotu niektóre F-117 okazjonalnie wykonują loty.

Magazynowanie „Typu 1000” oznacza, że samoloty muszą być utrzymywane w stanie pozwalającym na ich sprawne przywrócenie do służby w razie potrzeby. Nie można z nich usuwać żadnych części i są one rozkonserwowywane co cztery lata w celu sprawdzenia stanu technicznego. Ich zdolność do lotu musi być przywrócona w ciągu 30-120 dni od wydania rozkazu.

Tak więc F-117 nadal pozostają wycofane ze służby, a loty odbywają się by potwierdzić, że w razie czego można je szybko ponownie wprowadzić na uzbrojenie. Przy okazji warto wspomnieć, że jedną z kompromisowych propozycji USAF w sprawie wycofania A-10 jest ich przeniesienie właśnie do magazynowania „Typu 1000”, a gdyby zaistniała potrzeba można by je ponownie skierować do wspierania żołnierzy na polu walki.

(defensenews.com, fot. US Air Force)