6 października około godziny 14.00 czasu lokalnego rozbił się śmigłowiec Bell 412EP należący do Fuerza Aérea Mexicana. Zginęli niemal wszyscy obecni na pokładzie: dwóch pilotów i pięciu żołnierzy meksykańskich sił specjalnych. Przeżyła tylko jedna osoba, którą w stanie krytycznym przewieziono do szpitala.
Do zdarzenia doszło w stanie Durango na północy kraju, gdzie odbywały się ćwiczenia, w których brał udział zniszczony śmigłowiec. Spadł on na terenie rancza ekoturystycznego położonego około dziewięćdziesięciu kilometrów od stolicy stanu.
Maszyna, nosząca numer boczny 1211, należała do 101. Eskadry wojsk lotniczych z bazy Santa Lucía, położonej w pobliżu miasta Meksyk.
Zobacz też: Meksyk: 490 żołnierzy poległo przez 10 lat wojny z narkotykami
(infodefensa.com, proceso.com.mx)