Na pokazach lotniczych w Singapurze amerykańscy lotnicy zostali zaskoczeni niezapowiedzianą wizytą dowódcy rosyjskich sił powietrznych – generała Aleksandra Zelina – który chciał zwiedzić jeden z najtajniejszych samolotów USAF – E-3 Sentry (AWACS).

Członkowie załogi, którzy jako pierwsi zetknęli się z rosyjskim generałem grzecznie poprosili by chwilę zaczekał i w międzyczasie skonsultowali się ze swoim dowódcą – pułkownikiem Markiem Caudillem z Amerykańskiego Dowództwa Pacyfiku. Powiedział on: „Kiedy w końcówce lat osiemdziesiątych wstępowałem do USAF nigdy nie myślałem, że będę oprowadzał dowódcę rosyjskich sił powietrznych po AWACS-ie.”

Przewodnikiem został pilot E-3 Joshua Craymer, który mówił po rosyjsku. Miał on podobne odczucia, co jego dowódca. „Dziesięć lat temu nigdy sobie nie wyobrażałem rosyjskiego generała na pokładzie amerykańskiego systemu dowodzenia i kontroli.”

Craymer dodał: „To było dosyć zabawne, gdy zaprowadziliśmy generała do kokpitu gdzie zobaczył awionikę pochodzącą z lat pięćdziesiątych. Uśmiechnął się i powiedział, że wygląda dobrze. Myślę, że wielu ludzi nie rozumie, że pomimo różnych narodowości pomiędzy wszystkimi lotnikami na świcie istnieje braterstwo.”

Generał Zelin zadawał sporo pytań na temat wyposażenia i opowiedział o swoim doświadczeniu z lataniem. Najbardziej dumny był z tego, że w czasie swojej wizyty w USA miał możliwość przelecieć się F-16 i F-15E Strike Eagle.

„To było cudowne, moc rozmawiać z rosyjskim dowódcą nie jak z przeciwnikiem, ale jak z przyjacielem kochającym lotnictwo” – zakończył Caudill.

(af.mil)