Obecnie u północnych wybrzeży Szkocji trwają NATO-wskie manewry „Joint Warrior”, w których bierze udział około pięćdziesięciu okrętów. Tymczasem kutrowi rybackiemu Karen prowadzącemu połów kilkanaście mil od brzegów Irlandii Północnej przydarzyła się wczoraj dziwna przygoda, za którą odpowiada być może rosyjski okręt podwodny.

W pewnym momencie idąca powoli naprzód jednostka zaczęła nagle poruszać się wstecz z prędkością około dziesięciu węzłów. Załoga czym prędzej odcięła sieci, ale kuter odniósł dość poważne uszkodzenia; marynarzom na szczęście nic się nie stało.

– Tego typu incydentom nie zawsze można zapobiec, ale Royal Navy ma przepisy, które stanowią, że okręt podwodny musi się natychmiast wynurzyć, aby sprawdzić, co z załogą – tłumaczy Dick James, pełnomocnik do spraw rybołówstwa w Ardglass, macierzystym porcie Karen. – A ten się nie wynurzył. Taka pogarda wobec marynarzy jest nie do przyjęcia.

Mimo że najbardziej prawdopodobnym sprawcą jest rosyjski okręt podwodny wysłany w ten rejon, aby monitorować ćwiczenia, nie da się wykluczyć, że zawinił okręt z państwa NATO. Podejrzenia padły od razu także na budzące wiele kontrowersji w Szkocji i Irlandii Północnej podwodne nosiciele rakiet balistycznych.

(forces.tv; fot. US Navy)