Niemiecki rząd podjął decyzję o utrzymaniu w Afganistanie co najmniej 850 żołnierzy po 31 grudnia 2014 roku. Począwszy od 1 stycznia żołnierze niemieccy, którzy pozostaną na miejscu będą stanowić część operacji „Resolute Support”, której trzonem pozostaną wojska amerykańskie w sile ośmiu tysięcy żołnierzy. Nie jest to jednak decyzja ostateczna.

Według planów przejmą odpowiedzialność za szkolenie i dozbrajanie oddziałów wojska i policji stacjonujących na północy kraju. Nowa misja będzie mieć inny charakter od tej, którą wykonywały Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Przynajmniej taka ma być w teorii. Do zadań będzie należeć ochrona budowanej tam infrastruktury.

Mandat niemieckiej misji jest ograniczony do jednego roku, choć jest bardzo prawdopodobne, że będzie przedłużony, przynajmniej o kolejny rok. Rządowy projekt nie jest ostatecznym słowem w tej sprawie. Kolejne decyzje zapadną w niemieckim parlamencie. Trafi tam wraz z początkiem grudnia. Wówczas też zapadnie decyzja co do rozmiarów niemieckiego kontyngentu. Po wpływem sugestii płynących od ekspertów zwiększono jego liczebność, bo początkowo w operacji miało wziąć 600-800 żołnierzy.

Jednak parlamentarna przeprawa nie będzie należeć do najłatwiejszych. Jeden z prominentnych członków opozycyjnej Partii Zielonych, Tom Koenings, zapowiedział, że będzie głosował przeciwko zatwierdzeniu mandatu. Koenings, który w latach 2005-2007 pełnił funkcję przedstawiciela oenzetowskiej misji pomocowej w Afganistanie, później należał do grona krytyków niemieckiej obecności w Afganistanie. – Próbowaliśmy zaprowadzić ład i porządek poprzez działania wojskowe przez trzynaście lat. Nie udało się – powiedział Koenings. Polityk Zielonych na łamach Berliner Zeitung stwierdził, że stawianych celów nie da się osiągnąć działając jedynie ułamkiem sił i rząd niemiecki powinien wycofać wojska definitywnie wraz końcem roku. Obecnie w Afganistanie Niemcy mają półtora tysiąca żołnierzy. W szczytowym okresie liczba ta wynosiła pięć tysięcy.

(defensenews.com; na zdjęciu żołnierze Bundeswehry, fot. SSGT Maria J. Lorente, USAF)