Śmigłowiec Kamow Ka-52K rozbił się dziś około godziny 12 w dzielnicy Wychino-Żulebino w południowo-wschodniej części Moskwy. Maszyna odbywała lot próbny, pilotowali ją pracownicy zakładów Kamowa. Wstępnie podano, że przyczyną katastrofy było samoczynne uruchomienie foteli wyrzucanych.

Ka-52 uderzył w ziemię w lesie, tuż obok domów mieszkalnych. Rosyjskie Ministerstwo do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych potwierdziło, że obaj piloci odnieśli obrażenia i w stanie ciężkim trafili do szpitala. Nie ma doniesień o innych ofiarach.

Jest to druga w historii katastrofa Ka-52. W poprzedniej, do której doszło w obwodzie twerskim w marcu ubiegłego roku, zginęli obaj piloci.

(rt.com, ria.ru)