Japonia podjęła ostateczną decyzję w sprawie najbliższych zakupów lotniczych. Do Kraju Wschodzącego Słońca trafią przemiennopłaty V-22 Osprey, samoloty wczesnego ostrzegania i dowodzenia E-2D Advanced Hawkeye (na zdjęciu) i bezpilotowce Global Hawk.
Wybór Ospreya był praktycznie przesądzony już w kwietniu. Japoński rząd ogłosił wówczas zapotrzebowanie na siedemnaście maszyn tej klasy, a nikt poza producentem V-22, konsorcjum Bell-Boeing, nie zgłosił się do przetargu. Premier Shinzō Abe może jednak wpaść w polityczne tarapaty przez zakup Ospreyów, gdyż w Japonii są uznawane za niebezpieczne. Sprzeciw wobec obecności amerykańskich Ospreyów na terytorium Japonii osiągnął taki poziom, że na Okinawie doszło do wielotysięcznej manifestacji w reakcji na plan rozmieszczenia ich w amerykańskiej bazie Futenma. Zależnie od tego, jak skończy się kwestia sprzedaży Ospreyów do Izraela, Japonia będzie pierwszym lub drugim zagranicznym użytkownikiem V-22.
Nie mniej istotne będzie kupno Advanced Hawkeye’ów. Konstrukcja Northropa Grummana pokonała Boeinga 737 AEW&C, wykorzystywane już przez wojska lotnicze Australii, Korei Południowej i Turcji. W tej transakcji chodzi przede wszystkim o Chiny, z którymi Japonia toczy, jak określają to niektórzy komentatorzy, zimną wojnę o Wyspy Senkaku. Ostatnio zaś stosunki między tymi państwami stają się coraz bardziej napięte.
Ostatnia pozycja na liście zakupów to bezpilotowce RQ-4 Global Hawk, skądinąd również produkowane przez Northropa Grummana. Tokio zamierza nabyć trzy aparaty latające tego typu. Konkurentem w tym przetargu był MQ-9 Guardian ER, zwiadowcza odmiana dobrze znanego Reapera wyposażona w radar Raytheon SeaVue.
(defensenews.com; fot. Northrop Grumman)