Walka o serca, umysły i zasoby globalnego Południa z roku na rok nabiera rozpędu. Do rywalizacji o dostęp do bogactw naturalnych Afryki dołączają nowi gracze. Nieobciążeni kolonialną przeszłością, korzystają z dobrych relacji sięgających jeszcze okresu zimnej wojny. Niektóre kraje, jak Rosja, realizują precyzyjnie określone cele gospodarcze, inne zaś, przede wszystkim Chiny, stawiają na długofalowe uzależnienie państw Afryki przez pozornie korzystne pożyczki i imponujące projekty infrastrukturalne.

Poza wzrokiem większości obserwatorów pozostaje jednak budowana powoli i metodycznie sieć powiązań między afrykańskimi elitami a Indiami. Fundamentem, na którym opiera się wielka narracja promowana przez Indie w kontaktach z państwami Afryki, jest wspólnota dziejowa globalnego Południa. To naturalne przedłużenie idei związanych z Ruchem Państw Niezaangażowanych i „Trzeciego Świata” stojącego obok globalnej rywalizacji mocarstw.

Za wzniosłymi deklaracjami stoją jednak twarde interesy. Przy okazji budowania dobrych relacji z afrykańskimi partnerami Nowe Delhi pozycjonuje się jako wyraziciel interesów i aspiracji państw pozostających do tej pory poza światową czołówką. Ma to związek z próbą budowy silnych relacji politycznych, których ukoronowaniem byłoby dołączenie Indii do Rady Bezpieczeństwa ONZ.



Od wielu lat podnoszone są głosy o braku w Radzie stałej obecności przedstawiciela krajów rozwijających się. Zręcznie prowadzona gra dałaby oznaczałaby wkroczenie do Rady z bardzo silnym mandatem. Najlepiej cele te ilustruje przemówienie premiera Narendry Modiego podczas styczniowego Szczytu Głosu Globalnego Południa: „Wasz głos jest głosem Indii. Wasze priorytety są priorytetami Indii”. Jest to zupełnie inne podejście do relacji niż prezentowane przez największego azjatyckiego rywala Indii — Chiny.

Pekin wkroczył do Afryki niezwykle agresywnie. Od razu zapowiedział ogromne inwestycje, nigdy nie ukrywając, że zamierza realizować swoje twarde interesy gospodarcze. Zawsze pozostawał partnerem zewnętrznym. Budowania przyjaznych relacji nie ułatwiał brak doświadczenia w kontaktach międzykulturowych, co wielokrotnie okazywało się kością niezgody między ludnością miejscową a Chińczykami. Nowe Delhi przyjmuje inną strategię. Stawia się niejako jako pierwszy wśród równych, co może zostać bardzo pozytywnie odebrane w Afryce, której elity są bardzo czułe na równe traktowanie w relacjach międzypaństwowych.

Podczas szczytu premier Indii przekonywał, że czas na zerwanie przez państwa rozwijające się z cyklem zależności od globalnych potęg. Nie jest to jednak wezwanie do izolacjonizmu, lecz do integracji w ramach wspomnianej wspólnoty globalnego Południa, oczywiście w domyśle pod indyjskim przywództwem.



Tygrys kontra smok

Tworzenie dobrego klimatu do rozmów politycznych to jedno, jednak równie ważne jest budowanie ścisłych powiązań gospodarczych. Skala wymiany handlowej stale rośnie, osiągnęła już 103 miliardy dolarów, co stanowi 6,3% całego afrykańskiego importu. Tymczasem Chiny dostarczają aż 18,3% towarów sprowadzanych do Afryki. Indie obecnie są trzecim partnerem gospodarczym dla kontynentu, zaraz za Unią Europejską i Chinami. Sprowadzanie kontaktów ekonomicznych wyłącznie do wymiany dóbr materialnych może być jednak mylące. Nowe Delhi oferuje więcej niż tylko towary – może zapewnić wsparcie w zakresie rozbudowy systemów ochrony zdrowia oraz nowoczesnych technik informatycznych.

Do najbardziej obiecujących projektów należy możliwość wdrożenia bezgotówkowego systemu transakcji Unified Payments Interface (UPI) czy rozwoju sieci telefonii komórkowej. Przy bardzo ograniczonej infrastrukturze istniejącej w wielu częściach kontynentu możliwe jest dokonanie ogromnego przeskoku technicznego.

Wraz z wkroczeniem w sektory zaawansowane Indie stawiają również na edukację. Przykłady Kenii i Zanzibaru pokazują, że budowa miękkiej siły w oparciu o diasporę może przynieść obiecujące rezultaty. Ponownie można posłużyć się porównaniem do strategii przyjętej przez Chiny, których głównym narzędziem są w tym zakresie Instytuty Konfucjusza. Były one jednak oskarżane o prowadzenie działalności szpiegowskiej, co w oczach wielu podważyło ich rolę jako ośrodków edukacyjnych.

Indusi zorganizowali swój system nieco inaczej. Jako przykład może posłużyć Indyjski Instytut Technologiczny w Madrasie, który otworzył oddział na Zanzibarze. Szkolenie kadry technicznej jest może mniej efektowne niż moskiewskie szkoły polityczne czy chińskie instytucje kulturalne, jednak umożliwia związane ze sobą szczególnie cennych kadr – młodych specjalistów od zaawansowanych technologii.



Równie ważna co kontakty polityczne i biznesowe jest kooperacja wojskowa. Z uwagi na położenie geograficzne Indiom szczególnie zależy na zabezpieczeniu szlaków morskich. Współpraca nabrała jednak tempa dopiero w ostatnich latach. W 2023 roku odbyły się ćwiczenia AFINDEX i spotkanie szefów sztabów. Podczas spotkania postanowiono rozwijać programy szkoleń w zakresie walki przeciwpartyzanckiej, kontrterroryzmu, wykorzystania dronów czy cyberbezpieczeństwa. W kontaktach z Afryką Indie stawiają na szeroką ofertę kursów dla oficerów podkreślając ogromne doświadczenie, jakim mogą pochwalić się indyjscy żołnierze w prowadzeniu operacji w kraju i za granicą.

Innym ważnym elementem zacieśniania współpracy są manewry Maritime Partnership Exercise (MPX), do których zapraszani są również partnerzy między innymi z Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu. Wśród uczestników były między innymi Kenia, Oman, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie – kraje również zainteresowane zabezpieczeniem szlaków przebiegających przez Ocean Indyjski. Jednym z elementów manewrów były ćwiczenia dotyczące zwalczania zagrożeń asymetrycznych. Ma to związek z nadal obecnymi w Rogu Afryki piratami oraz kursującymi między Pakistanem a Afryką Wschodnią przemytnikami heroiny.

Indyjskie wsparcie ma jeszcze jeden aspekt. Nowe Delhi wysyła personel techniczny odpowiedzialny między innymi za rozbudowę infrastruktury portowej i naprawę okrętów. Taki sposób zwiększania potencjału obronnego sojuszników doskonale wpisuje się w holistyczną wizję polityki Indii jako państwa mogącego nie tylko wspierać, ale również w dłuższej perspektywie reprezentować globalne Południe.

Zobacz też: Szukając drogi środka. Francuskie wojska lądowe w dobie modernizacji

Prime Minister's Office, Government of India