Islamiści z ugrupowania Boko Haram przeprowadzili w miniony weekend dwa ataki na terenie północnego Kamerunu. W walki musiało zostać zaangażowane lotnictwo.
Celem pierwszego ataku przeprowadzonego w sobotę była wioska położona w strefie przygranicznej. Terroryści zabili tam około trzydziestu osób. Z kolei w niedzielę grupa około tysiąca islamistów opanowała w godzinach porannych posterunek wojskowy w Ashigashiya. Ośmiu żołnierzy stanowiących załogę posterunku ciągle jest uznawanych za zaginionych. Islamistów zmuszono do odwrotu atakami lotnictwa, ci jednak, wycofując się, gęsto zamianowali teren, co utrudnia postępy oddziałów kameruńskich.
W ostatnich miesiącach nigeryjskim wojskom rządowym udało się zatrzymać napór Boko Haram, a nawet przeprowadzić kilka udanych kontrataków. Wobec tego islamiści zdecydowali się najprawdopodobniej spróbować rozszerzyć walki także na sąsiedni Kamerun. Analitycy ostrzegają, że niedzielne starcia mogą być jedynie wstępem do szerszej akcji destabilizacji regionu.
(welt.de, fot. SSG Kaily Brown, US Army)