Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (Stockholm International Peace Research Institute, SIPRI) w najnowszym raporcie odnotował znaczący wzrost wydatków na zbrojenia wśród państw Europy Środkowej i Wschodniej. Ma to oczywiście związek z konfliktem na Ukrainie i agresywnym zachowaniem Rosji na arenie międzynarodowej.

Według szwedzkiego instytutu Rosja zwiększyła wydatki o 60%, Litwa o 50%, Polska o 20%, a Łotwa i Szwecja o 15%. Ukraina w zeszłym roku zwiększyła wydatki na obronność o 20%, a w tym roku zamierza je podwoić. Ponadto Szwecja ogłosiła jednostronną deklarację solidarności, w której obiecuje wsparcie dla zaatakowanych państw nordyckich będących członkami Unii Europejskiej.

Należy zaznaczyć, że w większości wypadków tak znaczące wzrosty procentowe nie przekładają się na odpowiednio duże kwoty pieniężne, ponieważ wzrost wydatków liczony jest od aktualnego, niskiego poziomu finansowania, a w przypadku Rosji i Ukrainy ewentualne wzrosty są bardzo podatne na zawirowania w gospodarkach obu państw. Należy zaznaczyć, że w przypadku największego z krajów większość wydatków była zaplanowana jeszcze przed napaścią na Ukrainę i jest częścią rozpoczętego w 2011 roku programu wymiany ponad 70% sprzętu do 2020 roku.

W skali światowej największe wzrosty wydatków na wojsko odnotowuje się w Chinach, Rosji i Arabii Saudyjskiej, ale nawet te trzy państwa łącznie wydają mniej niż Stany Zjednoczone, mimo że te, od 2010 roku zredukowały swój budżet obronny o 20%. Stany Zjednoczone wydają na obronność 610 miliardów dolarów rocznie, podczas gdy Chiny 216 miliardów, a Rosja 84,5 miliarda. Przekładając to na procenty to Stany Zjednoczone odopowiadają za 34% światowych wydatków na uzbrojenie, Chiny za 12%, Rosja 4,8%, a Arabia Saudyjska 4,5%. Mimo że ogólna suma wydatków w skali świata nie zmieniła się znacząco w 2014 roku w stosunku do roku poprzedniego, to widać znaczące przesunięcie w skali regionów. Spadki wydatków w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej zostały zrównoważone wzrostem wydatków w Europie Wschodniej, Azji i Afryce, gdzie szczególne wzrosty odnotowano w Algierii i Angoli.

Według ekspertów SIPRI, o ile nie dojdzie do znaczącej eskalacji wojny na Ukrainie, nie należy spodziewać się, że większość państw NATO wypełni wymagania i będzie przeznaczać na obronność dwa procent swojego PKB.

(theguardian.com, fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)