Ośmiu paragwajskich żołnierzy zginęło w zasadzce zorganizowanej prawdopodobnie przez Paragwajską Armię Ludową niedaleko granicy z Brazylią. Ta partyzancka grupa oskarżana jest o morderstwa, przemyt narkotyków oraz porwania. Jest ona luźno wzorowana na kolumbijskiej FARC.

– Połączona grupa bojowa została zorganizowana i wysłana z misją by zapewnić spokój w regionie i jak na razie wyniki są wątpliwe – powiedział były dowódca paragwajskiej armii, generał Alfredo Machuca. Grupa składa się z wydzielonych, działających razem oddziałów policji i wojska.

Minister spraw wewnętrznych Francisco de Vargas poinformował, że żołnierze zginęli w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego umieszczonego przy drodze. Taki wzór działania ma być typowy dla aktywnej na północy kraju Paragwajskiej Armii Ludowej, która odpowiada między innymi za przeprowadzony w 2013 roku zamach, w którym zginęło pięć osób. Był to najkrwawszy dotychczas atak tej grupy.

Zobacz też: Paragwaj przywraca do służby czołgi Stuart

(euronews.com, fot. US Army)