Japońskie ministerstwo obrony zamierza ogłosić w połowie lipca nowy przetarg na myśliwce. Potencjalny kontrakt już zdobywa opinię najważniejszej umowy w najbliższych latach.

Tokio planuje przeznaczyć nawet 40 miliardów dolarów na zakup około setki samolotów. Zainteresowani kontrahenci mogą zgłaszać się do 5 lipca. Przetarg powinien zostać rozstrzygnięty do lata 2018, a dostawy zrealizowane do końca przyszłej dekady. Według źródeł do których dotarła agencja Reutera wystosowano już zaproszenia do Boeinga, Lockheeda Martina i Mitsubishi Heavy Industries. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się jeszcze konsorcjum Eurofighter z Typhoonem i Saaba z Gripenem.

Z dostępnych informacji wynika, że Japonia poszukuje (po raz kolejny) typowego myśliwca przewagi powietrznej zdolnego przeciwstawić się przeważającemu liczebnie chińskiemu lotnictwu. Japońskie wymagania mogą być tak wyśrubowane, że spełni je znowu tylko F-22 lub nowa konstrukcja. Otwiera to spore możliwości przed projektem rodzimego myśliwca F-3, którego demonstrator technologii X-2 odbył swój dziewiczy lot w kwietniu bieżącego roku. Nie jest też tajemnicą, że niezależnie od tego czy wybrany zostanie istniejący już samolot czy nowa konstrukcja, promowane będą amerykańskie koncerny. Wszystko z powodu dążenia do jak największej interoperacyjności z siłami Stanów Zjednoczonych.

(reuters.com; fot. U.S. Air Force / Senior Airman Danielle Purnell)