Jeden z ośrodków badawczych amerykańskiej marynarki wojennej – Naval Air Warfare Center Aircraft Division – rozpoczął wykorzystywanie samolotu Basler BT-67 w roli maszyny do odbierania danych telemetrycznych. BT-67 to nic innego jak odnowiony i przystosowany do czasów współczesnych Douglas C-47 Skytrain, znany również jako Dakota, czyli wojskowa wersja samolotu pasażerskiego DC-3.

BT-67 będzie wykorzystywany do obsługi poligonu Atlantic Test Range w rejonie bazy lotnictwa morskiego Patuxent River. W nosie maszyny i w owiewce pod kadłubem zainstalowano Raven Advanced Phased-Array Telemetry Resource – urządzenie służące do zbierania danych telemetrycznych z obiektów testowanych na poligonie. Ponieważ w nosie umieszczono jedną z anten systemu RAPTR, radar pogodowy przeniesiono pod dziób samolotu.



Dzięki dwóm antenom systemu RAPTR BT-67 może śledzić jednocześnie trzy cele. Przykładowo może równocześnie zbierać dane z myśliwca, pocisku powietrze–powietrze wystrzelonego z tego myśliwca i zdalnie sterowanego celu, w który pocisk ma trafić. W przyszłości system ma być dodatkowo rozbudowany. Do tej pory w tej roli wykorzystywany był Beech King Air, który jednak mógł śledzić tylko jeden sygnał.

Kokpit BT-67 to mieszanka klasycznych wskaźników uzupełnionych wyposażeniem rodem z XXI wieku.
(USAF / Zach Anderson)

Pozyskany przez marynarkę wojenną egzemplarz o numerze konstrukcyjnym 32843 został wyprodukowany w 1944 roku i wszedł do służby w United States Army Air Forces pod numerem 44-76511, a w marcu 1945 roku został przekazany Royal Air Force, gdzie latał z numerem KN417. W 1952 roku ponownie zmienił właściciela, tym razem na kanadyjskie siły powietrzne, w których służył do 1968 roku. Później przeszedł w ręce kilku właścicieli prywatnych i wrócił do USA w roku 1985. Mamy więc do czynienia z weteranem drugiej wojny światowej. Obecnie samolot nosi rejestrację N161PR.

Czym jest Basler BT-67?

Jak to możliwe, że samolot wyprodukowany w 1944 roku ciągle lata i to nie w roli zabytku, ale będzie wykorzystywany przez marynarkę wojenną do całkiem odpowiedzialnych zadań? Wszystko dzięki przedsiębiorstwu Basler Turbo Conversions. Zlokalizowana w Oshkosh w Wisconsin firma specjalizuje się w odnawianiu i przystosowywaniu różnych wersji DC-3/C-47 do współczesnych wymogów, a odnowione samoloty są oznaczone BT-67.



Każdy samolot powstaje na indywidualne zamówienie. Maszynę do przerobienia dostarcza klient lub jest ona wybierana z zapasów firmy. Konwersja obejmuje obszerny pakiet prac standardowych plus dodatkowe czynności związane z przystosowaniem samolotu do konkretnej roli. Przebudowie podlegają tylko oryginalne DC-3/C-47, ale już nie wersje licencyjne, jak Lisunow Li-2 czy Nakajima L2D. W zależności od specjalistycznego wyposażenia dodatkowego konwersja jednego samolotu zajmuje od ośmiu do dwunastu miesięcy i pochłania 35–50 tysięcy roboczogodzin.

BT-67 należący do 6. Eskadry Operacji Specjalnych US Air Force. Jednostka jest wykorzystywana do szkolenia sił powietrznych z zaprzyjaźnionych państw, głównie trzeciego świata.
(USAF/ Ali Flisek)

Czasami wymianie podlega 80% płatowca. Ponadto kadłub jest wydłużany o metr w celu zwiększenia dostępnej przestrzeni ładunkowej. Dodatkowa sekcja jest wstawiana zaraz przed skrzydłami. Montowane są nowe systemy paliwowe, elektryczne i hydrauliczne. Ruchome elementy powierzchni sterowych są wymieniane na metalowe, a końcówki skrzydeł zyskują obrys prostokątny dla lepszych właściwości pilotażowych przy małych prędkościach. Cechą C-47 ułatwiającą przebudowę jest łączenie zewnętrznych i wewnętrznych części skrzydeł za pomocą 200 śrub, dzięki czemu w skrzydłach nie ma dźwigarów, które byłyby podatne na zużycie i pękanie.

W trakcie konwersji zmianie ulega także napęd. W miejsce oryginalnych silników gwiazdowych Pratt & Whitney R-1830 Twin Wasp montowane są silniki turbośmigłowe Pratt & Whitney PT6A-67AR. Ich konstrukcja wywodzi się z lat pięćdziesiątych, ale są znane z niezawodności i żywotności. Dzięki temu prędkość przelotowa wynosi 287 kilometrów na godzinę (24% więcej niż w C-47), a udźwig wzrasta do 1815 kilogramów (43% więcej).



Zmiany przechodzi także kokpit. Montowana jest nowocześniejsza awionika, w tym cyfrowy rejestrator lotu i autopilot, ale standardowo większość przyrządów pozostaje klasyczna. Takie rozwiązanie jest podyktowane faktem, że wiele BT-67 jest używanych w państwach trzeciego świata, gdzie „szklany kokpit” byłoby trudno naprawić w lokalnych firmach i utrudniałby szkolenie. Egzemplarz pozyskany teraz przez US Navy jest jednak wyposażony w „szklany kokpit”.

BT-67 są wykorzystywane do wielu różnych zadań: od zwykłego transportu ludzi i ładunków (często na dalekiej północy – są wtedy wyposażone w płozy) przez prowadzenie badań naukowych, gaszenie pożarów, zwalczanie skutków katastrof ekologicznych, prowadzenie badań geologicznych na rzecz kompanii górniczych po wykorzystanie bojowe. Przykładowo kolumbijskie siły powietrze wykorzystują te maszyny w roli gunshipów, ale BT-67 służą również  w siłach zbrojnych Republiki Południowej Afryki, Salwadoru czy Gwatemali.

Także US Navy wykorzystywała już wcześniej dwa BT-67 dzierżawione od firmy AIRtec. Były one pozbawione wszelkich oznaczeń, a ich przeznaczenie jest niejawne.

Zobacz też: Czarna Pantera i Leopard 2A7V rywalizują w Norwegii

(scramble.nl)

Maciej Hypś, Konflikty.pl