Koncern General Atomics Aeronautical Systems przedstawił prototyp zapowiedzianego w ubiegłym miesiącu działającego w roju drona SparrowHawk. Cechą wyróżniającą projekt spośród podobnych jest możliwość przenoszenia SparrowHawka przez inne bezzałogowce.
General Atomics rozpoczęło prace badawcza i rozwojowe z własnej inicjatywy, bez zlecenia sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Stąd też dalszy rozwój konstrukcji zależy od finansowania. Optymistyczny wariant zakłada oblot prototypu już w przyszłym roku. Wówczas SparrowHawk byłby oferowany klientom od 2021 roku.
Informacje na temat bezzałogowca są na razie bardzo ograniczone. Jego masa to około 91 kilogramów, ładunek użyteczny zaś – 13,6 kilograma. Przewidywany zasięg wynosi 322 kilometry. Jako przewidywanych nosicieli wskazuje się inne maszyny ze stajni General Atomics: bezzałogowce MQ-9-Reaper i MQ-1C Grey Eagle.
Wśród zadań stawianych przed SparrowHawkiem wymienia się rozpoznanie, dozór i prowadzenie walki radioelektronicznej. Kolejna opcja to wykorzystanie niedużego bezzałogowca w roli amunicji krążącej, przeznaczonej między innymi do przełamywania obrony przeciwlotniczej wroga.
SparrowHawk wykorzystuje doświadczenia z konkursu na Gremliny, przegranego z Dynetics. Prace nad podobnym dronem prowadzi również Airbus w ramach swojej koncepcji wojny powietrznej przyszłości. Obie konkurencyjne koncepcje zakładają jednak, iż niewielkie, działające w roju drony będą ładunkiem użytecznym samolotów załogowych, od myśliwców po transportowe C-130 i A400M.
Zobacz też: Samolot arsenał dla USAF-u: B-52, B-1, a może C-17?
(esut.de)